Maj tego roku był inny niż zawsze. Miały być wakacyjne wyjazdy i beztroska. Ale „coś” zaczęło się dziać. Najpierw lekki niedowład prawej nogi. Później ręka. Michał czuł, że coś jest nie w porządku, ale przecież to nie może być nic poważnego. Przecież jest młody. Dużo ćwiczy. Problemy jednak zaczę...