Zosia była malutka, kiedy rozpoczęły się jej dolegliwości. Nie umiała jeszcze komunikować tego, co się z nią dzieje, więc na własny sposób szukała pomocy. Kładła się na podłodze, tak aby pod brzuszkiem był misiu. To prawdopodobnie działało jak termofor i uśmierzało ból. W nocy bardzo płakała, ale...