Wsiewołod Kulik, 10 lat

Mój syn przyszedł na świat 16 lutego 2015 roku. Niedługo później otrzymał okrutną diagnozę, która przyniosła ze sobą cierpienie i wielki ból!

Lekarze potwierdzili u Wsiewołoda artrogrypozę, czyli wrodzoną sztywność stawów! Byłam przerażona, jednak wiedziałam, że musimy działać od razu. Już od pierwszego miesiąca życia synek jest pod opieką wielu specjalistów. Niestety diagnoza u niego spowodowała nieprawidłowości w rozwoju mięśni nóg i rąk. To uniemożliwia mu poruszanie się i wykonywanie codziennych czynności. Jedyną szansę na lepszą przyszłość daje nam dalsze leczenie i intensywna rehabilitacja.

Niestety koszty opieki medycznej są ogromne i stanowią dla nas wielkie wyzwanie. Dlatego jako mama chorego dziecka chciałabym poprosić Was o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata tak wiele dla nas znaczy!

Mama Wsiewołoda