Serduszko na wyczerpaniu

Zakończenie: 21 Listopada 2014
Rezultat zbiórki
Kochani! Wyczerpane serduszko z każdym dniem bije mocniej i sprawniej. Najwspanialszym prezentem mikołajkowym dla Adasia okazało się naprawione serduszko i powrót do domu na święta w pełni sił.
Opis zbiórki
Czy za szpitalnym oknem, na którego parapecie siedzi niespełna ośmioletni Adaś, jest dla niego przyszłość? Przepełnieni strachem wymieszanym z promykiem nadziei chcemy wierzyć, że tak…
Adam urodził się z poważną wadą serca – HLHS. Brakuje tej ważniejszej, silniejszej, lewej komory. A całą pracą obarcza swoją prawą część, która jest coraz słabsza. Jeśli zaś nie zdążymy z operacją i tej słabszej komorze w końcu może zabraknąć sił, a wtedy serduszko Adasia zgaśnie...
Serduszko Adasia przeszło już naprawdę wiele. Liczne zabiegi i operacje. Adam przeszedł dwa z trzech etapów, które mogą zagwarantować, że z połową serduszka da się żyć. Czeka na etap trzeci – operacja Fontana. Według światowych wytycznych zabieg powinien być przeprowadzony między 2 a 3 rokiem życia, Adaś zaś niedługo skończy 8 lat (!). W Polsce lekarze przez wiele lat kazali czekać. Teraz już wiemy, że były to złudne obietnice – drżącym głosem wspomina mama – tylko dlaczego od razu nie powiedzieli: zbierajcie pieniądze do Munster, bo my mu nie pomożemy. Dyskwalifikują naszego Adasia zbyt wąskie tętnice płucne, z którymi może sobie poradzić jedynie profesor Malec. W Polsce już raz próbowali poszerzyć zbyt wąskie tętnice wykonując zespolenie komorowo-płucne, niestety, efekt był odwrotny do zamierzonego. Niestety, ilośc krwi przepływająca przez zwężone tętnice zamiast poszerzyć naczynia, nadmiernie obciążyła i tak mocno osłabione serduszko Adasia. Doszło do zastoinowej niewydolności. Aby uratować życie - konieczne było zamknięcie zespolenie przez cewnikowania.
W tej chwili serduszko Adasia jest zagrożone. Nie boli – jednak bardzo szybko się męczy. Beztroskie zabawy od lat były marzeniem naszego synka, dzisiaj nie ma już mowy o krótkim spacerze. Serduszko jest niewydolne, a saturacja (62%) cały czas spada. Czas nam nie sprzyja. Straciliśmy go przecież tak wiele.
Podczas kolejnego cewnikowania wspominano o przeszczepie serca… Jednak to bardzo niepewny grunt, na oddziale nie ma nikogo po przeszczepie serduszka z podobną wadą jak u Adasia. Nie chcemy o tym nawet myśleć.
Cena za życie naszego dziecka jest wysoka – 37 500 euro. Ale czy można przeliczyć wartość ludzkiego życia? Serduszko Adasia słabnie i powoli gaśnie. Nadzieja w naszych skruszonych sercach jeszcze się tli, a uśmiech naszego synka dodaje sił na każdy nowy dzień, by walczyć. Termin? Wyznaczony jest na już – jednak brakuje środków finansowych. Po przelaniu całej kwoty, profesor od razu podejmie się operacji. Radość przez łzy, z jednej strony jest szansa, z drugiej ogranicza nas kwota, która nas przerasta.
Koszt operacji przerasta nasze możliwości finansowe. Część środków udało się uzbierać, jednak to nie wystarczy na operację. Dla naszego synka zrobimy wszystko, co możliwe, aby uzbierać potrzebną kwotę. Aby serduszko Adasia mogło bić i przetrwać, pomaga mu koncentrator tlenu, leki oraz szpitalny personel. Ile jeszcze jego serduszko wytrzyma… Nie chcemy się o tym przekonać, dlatego ostatkiem sił błagamy o pomoc. Każde najmniejsze wsparcie daje szanse na wydłużenie życia naszego Adasia.
______________
AKTUALIZACJA
Termin operacji wyczerpanego Adasiowego serduszka został wyznaczony na 27 listopda 2014 r. Zbiórka idzie świetnie - ale nie ustawajmy w dobroci. Od nas zależy, czy zdążymy na czas wysłać serduszko do naprawy nim zgaśnie...
Adam Pietruszka