Pilne!
Żaneta Łuniewska - zdjęcie główne

Muszę żyć dla mojego syna❗️Mam raka i potrzebuję pilnej operacji❗️

Cel zbiórki: ratowanie życia - zakup nierefundowanego leku, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Żaneta Łuniewska, 41 lat
Warszawa, mazowieckie
Nowotwór piersi
Rozpoczęcie: 31 lipca 2023
Zakończenie: 9 lutego 2026
84 869 zł(22,79%)
Brakuje 287 472 zł
WesprzyjWsparło 279 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0317396
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0317396 Żaneta
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Żanecie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: ratowanie życia - zakup nierefundowanego leku, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Żaneta Łuniewska, 41 lat
Warszawa, mazowieckie
Nowotwór piersi
Rozpoczęcie: 31 lipca 2023
Zakończenie: 9 lutego 2026

Aktualizacje

  • Jestem po 2 operacjach, przede mną długie i kosztowne leczenie, bo wyniki są ZŁE... Proszę, pomóż mi!

    Moja dramatyczna walka z rakiem trwa. Dzieje się bardzo dużo, za mną już wiele naprawdę trudnych chwil...

    Przeszłam chemioterapię i dwie operacje: usunięcie obu piersi z ich rekonstrukcją oraz usunięcie węzłów pod prawą pachą z powodu przerzutów. Niestety druga operacja przebiegła z komplikacjami: zakrzepica, krwotok… Mój stan był naprawdę ciężki. W wyniku drugiej operacji moja ręka była prawie całkowicie niewładna.

    Rozpoczęłam intensywne, bolesne rehabilitacje, aby za wszelką cenę wrócić chociaż do częściowej sprawności. Mam dziecko, chcę być sprawną mamą, zdrową mamą... Walczę dla mojej rodziny i syna.

    Żaneta Kołyska

    Rehabilitacja nie jest jednak najgorsza... Czeka mnie radioterapia i bardzo drogie kilkuletnie leczenie, ponieważ wyniki po operacji okazały się gorsze niż zakładali lekarze. W związku z tym potrzebny jest mi lek, który niestety nie jest refundowany, a kosztuje 12 tysięcy złotych miesięcznie... Tyle kosztuje moje życie!

    Jestem załamana tymi cenami, musiałam zwiększyć kwotę zbiórki, ale nie mogę się poddać... Chcę wygrać tę walkę z rakiem, wyzdrowieć i żyć. Proszę, pomóż mi - jestem wdzięczna za każde wsparcie.

    Żaneta

Opis zbiórki

Nowy rok zazwyczaj oznacza nadzieję na przyszłość, szansę na zmianę. Wszyscy życzymy sobie, żeby było lepiej, niż dotychczas. U mnie 2023 rok przyniósł jednak trudną walkę i strach o swoje życie. Mam nowotwór piersi i pilnie potrzebuję operacji! Muszę żyć dla mojego syna! Proszę, pomóżcie!

Zawsze starałam się badać regularnie, jednak w ostatnich latach trudniej było o profilaktykę ze względu na pandemię. Gdy w grudniu 2022 roku zrobiłam USG piersi, od razu dowiedziałam się, że coś jest nie tak. Zlecono biopsję. Pozostało czekać na jej wynik. Mówiłam sobie, że przecież wszystko będzie okej…

Niestety, w styczniu zdiagnozowano u mnie nowotwór piersi. Na początku wydawało się, że jest on dość łagodny i wystarczy usunąć go operacyjnie. Po pogłębionej diagnostyce było już jasne, że to wieloogniskowy rak z przerzutami na węzły chłonne. Nie wiedziałam, co robić!

Zaczęłam szukać pomocy, gdzie tylko się da. Zależało mi oczywiście na szybkim terminie startu leczenia. W końcu, na początku marca rozpoczęłam chemioterapię w Poznaniu, do którego zaczęłam dojeżdżać z Warszawy.

Żaneta Łuniewska

Zawsze staram się mierzyć z problemami, walczyć z nimi. Pomimo tego początki chemii były straszne… Czasami trudno było nawet otworzyć oczy. Nie wiem, jakbym poradziła sobie bez wsparcia bliskich. Bardzo pomogły mi osoby, bez których leczenie w Poznaniu byłoby niemożliwe, moja rodzina oraz mój dzielny, 11-letni syn! Pomimo tych trudności, staram się pracować, na tyle ile pozwala mi mój stan. Nie chce się dołować, zamykać przed światem.

Kończę chemioterapię, ale przede mną oczywiście dalsze leczenie. Potrzebuję ogromnych środków na nierefundowaną operację. Czeka mnie obustronne usunięcie piersi z rekonstrukcją. Do tego dochodzi rehabilitacja, pewnie dożywotnia… Moje oszczędności pochłaniają już dojazdy, noclegi, konsultacje, leki. Trudno poradzić mi sobie samej, a środki uzbierać muszę bardzo szybko!

Zawsze starałam się pomagać innym, być dla każdego, kto tego potrzebuje. Dziś to ja proszę o wsparcie! Wiem, że muszę być silna, żyć dla mojego syna. Wierzę, że otworzycie swoje serca i mi pomożecie. Ja walczę z całych sił! Dziękuję ogromnie każdemu z osobna, kto zechce wspomóc mnie w tej walce. Wiem, ze razem zawsze można więcej! Przesyłam każdemu z Was pozytywną energię, bo wiem, że nie tylko ja mam gorsze dni i każdy z nas jej czasem potrzebuje bardziej

Żaneta

P.S. Bardzo, bardzo dziękuje za cudowne życzenia i wsparcie w komentarzach!

Żaneta Łuniewska

Kwota zbiórki jest szacunkowa

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Ewelina
    Ewelina
    Udostępnij
    200 zł

    Powrotu do zdrowia Pani Żaneto! Proszę nie tracić nadziei. Mam wrażenie, że jest Pani pozytywną osobą. Życzę cierpliwości i dużo wiary w siebie!

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Michał
    Michał
    Udostępnij
    10 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    5 zł