Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Nastka Liaszczewicz
Nastka Liaszczewicz , 4 latka

Każdy, nawet najmniejszy postęp w rozwoju naszej córeczki, jest bardzo ważny! Prosimy o pomoc!

Zwracamy się do Was z sercem, pełnym nadziei, licząc na Wasze wsparcie. My, rodzice małej Nastki, pragniemy dla niej jak najlepiej, jednak autyzm dziecięcy stał się znaczącą przeszkodą.  Przez pierwszy rok swojego życia, Nastka była dzieckiem pełnym witalności i radości. Rozwijała się jak każde inne dziecko: mówiła „mama” i „tata”, patrzyła w oczy, z przyjemnością wskazywała palcem przedmioty. Ale po roku zaczęliśmy zauważać, że coś jest nie tak… Nastka przestała reagować na swoje imię, zaczęła chować wzrok, a próby mówienia zniknęły. To był dla nas prawdziwy cios. Zaczęliśmy szukać pomocy i wsparcia. Od momentu, gdy zapadła diagnoza, zagłębiliśmy się w świat autyzmu, ucząc się w nim poruszać. Chcieliśmy dobrze zrozumieć każdy szczegół, żeby znaleźć najlepsze metody pomocy naszej córce. Zaczęliśmy odwiedzać logopedę, psychologa i specjalistę z zakresu integracji sensorycznej.  Każdy malutki postęp wymaga jednak ogromnego wysiłku i wielkich nakładów finansowych. Nie jesteśmy już w stanie poradzić sobie z tymi kolejnymi wydatkami, więc prosimy o pomoc. Dziękujemy za okazane nam dobro! Rodzice Nastki

162 zł
Oliwier Madaj
Oliwier Madaj , 4 latka

Każdy dzień Oliwiera to walka o rozwój i lepszą przyszłość... Pomożesz?

Nasz synek jest dopiero małym chłopcem, lecz każdego dnia musi mierzyć się z wieloma problemami w funkcjonowaniu. Rzeczy, które dla jego rówieśników są proste i naturalne – dla Oliwiera bywają nie lada wyzwaniem… U naszego synka we wczesnym dzieciństwie zdiagnozowano całościowe zaburzenia rozwojowe, autyzm atypowy i opóźniony rozwój mowy oraz psychoruchowy. Dodatkowo Oliwier zmaga się z zaburzeniami aktywności i uwagi.  Synek nie zawsze reaguje na swoje imię czy skierowane do niego polecenia. Ciężko jest mu nawiązywać właściwe relacje z kolegami, często nie jest także stanie zapanować nad trudnymi dla niego emocjami.  W walce o zdrowie potrzebuje regularnej i nieprzerwanej terapii, która umożliwi mu lepszą koordynację ruchową. Niezbędne są także zajęcia edukacyjne dostosowane do jego wyjątkowych potrzeb. Niestety, wszystko to związane jest z wysokimi kosztami finansowymi, które ciężko nam udźwignąć  samodzielnie.  Jak wszyscy rodzice chcielibyśmy, by Oliwier mógł funkcjonować i pełniej uczestniczyć w codziennym życiu. Marzymy, by mógł odkrywać otaczający świat tak jak jego rówieśnicy. To nic, że potrzebuje na to trochę więcej czasu. Prosimy o pomoc dla Oliwiera. Razem możemy być źródłem siły i wsparcia dla naszego wyjątkowego dziecka. Liczymy na Wasze dobre serca i z góry dziękujemy za każdy gest solidarności.  Rodzice

161 zł
Karolina Tatara
Karolina Tatara , 11 lat

Wesprzyj Karolinę w jej trudnej walce z chorobą ❗️

Moja miłość niestety nie zdołała uchronić Karolinki przed chorobą. Moja córka urodziła się chora, a ja od jej pierwszych chwil walczę, choć nie jest łatwo pokonać wroga. Karolina już zawsze będzie zależna od pomocy i wsparcia. Staram się robić wszystko, by pomimo choroby, była szczęśliwa. W 3. miesiącu jej życia zaczęłam zauważać niepokojące objawy – nieprawidłowe napięcie mięśni, które sprawiały, że córeczka nie mogła zgiąć rączek i nóżek. Udaliśmy się do lekarza, gdzie po wielu badaniach padła diagnoza – mózgowe porażenie dziecięce. Świat na chwilę się zatrzymał, ale nie potrzebowałam zbyt wiele czasu, by zrozumieć, że musimy walczyć. Że tylko intensywna rehabilitacja i leczenie mogą pomóc mojej Karolci w codziennym funkcjonowaniu. Córeczka zaczęła siadać dopiero, gdy miała 1,5 roku. Sama nie chodzi do dziś, wymaga stałej asekuracji i pomocy. Jest pod stałą kontrolą wielu lekarzy specjalistów i poradni: logopedycznej, neurologicznej, psychologiczno – pedagogicznej. 5 razy w tygodniu ma zajęcia rehabilitacyjne i integracji sensorycznej. Prywatnie chodzimy również na hipoterapię. W 2021 roku u Karoliny zdiagnozowano Zespół Arnolda Chiari’ego, który powoduje uciski tętnic szyjnych. Objawia się najczęściej przy zmianie temperatur, ciśnienia – powodując silne bóle głowy, a nawet utraty przytomności. Karolina jest spokojną, uśmiechniętą dziewczynką. Chodzi do szkoły specjalnej, gdzie stara się nawiązywać kontakt z rówieśnikami. W domu chętnie spędza czas ze starszym i młodszym rodzeństwem. Uwielbia aktywności na świeżym powietrzu. Staramy się zapewnić jej jak najlepsze dzieciństwo. Niestety walka z chorobą nie jest łatwa, Karolina musi być stale rehabilitowana, diagnozowana i intensywnie leczona. W kwietniu czeka ją również zabieg odbarczania tętnic szyjnych. Prosimy, pomóżcie nam w tej trudnej rzeczywistości. Każdy uśmiech córeczki motywuje mnie do działania. Wiem jednak, że pod nim kryje się ogromne cierpienie. Pragnę dla córki życia w szczęściu i zdrowiu. Tylko i aż tyle. Pomożecie? Magdalena, mama Karoliny

160 zł
Krzysztof Modelski
7 dni do końca
Krzysztof Modelski , 40 lat

Potrzeba niewiele, by podarować ogromną szansę – Wspieramy Krzyśka❗️

Chciałbym podzielić się z Wami fragmentem mojej historii, wierząc, że zjednoczeni możemy stworzyć szansę na lepsze jutro. W wieku 15-16 lat zmagałem się ze stopami końsko szpotawymi, co wymagało przeprowadzenia operacji. Przez następne lata zdawało się, że najgorsze już za mną. Niestety, los postanowił inaczej. Kości zaczęły zanikać. Pomimo prób, czyszczenia, zabiegów, konieczna była amputacja na poziomie podudzia. Na początku korzystałem z wózka, ale dzięki wsparciu rodziny i znajomych udało nam się zebrać na protezę. To było ogromne ułatwienie i radość, że mogę chodzić o własnych siłach! Ale jak to bywa, to też nie trwało długo. Obecnie zmaga się z podobnymi problemami w lewej nodze. Kość ulega zanikowi i na razie nie wiadomo jak sytuacja się rozwinie. Ale to wszystko sprawiło, że moje codzienne życie stało się ogromnym wyzwaniem. Z powodu niepełnosprawności fizycznej i stanu drugiej nogi nie mogę pracować i obecnie jestem jedynie na rencie. Utrzymywanie protezy wiąże się z dodatkowymi kosztami, których nie dam rady opłacić z renty, a ostatnie dwa lata były dla mnie szczególnie trudne. Teraz wspiera mnie siostra, ale tak jak ratuje mnie jej pomoc, tak wiem, że ma swoje własne zmartwienia związane z chorobą córki. Nie chcę być dla niej obciążeniem. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o jakąkolwiek formę wsparcia, która pozwoli mi pokryć koszty związane z protezą – wymiana części, gum… Wasza dobroć mogłaby być dla mnie światłem w tunelu, pomagając mi znaleźć drogę do poprawy mojej sytuacji. Krzysiek

156 zł
Sofia Szkolina
23:14:12  do końca
Sofia Szkolina , 18 lat

Moja córka znalazła się w pułapce wielu schorzeń!

Ciężko prosić o pomoc obcych ludzi. Jednak, gdy w grę wchodzi zdrowie własnego dziecka, dumę i rozterki chowa się do kieszeni. Tak też i ja zrobiłam, prosząc o wsparcie dla mojej córki. Sofia od urodzenia zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi. Wrodzone wady rozwojowe nerek, to tylko jedna z diagnoz, która utrudnia jej codzienność. Od wielu lat, z wielkim poświęceniem, staram się na bieżąco rozwiązywać wszelkie problemy zdrowotne mojego dziecka. Nie jest to łatwe i niestety sporo kosztuje… Nigdy nie zapomnę, jak jej życie było poważnie zagrożone już w pierwszym miesiącu życia. Na moich oczach córka przestała oddychać! To był prawdziwy horror, jednak z pomocą lekarzy, nie doszło do najgorszego.  Od tamtej pory wiele się wydarzyło, a Sofia przeszła naprawę sporo. Był czas, gdy lekarze stawiali jedną diagnozę za drugą i nie potrafili określić ich wpływu na rozwój córki. Gdy usłyszałam o ich podejrzeniach, że być może moje dziecko nie będzie chodzić lub mówić, lub też widzieć poczułam w sobie ogromną mobilizację i postanowiłam, że z całych sił będę walczyć! Sofia ma już za sobą lata rehabilitacji, specjalistycznego leczenia, a nawet dwie operacje na oczy, które na szczęście zatrzymały postęp wady. Jej walka o zdrowie niestety nadal trwa... Córka przebywa właśnie w szpitalu. Problemem są spuchnięte nogi, a lekarze starają się ustalić przyczynę i wytyczyć odpowiedni kierunek leczenia. Pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce 3 lata temu, ale nie udało się wtedy ustalić jak do tego doszło. Boję się, bo problemów jest więcej: zaburzona praca nerek i narządu wzroku. Sofia ma też skoliozę oraz wrodzoną cytomegalię! Wszystko to utrudnia jej kontynuowanie nauki w liceum. Córka jest także niezdolna do pracy i posiada orzeczenie o niepełnosprawności, jednak nie przysługuje jej żadne świadczenie. Stawia to przed nami jeszcze większe problemy finansowe! Lekarze wytyczyli nam wiele kierunków leczenia, które obejmują, m.in.: rehabilitację, wielopłaszczyznową terapię oraz stymulację elektryczną, której celem jest poprawa wzroku. Sofii zalecono również leczenie operacyjne skoliozy oraz operację szczękowo-twarzową. Proszę o pomoc. Sofia potrzebuje specjalistycznej opieki, której nie jestem w stanie jej zapewnić. Nie zostawiajcie mojej córki bez wsparcia, proszę… Mama

156 zł
Monika Bryczkowska
Monika Bryczkowska , 51 lat

Każdego dnia walczę z ograniczeniami, jakie stawia przede mną choroba... Pomóż!

Choroba każdego dnia odbiera mi sprawność. Nieustannie walczę, by być jak najbardziej samodzielna i żeby choć na chwilę pozbyć się bólu. Moje zmagania trwają już wiele lat, jednak nie zamierzam się poddawać i wciąż szukam rozwiązań na pokonywanie ograniczeń. Pierwsze objawy pojawiły się, gdy miałam 14 lat – porażenie mięśni twarzy. Dostęp do szerszej diagnostyki był wówczas niemożliwy. Dopiero kiedy na studiach problem zaczął się nasilać, udało mi się zdobyć skierowanie na badanie rezonansem magnetycznym. Diagnoza spadła na mnie jak grom z jasnego nieba – stwardnienie rozsiane. Pomimo nieustannej rehabilitacji rozpoczęło się nieuchronne… Pojawiły się silne bóle, czułam się, jakbym była poparzona! Wkrótce dołączyły problemy z chodzeniem. Wciąż wdrażano nowe leki, wlewy sterydowe. Niestety, na niewiele się to zdawało. Musiałam podjąć decyzję o zrezygnowaniu z pracy. Długo żyłam w złudzeniu. Próbowałam chodzić o lasce, o kuli, wspomagałam się chodzikiem. Ciężko mi było pogodzić się z wizją wózka. Jednak w 2020 roku nie miałam już wyboru… Dziś moje wyjścia z domu są całkowicie uzależnione od osób trzecich. Nie jestem w stanie sama się poruszać. Wielkim ułatwieniem byłby dla mnie wózek elektryczny, mogłabym być choć trochę bardziej samodzielna.  Moja rehabilitacja to studnia bez dna. Od lat wydajemy z mężem ogromne kwoty, abym mogła jak najlepiej funkcjonować. Leki, które przyjmuję, są tylko częściowo refundowane. Wydatków jest wiele, a potrzeb jeszcze więcej. Każde wsparcie to dla ogromna pomoc w mojej nierównej walce z bezlitosną chorobą. Monika

155 zł
Oskar Augustyn
Oskar Augustyn , 12 lat

Nie pozwól, by diagnozy odbierały Oskarowi dzieciństwo! Pomóż w walce o zdrowie!

Oskar urodził się z licznymi problemami rozwojowymi – w dzieciństwie lekarze zdiagnozowali u niego Zespół Aspergera oraz skoliozę. Od tego momentu syn nieprzerwanie walczy o zdrowie na rehabilitacji oraz licznych terapiach… Od lat uczęszczamy prywatnie na liczne terapie: począwszy od logopedy, przez osteopatę, terapię ręki, TUS po terapie sensoryczne oraz psychologiczne. Od 7 lat Oskar jest regularnie rehabilitowany ze względu na skoliozę. Byliśmy też na turnusie rehabilitacyjnym oraz zjechaliśmy Polskę, konsultując się ze specjalistami. Przez lata robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by walczyć o zdrowie syna.  Niestety, mimo to skolioza postępuje i Oskar będzie musiał przejść operację kręgosłupa oraz wstawienie prętów. Rehabilitacja zajmie kolejne miesiące, a zapewne i lata. Dodatkowo ze względu na dużą wadę zgryzu syn będzie musiał nosić aparat ortodontyczny. Jak wielu nastolatków i na przekór przeciwnościom, Oskar uwielbia grać w piłkę nożną i kosza. Obecnie jednak jego możliwości są mocno ograniczone przez rotację kręgosłupa uciskającą organy i zmniejszającą wydolność oraz powodującą ból. Każdy trening to dla Oskara ogromna i ciężka praca.  Jesteśmy gotowi na walkę o powrót do zdrowia, poprawę kondycji fizycznej i naukę funkcjonowania z prętami usztywniającymi kręgosłup oraz szczęśliwe życie bez bólu. Niestety, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją są bardzo wysokie. Prosimy Was o wsparcie dla Oskara. Mimo że jest jeszcze nastolatkiem, to już na jego drodze od urodzenia pojawiły się trudności, których większość ludzi nie doświadczy przez całe swoje życie... Każda wpłata to krok w stronę jego zdrowia i sprawności. Tylko wspólnymi siłami możemy pomóc mu iść przez życie bez bólu i lęku o każdy kolejny dzień! Rodzice Oskara

155 zł
Andrzej Grabda
Andrzej Grabda , 71 lat

Jego stan był krytyczny... Ale tata walczy o powrót do zdrowia❗️

Potrzebujemy pomocy, by tata w końcu mógł wyzdrowieć. W grudniu w wyniku upadku z wysokości doznał poważnego urazu mózgu i licznych krwiaków. W stanie krytycznym przewieziono go do szpitala w Łasce Zdroju, gdzie był podłączony do respiratora. Stłuczenie krwotoczne, krwiaki przymózgowe… Trudno nawet opisać, jak ciężko było mi patrzeć na ukochanego tatę, mojego bohatera, który teraz był bezsilnie zdany na łaskę losu... Leczenie przyniosło skutki. W styczniu tego roku udało się nawiązać kontakt, tata jest świadomy, ale trzeba było znowu założyć tracheotomię. Wygrana walka o życie stała się walką o utraconą sprawność. Niestety, proces ten będzie długi i już teraz wymaga wielu godzin ćwiczeń oraz specjalistycznej opieki. Potrzebna jest siła i czas, który tata przeznaczy na intensywne ćwiczenia. Wiem, że tato ma ogromną siłę woli, by przezwyciężyć to wszystko. To, co jest teraz najważniejsze, to zapewnić mu odpowiednią rehabilitację. Ale koszty są ogromne Razem możemy pomóc tacie wrócić do zdrowia. Każda wpłata, nawet najmniejsza, przyczyni się do szansy na pełniejsze zdrowie i powrót do normalnego życia. Dziękujemy za wszelkie wsparcie. Dariusz, syn

153,00 zł ( 0,08% )
Brakuje: 188 784,00 zł
Paweł Trzosek
Paweł Trzosek , 31 lat

Paraliż odbiera mi sprawność! Proszę o pomoc!

Moje problemy trwają już od bardzo dawna. Odkąd jestem niemowlakiem borykam się z problemami prawej kończyny dolnej, które zostały wywołane zakażaniem mnie bakterią gronkowca. Doprowadziło to do dużej dewastacji mojego stawu, z czym zmagam się do dzisiaj.  W dzieciństwie przeszedłem bardzo wiele operacji pozwalających mi w pewnym stopniu funkcjonować do momentu, gdy po ukończeniu 30. roku życia moja noga całkowicie odmówiła współpracy!  16 stycznia br. poddałem się zabiegowi polegającemu na wszczepieniu endoprotezy biodra. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie porażanie nerwu strzałkowego i paraliż nogi od kolana do stopy oraz bezwładne opadanie mojej stopy... Przeszedłem kilkumiesięczną bardzo intensywną rehabilitację i fizjoterapię, po których biodro w miarę odzyskuję sprawność, lecz w przypadku mojej stopy nic nie pomogło! Lekarze zalecają mi kontynuować fizjoterapię. Jednak przy tak wysokim stopniu częstotliwości zabiegów, koszty są bardzo wysokie! Dziś kończą mi się oszczędności, a głównym moim celem jest stanąć na nogi i zrobić swobodnie choć jeden krok. Pragnę jak najszybciej wrócić do życia zawodowego i móc samodzielnie funkcjonować!  Całe życie czekałem na poruszanie się bez bólu i w miarę sprawnie jak tylko to możliwe. Niestety pojawił się nowy problem, którego sam nie dam rady rozwiązać.  Stąd moja prośba, że jeśli ktoś mógłby mnie wspomóc, będę niesamowicie wdzięczny. Każda złotówka to dla mnie szansa na dodatkową godzinę niezbędnej fizjoterapii.  Paweł

150,00 zł ( 2,81% )
Brakuje: 5 170,00 zł

Obserwuj ważne zbiórki