Niezdiagnozowani umierają! – Kacper prosi o pomoc!
Gdy miałem 3 lata, wypadłem z 4. piętra. Miałem obtłuczoną wątrobę, śledzionę i prawą nerkę. Z tego co wiem, od tego czasu zaczęły się moje problemy zdrowotne. W szpitalu jestem bardzo często. W wieku 3 lat wylądowałem w szpitalu z powodu zaburzeń chodu i bólu głowy. Gdy miałem 11 lat lekarze zdiagnozowali u mnie rzadką chorobę Addisona. Jest ona związana z pierwotną niedoczynnością kory nadnerczy. Prostymi słowami – moje nadnercza nie produkują hormonów, głównie kortyzolu, który jest niezbędny do życia. Pacjentom niezdiagnozowanym grozi śmierć. Otrzymałem orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Do końca życia muszę przyjmować hormony i inne leki polepszające mój stan zdrowia. Choroba postępuje w błyskawicznym tempie. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jestem stale osłabiony, często łapią mnie skurcze mięśni, stale towarzyszy ból głowy. Koszt leczenia jest wysoki. Nie stać mnie już na leki i prywatne leczenie, z tego powodu zdecydowałem się poprosić o pomoc. Będę wdzięczny za każdą formę wsparcia. Kacper