Zbyszek, wraz z partnerką, walczą o zdrowie i sprawność!

Ponad 10 lat temu uległem bardzo nieszczęśliwemu wypadkowi. Gdy wracałem z pracy, spadłem ze schodów i doznałem poważnych urazów ciała. Przez 19 dni byłem w śpiączce. Gdy się wybudziłem, nie wiedziałem, gdzie jestem i co się stało. Szczęśliwie udało mi się ocalić życie, niestety do dziś zmagam się z niedowładem prawej strony ciała. Najbardziej martwiłem się, co się działo z moją żoną przez cały czas, gdy byłem w szpitalu.

Cały czas zajmuję się i opiekuję moją partnerką, która choruje na padaczkę. Pomagamy sobie i troszczymy się o siebie nawzajem. Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. Dzięki rehabilitacji mogłem wstać i być samodzielny, ale prawa strona ciała nigdy nie wróciła do pełnej sprawności, dlatego nie zawsze jest łatwo.

Najbardziej boję się, że moja sprawność będzie się pogarszać, dlatego zależy mi, aby rehabilitować się samodzielnie w domu. Jestem bardzo zdeterminowany. Bardzo chciałbym więcej pracować nad sobą i poprawiać swoją sprawność. Marzę, aby móc nadal opiekować się partnerką, troszczyć się o nią, pojechać razem nad morze...

Aby moja rehabilitacja mogła być jeszcze skuteczniejsza, lekarz zalecił mi dodatkowe ćwiczenia w domu na dodatkowym sprzęcie, takim jak między innymi piłka, czy taśmy rehabilitacyjne. I znów stoję pod ścianą, bo bardzo chciałbym to dla siebie zakupić, ale nie mam na to pieniędzy.  Jeśli ktoś z Was zechciałby mi znów pomóc... Po raz kolejny bardzo o to proszę...

Zbyszek