Zwyczajny dzień zamienił się w koszmar na jawie...Pomóż Kamilowi w walce o przyszłość!

7 turnusów rehabilitacyjnych w specjalistycznej placówce
Zakończenie: 2 Maja 2023
Opis zbiórki
Nie tak miało to wyglądać, nie tak planowaliśmy przyszłość. Jednak nawet w najgorszych wizjach nie byliśmy w stanie przewidzieć, że życie nas tak zaskoczy. Tak bardzo chciałabym, by to wszystko okazało się tylko złym snem… Niestety, ten koszmar zdarzył się na jawie.
To miał być zwyczajny dzień, jakich w życiu wiele. Wychodząc o poranku z domu do codziennych obowiązków zdaje się, że nie zdarzy się nic, co mogłoby zachwiać ustalony porządek. Tymczasem życie bywa przewrotne, a los nigdy nie jest pewny.
Kamil zawsze był człowiekiem pełnym życiem, aktywny, wytrwały. Cała nasza rodzina doceniała jego humor i determinację w dążeniu do celu. I teraz najtrudniejsze jest dla mnie to, że o wielu rzeczach związanych z naszą codziennością muszę mówić w czasie przeszłym… Bo choć odwagi i samozaparcia mu nie brakuje to na drodze pojawiają się kolejne przeszkody. Niektóre z nich wciąż nie do pokonania.
Nieszczęśliwy wypadek. To wydarzenie sprawiło, że nasz świat stanął na głowie. Kamil miał wrócić do domu o umówionej godzinie, a zamiast tego jeszcze w czasie pracy trafił do szpitala. Pierwsze informacje przekazane przez lekarzy- krwiak śródmózgowy oraz krwawienie podpajęczynówkowe w wyniku urazu drążącego prawego oczodołu i urazowy obrzęk mózgu - wtedy myślałam, że to koniec świata. Nie byłam w stanie przewidzieć, że to dopiero początek…
OIOM, operacja, próby ratowania zdrowia i życia. Lekarze walczyli o niego, a ja tkwiłam w przerażającej niepewności.
Kiedy Kamil wybudził się ze śpiączki farmakologicznej, wróciła nadzieja. To jednak dopiero początek trudnej drogi. Pierwsze próby, ćwiczenia, badania. Sprawdzanie, ile straciliśmy, jakie są szanse na powrót do sprawności. Niestety konsekwencje wypadku są bardzo poważne - Kamil wymaga intensywnej i regularnej rehabilitacji, która jest jego jedyną szansą na odzyskanie tego, co odebrał wypadek.
Jego powrót był dla naszej rodziny niesamowitym wydarzeniem. Uśmiech i radość dzieci - tego widoku nie zapomnę nigdy. Jednak wciąż w głowie mamy myśli o tym, że musimy zawalczyć o przyszłość - to, by Kamil miał szansę wrócić do pełnej sprawności, do życia na własnych zasadach. To jednak wymaga ogromnego zaangażowania, podejmowania kolejnych wyzwań i środków, których nie mamy szans zdobyć w takiej kwocie, by zapewnić Kamilowi niezbędną pomoc. Możliwość odzyskania zdrowia i sprawności wyceniono na ogromną cenę. To powoduje ogromny strach przed kolejnymi miesiącami, latami. Wiem jednak, że nie wszystko stracone, bo jeśli podarujecie nam swoje wsparcie, nasze szanse wzrosną. To Wy jesteście naszą nadzieją!
Na chwilę straciłam poczucie bezpieczeństwa. Grunt usunął mi się spod nóg, ale wierzę, że to będzie przejściowy etap, który okaże się dla nas ciężką próbą. Wierzę, że dzieci odzyskają sprawnego tatę towarzyszącego im na różnych etapach życia. Nigdy nie zrezygnujemy z tej walki, ale tylko dzięki Wam możemy zwyciężyć i wyjść cało po tym, jak znaleźliśmy się na życiowym zakręcie.
_____
Zbiórkę można wspierać biorąc udział w licytacjach prowadzonych w grupie: POMOCNA DŁOŃ dla Kamila