

"Dziadku, wyzdrowiej..." - pomóż Krzysztofowi!
Cel zbiórki: Intensywna rehabilitacja neurologiczna
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Intensywna rehabilitacja neurologiczna
Aktualizacje
Kochani, wracam z nowymi informacjami...
Moi Drodzy,
dziś piszę do Was z miejsca, które nigdy nie miało stać się moją codziennością, ale niestety, stało się. Walczę o sprawność, samodzielność oraz o godne życie… I choć od 2020 roku wiele się zmieniło, jedno pozostało bez zmian, nadal bardzo potrzebuję Waszej pomocy.
Kiedy zakładałem tę zbiórkę kilka lat temu, celem była intensywna, półroczna rehabilitacja neurologiczna. Wierzyłem, że uda się ją zrealizować, że to wystarczy i może ten trudny etap w końcu się zakończy. Niestety, zebrane wtedy środki nie wystarczyły nawet na minimum tego, co było potrzebne. Rehabilitowałem się lokalnie, na tyle, na ile pozwalały fundusze. Ale to nie była ta terapia, na którą naprawdę liczyłem.
W 2023 roku los po raz kolejny mocno mnie doświadczył. Trafiłem na oddział neurologii w bardzo ciężkim stanie. Choroba postąpiła, a ja znów znalazłem się na początku tej długiej drogi. Uczyłem się chodzić od nowa. Na szczęście trafiłem na 3,5-miesięczną rehabilitację, już bardziej specjalistyczną, która była dla mnie ratunkiem. Stan zdrowia poprawił się, ale nie na tyle, bym mógł wrócić do wcześniejszego życia.
Dziś już wiem, że stała rehabilitacja jest koniecznością. Mój kręgosłup jest w bardzo złym stanie, a choroba nadal postępuje. Każdy dzień bez terapii to krok w tył, który później muszę odzyskiwać tygodniami.
Zmienił się obecnie cel zbiórki. Teraz nie zbieram już na półroczną rehabilitację, ale na stałe wsparcie w leczeniu i terapii, bo takie jest dziś moje realne życie. To walka, która nie ma końca, a ja sam nie jestem w stanie jej udźwignąć.
Jeśli możecie, proszę, pomóżcie mi dalej walczyć. Twoje wsparcie to dla mnie ogromna szansa. Na życie, w którym choć trochę odzyskam siebie.
Krzysztof
Opis zbiórki
Chcę wyzdrowieć - walczę dla moich wnuków. Chciałabym jeszcze kiedyś zagrać z nimi w piłkę tak jak kiedyś! Od czterech lat walczę o powrót do sprawności po bardzo ciężkiej chorobie. Niestety, pochłania to ogromne środki. Dlatego dziś bardzo proszę o pomoc w opłaceniu rehabilitacji - to moja jedyna nadzieja… Nie proszę o litość, a o zrozumienie... Bardzo potrzebuję rehabilitacji, która jest dla mnie ostatnią deską ratunku. Niestety czas to zdrowie, które ucieka z każdym dniem bez terapii...
Do momentu choroby nigdy nie potrzebowałem pomocy. Zawsze byłem aktywny, cały czas pracowałem i nie musiałem się martwić o moje zdrowie. W marcu 2016 roku nagle dostałem paraliżu nóg. Nie mogłem się ruszyć, ani nic zrobić. Wtedy po raz pierwszy poczułem, co to strach o swoje życie...

Karetka zabrała mnie do szpitala, gdzie spędziłem blisko 3 miesiące. Lekarze długo nie mogli ustalić, co było przyczyną paraliżu, który odebrał mi władze w nogach, a także w rękach. Gdy udało się w końcu poznać diagnozę, nie mogłem wyjść z szoku. Doznałem ostrego poprzecznego zapalenia rdzenia kręgowego. To był koniec mojego dotychczasowego życia...
Gdy wyszedłem, a raczej wyjechałem ze szpitala, miałem niedowład rąk i nóg. Nic nie mogłem zrobić. Dopiero po czasie i systematycznych ćwiczeniach powoli odzyskiwałem czucie. Niestety do tej pory, a minęło już 4 lata, nie odzyskałem pełni sprawności. Zwykła poranna toaleta i ubranie się zajmuje mi godzinę. Mogę stanąć o kulach, ale nigdzie nie pójdę. Używam skutera dla niepełnosprawnych, aby gdziekolwiek dotrzeć.

Pragnę bardzo stanąć na nogi i wrócić do dawnego życia. Do tego potrzebuję intensywnej rehabilitacji. A ta jest bardzo droga… Po 4 latach kosztownej walki wyczerpały nam się możliwości. A ja muszę nadal walczyć, krok po kroku, by odzyskać to, co odebrała mi choroba! By móc znów bawić się z wnukami, które każdego dnia pytają: “dziadku, a kiedy ty wyzdrowiejesz?” Bardzo proszę o wsparcie...
Krzysztof
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Barteczek20 zł
Zdrówka.
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł