Zamiast wakacji - walka o życie! Pomóżmy Renacie wrócić do domu!

Jeszcze niedawno nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Nikt nie przypuszczał, że w kilka sekund Renata zamiast odpoczywać na wakacjach będzie toczyć dramatyczną walkę o życie. Wszystko było już spakowane i przygotowane. Wszyscy odliczali dni do zaplanowanego wyjazdu...

Nadszedł w końcu piątek 16 lipca - wyczekiwany dzień podróży. Renata wyjechała samochodem po siostrę, z którą miała spędzić wakacje. Wystarczył moment, chwila, uderzenie w drzewo, aby później już nie było takie samo…

Renatę natychmiast przetransportowano helikopterem do szpitala w Opolu. Była nieprzytomna. Obrażenia okazały się rozległe i powodowały u Reni potworny ból. Lekarze podjęli decyzję o wprowadzeniu jej w stan śpiączki, aby dłużej nie cierpiała. Po czasie Renia została przeniesiona na oddział intensywnej terapii i zaczęto ją powoli wybudzać. Do tej pory jednak bezskutecznie. 

Dopiero w takich momentach, w których każda sekunda, minuta, godzina coraz bardziej ciąży nam na sercu, jesteśmy w stanie docenić wagę czasu. To on jest teraz kluczowy, to on zadecyduje o przyszłości Renaty, o tym jak trudną walkę będzie musiała stoczyć. Czas, który nie jest łatwy, którego nie rozumieją wnuki Reni, bo bardzo tęsknią za ukochaną babcią. Wszyscy za nią tęsknimy...

Obecnie stan Renaty wciąż jest ciężki. Nie wiemy, czy po wybudzeniu będzie mogła wrócić do pełnej sprawności, ale nie możemy się poddać. Będziemy o nią walczyć, dbać, tak jak zawsze dbała o nas. Przed wypadkiem Renata była osobą pełną życia, dobrą, nigdy nikomu nie odmówiła pomocy. Spędzanie czasu wśród rodzinnego gwaru, ukochanych wnucząt, sprawiało jej największą radość. Lubiła również jeździć na rowerze, spędzać czas na świeżym powietrzu, w otoczeniu przyrody. Wypadek nie może tego wszystkiego przekreślić! 

Kochamy Renię i bardzo jej potrzebujemy. Chcielibyśmy ponad wszystko, żeby do nas wróciła, żeby mogła odzyskać dawne życie, albo chociaż jak największą jego część. Renata potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji, aby jak najbardziej zwiększyć jej szansę na wybudzenie i późniejszą walkę o sprawność. Koszty pobytu w specjalistycznym ośrodku są jednak ogromne, a my nie mamy tylu oszczędności, by go opłacić, dlatego potrzebujemy Państwa pomocy! 

Rodzina Renaty