Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Rak wraca❗️Mobilizujemy siły, by ocalić życie Pani Zosi

Zofia Kmita
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Pilny zakup nierefundowanego leku Erivedge

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Zofia Kmita, 71 lat
Wincentynów, łódzkie
Nowotwór podstawnokomórkowy skóry
Rozpoczęcie: 3 Kwietnia 2019
Zakończenie: 7 Października 2019

Opis zbiórki

Rak powrócił!

“Nowotwór dzięki leczeniu, lekiem Erivedge zmniejszył się o 90%, lecz niestety od 1 stycznia 2019 roku nie ma refundacji leku. Zostaliśmy się bez leku – zapas się skończył. Mama nie może czekać, aż Narodowy fundusz zdrowia będzie refundował lek, nie ma tyle czasu. Nowotwór znów się rozrasta, i to jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia, jak i życia mamy. Prosimy wszystkich o pomoc. Bez leczenia nowotwór rozrośnie się do poprzednich rozmiarów. Dotychczasowe leczenie będzie bezsensowe. Błagam o pomoc – już raz się udało – napisał syn Pani Zofii”

Niewielka krosta pojawiała się na twarzy Pani Zofii już kilka lat temu. Przez dłuższy czas nic się z nią nie działo. Lekarze powtarzali: “samo się pojawiło i samo zniknie”. Niestety z biegiem czasu ten niepozorny wykwit zamienił się w koszmarną narośl, pożerającą żywcem twarz Pani Zofii!

Zofia Kmita

Dawniej pracowała w Polskim Czerwonym Krzyżu, gdzie opiekowała się wieloma starszymi osobami, przyjmowała na siebie ich troski i zmartwienia. Dzisiaj sama jest w podeszłym wieku i pilnie potrzebuje pomocy, bez której, jej życie stanie się koszmarem.

Pani Zofia cierpi na nowotwór podstawnokomórkowy skóry nosa i policzka lewego, zdiagnozowany w 2016 roku. Leczenie operacyjne w tym wypadku jest niemożliwe, gdyż wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem komplikacji. Radioterapia to praktycznie pewna utrata wzroku. Nowotwór zbyt głęboko zniszczył tkanki i każda próba jego usunięcia może skończyć się dla Zofii tragicznie. Pani Zofia Wzroku stracić nie chce, bo są jeszcze wnuki, na które chce patrzeć i tyle pięknych rzeczy, by jeszcze zobaczyć.

Operację odwołano w ostatniej chwili

W trakcie pobytu w Klinice Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej w Krakowie, Pani Zofia została zdyskwalifikowana z operacji. Operacja wymagała usunięcia części kości oczodołowej oraz sitowia, co mogłoby doprowadzić do nieodwracalnego zniekształcenia twarzy oraz do wycieku płynu mózgowo-rdzeniowego. Dlaczego nikt nie powiedział o tym wcześniej? Zofia dostała czas na złudzenia, że może się uda, że lekarze pomogą. Potem przyszedł cios, a wraz z nim zwątpienie i w konsekwencji załamanie.

Była jeszcze jedna mała szansa, na to, że nie wszystko jeszcze stracone. Pani Zofia została skonsultowana w gliwickim Centrum Onkologii, który także nie podjął się wykonania zabiegu, ze względu na zbyt małe szanse powodzenia.  

Z możliwości radioterapii w Czechach Pani Zofia zrezygnowała sama, panicznie bojąc się utraty wzroku. Ślepota obuoczna jest w tym wypadku nieuniknioną konsekwencją. “Teraz mama widzi dobrze i jest w miarę samodzielna. Nie wiemy, co by było, gdyby całkowicie straciła wzrok. Niestety jednak każdy dzień bez leczenia wiąże się z rozrostem nowotworu” - dopowiada Dariusz, syn Pani Zofii.

Zofia Kmita

Kosztowny lek ratuje życie

Dzięki lekowi Erivedge rana przestaje piec i swędzieć. Pani Zofia po długim czasie mogła znowu wychodzić na dwór. Dzięki tej kuracji narośl zniknęła całkowicie. To było największe szczęście, bo z wielką otwartą raną na twarzy, żyć jest trudno. Niestety jedno opakowanie, które wystarcza na miesiąc, kosztowało ponad 20 000 zł. “zrobiliście dla mojej mamy coś niebywałego, bo wreszcie uwierzyła, że może normalnie żyć…

Ta historia nie może się źle skończyć! Pomóżmy ocalić zdrowie i życie Pani Zosi, o które tak wielu ludzi walczyło w tak wspaniały sposób.

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki