

Zosia Maczikina, 10 lat
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Zosia w remisji – nasza walka o życie
Jestem mamą mojej pięknej córki Sofii, która teraz ma już 9 lat. W połowie sierpnia 2021 roku nasze życie stanęło na głowie. 17 sierpnia 2021 roku dowiedzieliśmy się, że u naszej jedynej córeczki, Sonechki, zdiagnozowano guza Wilmsa z przerzutami do obu płuc i wątroby. To była diagnoza, która zmieniła wszystko – rak czwartego stopnia nerki lewej.
Po biopsji, która była jej pierwszą, ale niestety nie ostatnią, rozpoczęliśmy długą drogę leczenia. Szok, ból, bezradność – to uczucia, które w tamtym czasie towarzyszyły nam każdego dnia. 30 sierpnia 2021 roku, po dokładnej diagnostyce, przepisano nam protokół leczenia. Zgodnie z nim, Sonechka miała przejść 6 sesji chemioterapii w Czernihowie.
Pierwsza chemioterapia była dla nas dramatyczna. Straszne nudności, nieustanne wymioty, osłabienie – nasze dziecko chudło w oczach. W pierwszych dwóch sesjach straciła 5,5 kg, co dla tak małego ciałka było ogromnym szokiem. Po trzech sesjach pojawiły się silne bóle brzucha, które nie ustępowały nawet po lekach przeciwbólowych. Sonechka zaczęła być poddawana silnym leków przeciwbólowych, w tym „Nalbuphin”, a tylko „Morfina” mogła pomóc w najcięższych chwilach.
Po jednej z sesji, 24 września 2021 roku, tuż po chemioterapii, trafiliśmy na oddział intensywnej terapii z powodu drgawek i kryzysu nadciśnieniowego. Sonechka spędziła trzy dni na oddziale intensywnej terapii, a drgawki powtarzały się jeszcze dwukrotnie, co doprowadziło do ustania oddechu. Było to przerażające – widzieć swoje dziecko w takiej sytuacji, czuć bezsilność, nie wiedzieć, co dalej.
Dziś, po długiej i trudnej walce, mamy ogromną radość – Zosia jest w remisji! Wciąż regularnie jeździmy na kontrolne badania, a przez następne trzy lata będziemy musieli kontynuować wizyty u lekarzy, by upewnić się, że choroba nie powróci. Choć Zosia czuje się dobrze, niestety, po chorobie pozostały pewne problemy zdrowotne – zmiany w zębach (problemy ze szkliwem), łuszczyca, problemy z nerką i pogorszony wzrok. Dodatkowo, wciąż bierze leki na ciśnienie.
Mimo tych trudności Zosia jest radosnym, pełnym energii dziewczynką, która codziennie stara się pokonywać to, co pozostało po chorobie. Jako rodzice, widzimy ogromną siłę w naszej córce, która przeszła przez piekło choroby i teraz stawia czoła wyzwaniom, jakie przed nią stoją.
Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami w tej trudnej podróży. Wasze wsparcie, modlitwy i obecność pomogły nam przetrwać najciemniejsze dni. Zosia ma jeszcze przed sobą wiele walk, ale razem z nią, dzięki Waszej pomocy, możemy patrzeć w przyszłość z nadzieją.
- Gosia10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
Trzymajcie się Dużo siły...
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł