Los jest niesprawiedliwy. Moje córeczka ma zaledwie 7 lat, a już przeszła tak wiele! Od początku nieustannie towarzyszy jej ból. Więcej czasu spędza w szpitalnym łóżku, niż swoim pokoiku. Z każdą konsultacją lekarską moje serce pęka na nowo...

Zosia urodziła się z wieloma chorobami. Już w pierwszych chwilach zdiagnozowano u niej wodogłowie, rozszczep kręgosłupa, padaczkę, stopy końsko-szpotawe. A to tylko niektóre z jej schorzeń. Córeczka przeszła już 13 operacji ratujących jej malutkie życie! Aż 13… To jednak nie jest koniec. W najbliższych miesiącach czeka ją operacja kręgosłupa, a po niej intensywna rehabilitacja i zakup niezbędnego sprzętu — pionizatora, wózka inwalidzkiego, ortez. Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami...

Ze względu na chorobę Zosi nie pracuję. Mamy też drugą córkę, której również chcemy zapewnić jak najlepsze życie. Pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji pochłaniają jednak większość budżetu domowego. Dlatego prosimy Cię o pomoc. Błagam, pomóż nam zawalczyć o dobrą przyszłość!

Monika, mama