Straszna choroba niszczy nadzieję na przyszłość❗️Uratuj małą Zosię!

Straszna choroba niszczy nadzieję na przyszłość❗️Uratuj małą Zosię!
Przekaż mi
podatkuleczenie immunoglobulinami
Zakończenie: 19 Sierpnia 2022
Opis zbiórki
Kiedy widzisz swoje radosne i zdrowo rozwijające się dziecko – nic innego się nie liczy. Czujesz ogromne szczęście i wydaje się, że będzie tak zawsze... Do czasu. Nagle zauważasz, że coś zaczyna się dziać. Coś złego....
Dziecko ciągle budzi się z płaczem, oczy uciekają od Twojego spojrzenia, zaczyna się od Ciebie oddalać... Przestaje wypowiadać słowa, których już się nauczyło, przewraca się, robi się nadpobudliwe, marudne. Dostaje ataku niezrozumiałego śmiechu bądź płaczu. Nagle pojawiają się niezrozumiałe tiki - machanie rączką, tarcie oczu, chrząkanie i wiele, wiele innych. Tak właśnie było z Zosią, naszą kochaną córeczką, o której zdrowie walczymy już prawie dwa lata.
Zosia rozwijała się prawidłowo. Z radością obserwowaliśmy jej rozwój... Czuliśmy wielką radość, gdy zrobiła pierwsze kroki, jak zaczęła mówić swoje pierwsze słowa. Niestety, wszystko zmieniło się, gdy Zosia skończyła dwa latka. Córeczka nagle zmieniła się w kompletnie inne dziecko, ciągle marudne, płaczliwe. Znikł jej cudowny uśmiech z twarzy... Umiejętności, jakich się nauczyła, zaczęły odchodzić w niepamięć. Było tak, jakby nagle zapomniała, co potrafi...
Byliśmy załamani i bezradni. Nie mieliśmy pojęcia, co dzieje się z naszym ukochanym dzieckiem. Wiedzieliśmy jednak, że nie możemy się poddać i musimy znaleźć przyczynę, która niszczy dzieciństwo naszej córeczki. Rozpoczęliśmy szczegółową diagnostykę w Polsce i za granicą. Badania Zosi wysyłaliśmy do Niemiec, USA, szukaliśmy też specjalistów w Polsce. Po roku poszukiwań udało się odnaleźć powód zachowań córki. Wyrok spadł na nas jak grom z jasnego nieba...
Autoimmunologiczne zapalenie mózgu i zespół PANS. Ta podstępna, okrutna choroba niszczy komórki mózgowe naszej córeczki, przez co nie pozwala jej normalnie żyć i rozwijać się jak rówieśnikom. Istotą jest nieprawidłowo ukierunkowana odpowiedź układu immunologicznego. Zamiast walczyć z patogenami, atakuje i niszczy także swoje własne, zdrowe komórki, wpływając na funkcjonowanie układu nerwowego.
Nie mieliśmy czasu do stracenia! Leczenie na NFZ, które teraz ciężko otrzymać, dłużyłoby się latami... A choroba atakuje każdego dnia! Musieliśmy zdecydować się na leczenie w prywatnej klinice w Gdańsku. Koszty, jakie do tej pory ponieśliśmy, to około 30 tysięcy złotych na badania i diagnostykę, koszt wlewów od grudnia to 86 tysięcy złotych! Niestety nie jesteśmy nawet w połowie leczenia...
Dzięki Bogu, jest poprawa, dlatego zrobimy wszystko, by wyciągnąć naszego aniołka z tej strasznej choroby. Prosimy, pomóż nam i naszej córeczce, stawką jest jej życie, jej przyszłość...
Rodzice