Nadzieja na zdrowie dla naszej córeczki – pomóż nam ją odzyskać!

Terapia komórkami macierzystymi – 4 podania
Zakończenie: 31 Października 2019
Opis zbiórki
Nasza historia jest skomplikowana, bo mamy kilka diagnoz i wiele niewiadomych, szczególnie jeśli chodzi o przyszłość. Pragniemy zrobić wszystko, żeby Zosia była jak najbardziej samodzielna...
Zosia urodziła się w lutym 2017 roku jako nasze drugie dziecko, niestety po badaniach okazało się, że ma bardzo niską liczbę płytek krwi – tylko 12,5 tysiąca, a norma to 150-450 tysięcy, przeniesiono ją do inkubatora, a po kilku godzinach do innego szpitala z wyższym stopniem referencyjności. W wypisie mamy wpisane: wrodzone zapalenie płuc, podejrzenie sepsy, wylewów w mózgu.
W drugim szpitalu zastosowano leczenie prewencyjne: antybiotyki, przetoczono krew i zaczęto szukać przyczyny problemów Zosi. Po specjalistycznych badaniach genetycznych okazało się, że z mężem mamy konflikt płytkowy, a Zosia alloimmunologiczną małopłytkowość noworodka. Nie wiedzieliśmy, że to najmniejszy z problemów... Gdy Zosia miała 2 miesiące, zwróciliśmy uwagę, że nie reaguje na zabawki, nie skupia wzroku. Tak zaczęła się nasza droga po specjalistach.
Odwiedziliśmy ich wielu, nawet nie umiem ich zliczyć: neurologów, neurochirurgów okulistów, kardiologów, audiologów, rehabilitantów i innych. Nikt nie umiał nam powiedzieć, co się dzieje, podejrzewano hipoplazję nerwów wzrokowych. Dopiero rezonans głowy wykazał problem – uszkodzenie mózgu.
Rozpoczęliśmy intensywne zajęcia rehabilitacyjne: pięć razy w tygodniu ogólnoruchowa metodą NDT Bobath, terapia SI, kinezjotaping, neurologopeda oraz dwa razy w tygodniu rehabilitacja wzrokowa prowadzona przez wykwalifikowanego specjalistę.
Powiedziano nam otwarcie, że to, co wypracujemy do 3 roku życia, będzie rzutowało na całe przyszłe życie Zosi. W tamtym roku doszła nowa diagnoza – mózgowe porażenie dziecięce. Zosia nie chodzi samodzielnie, dzięki rehabilitacji praktycznie od urodzenia siedzi, wstaje, raczkuje, bawi się zabawkami.
Mimo wszystkich nieprzychylności losu, Zosia dzielnie znosi ciężką, codzienną rehabilitację, nie możemy z niej zrezygnować, bo to mogłoby zaprzepaścić wszystkie wypracowane sukcesy. Staramy się zapewnić Zosi wszelkie możliwe formy terapii, niestety nasza sytuacja materialna nie pozwala nam na wszystkie zabiegi i rehabilitacje, które są bezcenne ani na zapewnienie Zosi pełnej opieki terapeutycznej. Zwracamy się z prośbą o pomoc w zebraniu peniędzy na terapię komórkami macierzystymi – to nasza nadzieja na poprawę stanu zdrowia Zosi, na odbudowanie zniszczonych komórek mózgu. To nasza jedyna nadzieja.