Zuzia Mielczarek - zdjęcie główne

Potworny guz zabija Zuzię! Potrzebna OGROMNA MOBILIZACJA❗️

Cel zbiórki: Leczenie zagraniczne, zakup leków, rehabilitacja, dojazdy do placówek

Zuzia Mielczarek, 9 miesięcy
Dmosin, łódzkie
Guz śródpiersia tylnego - złośliwy guz mezenchymalny
Rozpoczęcie: 3 października 2023
Zakończenie: 13 grudnia 2023
1 387 115 zł(89,04%)
Wsparło 24 569 osób

Cel zbiórki: Leczenie zagraniczne, zakup leków, rehabilitacja, dojazdy do placówek

Zuzia Mielczarek, 9 miesięcy
Dmosin, łódzkie
Guz śródpiersia tylnego - złośliwy guz mezenchymalny
Rozpoczęcie: 3 października 2023
Zakończenie: 13 grudnia 2023

Aktualizacje

  • Z ostatniej chwili❗️Zuzia pilnie potrzebuje pomocy!

    Witajcie kochani

    Za Zuzią właśnie drugi cykl chemioterapii w Barcelonie. Pewne wskaźniki w badaniach guza zakwalifikowały Zuzię do podania immunoterapii. Lekarze także proponują podanie kolejnego leku przy następnym cyklu chemioterapii. Mocno wierzymy, że przyniesie to efekt taki jaki byśmy chcieli, natomiast liczymy się z koniecznością dalszego leczenia Zuzi. Jak wiecie, guz jest wyjątkowo rzadki i agresywny...

    Zuzanna Mielczarek

    Zuzia jest bardzo dzielna!

    Padła propozycja protonoterapii w przypadku Zuzi, jest to nadal plan, który potrzebuje większej ilości konsultacji i czasu ze względu na wiek Zuzi. Niewątpliwie byłaby to ogromna szansa dla naszego okruszka. Niestety wiąże się to z dodatkowymi kosztami.

    Nasz kochany Aniołek skradł serduszka przecudownym ludziom, stworzyli oni niesamowitą Armię, dzięki nim jesteśmy tutaj, gdzie jesteśmy i mogliśmy rozpocząć leczenie za granicą.

    Zuzanna Mielczarek

    Czujemy ogromne wsparcie i jesteśmy bardzo wdzięczni za wszystko co dla nas zrobiliście, Zuzia potrzebuje was jeszcze i obiecuje, że dalej będzie walczyć ze wszystkich sił i toczyć tę nierówną walkę!

  • ❗️Z OSTATNIEJ CHWILI❗️PEŁNA MOBILIZACJA❗️

    Kochani... Krok pierwszy wykonany wzorowo. Zuzia dzięki Wam poleciała do Barcelony na operację. Jednak bez 5 cykli chemii, operacja nie przyniesie żadnych skutków.

    Błagamy wszystkich o pomoc!

    Zostańcie z Naszą Zuzią do końca.
    Będziemy Waszymi dłużnikami do końca życia!

    Mama i Tata

  • Uwaga❗️Pełna mobilizacja! Zuzia może już rozpocząć leczenie jeśli zbierzemy połowę środków!

    Dostaliśmy wyjątkowo ważną informację!

    Możliwy  jest wyjazd Zuzi już w najbliższą niedzielę, kiedy na jej koncie zgromadzimy już POŁOWĘ potrzebnych pieniędzy na rozpoczęcie leczenia. Prosimy Was ze wszystkich sił o udostępnienia i mobilizację!

    Czy zdążymy, czy damy radę wykorzystać największą szansę w życiu naszej Zuzi?

    Zuzanna Mielczarek

    W tej chwili najważniejsze dla nas jest to, by oddać naszą córeczkę w ręce najlepszych specjalistów, żeby nikt nam nie powiedział, że nie zdążyliśmy! Żeby nie było za późno na ratunek! 

    Warunkiem jest wpłata połowy potrzebnych środków. Błagamy Was ze wszystkich sił! 

    Rodzice

Opis zbiórki

Czekaliśmy do ostatniej chwili... Wierzyliśmy, że uda się zoperować naszą małą kruszynkę w Polsce. Niestety nie możemy dłużej czekać.
Jesteśmy młodym małżeństwem, którego marzeniem było stworzyć rodzinę. Początek roku, a dokładnie 9 marca był dla nas jednym z najpiękniejszych dni, bo na świat przyszła nasza córeczka Zuzia. Nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że tak szybko to wszystko się zmieni.

Zuzanna Mielczarek

Zuzia była bardzo spokojnym i pogodnym dzieckiem. Nie mieliśmy z nią żadnych problemów, wszystko wskazywałoby na to, że rośnie nam zdrowa i silna dziewczynka. Na początku czerwca Zuzia zaczęła być marudna, przestała nam przesypiać noce, jak to miało miejsce do tej pory, pojawił się brak apetytu, a co za tym idzie niewystarczająco przybierała na wadze. Zaczęliśmy szukać przyczyny jej zachowania, a z każdą kolejną wizytą u lekarza podejrzewany był brak tolerancji pokarmu.

Chcielibyśmy, żeby faktycznie tak było. Zmiana mleka niestety nie dawała żadnych rezultatów, a do objawów wymienionych wyżej dołączyły postękiwania i wymioty. 22 czerwca trafiliśmy do szpitala, z powodu niskiej wagi Zuzi, ten dzień wywrócił nasze życie o 180 stopni.

Z powodu postękiwania zrobiony został rentgen klatki, po którym dowiedzieliśmy się, że Zuzia ma bardzo duże zmiany w klatce. Już wtedy wiedzieliśmy, że to coś poważnego, nie sądziliśmy, że aż tak... Tego samego dnia usłyszeliśmy, że to, co Zuzia ma w klatce to guz. Kolejnego dnia przewieziono nas do innego szpitala, a tutaj Zuzia dostała ratunkową chemię, bo nie było czasu na to, by czekać na rozpoznanie gdyż jej stan z godziny na godzinę się pogarszał.

Na oddziale onkohematologi spędziliśmy tylko jeden dzień, bo Zuzia była w tak złym stanie z załamaniem oddechowym, że tlen jej nie wystarczał i potrzebowała pomocy respiratora. Mówiąc wprost guz dusił nasze dziecko.

Naszą córeczkę przeniesiono na oddział intensywnej terapii. Kiedy pozwolono nam zobaczyć Zuzię podpiętą pod wszystkie monitory, wspierający oddech respirator, dotarło do nas w jakiej sytuacji tak naprawdę jesteśmy i w jak ciężkim stanie jest. Lekarze po przyjęciu powiedzieli nam, że zrobią wszystko by jej nie zaintubować, bo na to nie pozwala wielkość guza, który uciskał wszystkie narządy w klatce. Strach przed każdym kolejnym dniem i odwiedzinami Zuzi na intensywnej terapii, by nie zobaczyć jej tylko zaintubowanej był ogromny..

Od samego początku wiedzieliśmy, że nasza córeczka jest wyjątkowa, nie sądziliśmy, że aż tak...

Zuzia ma prawie 7 miesięcy, a już od 3 miesięcy walczy z bardzo złośliwym nowotworem.
Początkowa diagnoza dawała nam jeszcze szanse na wyleczenie w Polsce, dziś okazuje się, że Zuzia ma bardzo rzadkiego guza z grupy mięsaków tkanek miękkich-rhabdoid. Guz jest umiejscowiony w śródpiersiu, przesuwa serduszko, tchawice, otacza aortę, stąd brak możliwości operacji w Polsce.

Zuzanna Mielczarek

Nasz pobyt w szpitalu wiąże się z ciągłym strachem przed przeniesieniem na intensywną terapię, jak miało to miejsce już kilka razy.
Mimo tego, że Zuzia jest niemowlakiem, to bardzo dzielnie znosi wszystkie badania i chemioterapię. Jest pogodna i uśmiechnięta. Z dnia na dzień widzimy jej postępy w rozwoju. Bardzo często to ona nam daje siłę i mobilizację do walki. Stan córeczki jest stabilny, ale bardzo poważny i w każdej chwili może się pogorszyć. Zrobimy wszystko, by ją ratować.

Postawienie kroku w przód i poddanie Zuzi operacji możliwe jest w szpitalu w Barcelonie, jeśli po rozpoznaniu guza potwierdzona zostanie diagnoza z Polski, Zuzia musiałaby przyjąć też 5 cykli chemioterapii i pozostać przez 8 miesięcy w Hiszpanii. Wiąże się to z ogromnymi dla nas kosztami. Niestety nie jesteśmy w stanie pokryć go sami, dlatego też zwracamy się z prośbą do Was.
Kochamy Zuzię najbardziej na świecie i zrobimy wszystko, by była z nami i dalej rozpromieniała nasze życie jak do tej pory. Prosimy o pomoc w ratowaniu życia naszego aniołka.

––––––––––––––––––

Grupa licytacji –> KLIK

Tik Tok –> KLIK

Media –> KLIK

Wybierz zakładkę
Sortuj według