
Za kilka dni Agnieszka musi rozpocząć leczenie! NFZ odmówiło refundacji... POMOCY!
Cel zbiórki: Roczne leczenie nierefundowanym lekiem Tagrisso - jedyna szansa Agnieszki
Cel zbiórki: Roczne leczenie nierefundowanym lekiem Tagrisso - jedyna szansa Agnieszki
Rak już kilkakrotnie pokazał, że jest to nierówna walka. Już miałam dobrany oręż, to potwór się przepoczwarzył, w czym zaskoczył nawet lekarzy w swej złośliwości.
Badanie molekularne przeprowadzone w lipcu 2019r. z krwi obwodowej potwierdziło, że
posiadam bardzo mocną mutację oporności T790M, a terapia lekiem Tagrisso jest najbardziej skuteczna na ten rodzaj raka – tak bezsprzecznie zostało to ocenione przez lekarzy onkologów.
Dzięki Państwa dobremu sercu od 17 sierpnia 2019r. mogłam rozpocząć bardzo kosztowne leczenie z nadzieją na zatrzymanie progresji choroby i poprawę komfortu życia – mniej bólu! Po dwóch tygodniach od drugiej operacji wycięcia guza z mózgu, zostałam poddana napromienianiu w trzech frakcjach na obszar, w którym znajdował się nowotwór - jest to prewencyjne działanie, by guz już nie odrastał.
Wycięty z głowy nowotwór został oddany do badania histopatologicznego i molekularnego w celu zbadania - potwierdzenia mutacji w genie kodującym EGFR wraz z mutacją oporności T790M. W niedzielę 10 listopada 2019r. zadzwonił do nas lekarz prowadzący z informacją o
częściowych badaniach – „nowotwór zgubił mutację T790M, dlatego odpowiedź organizmu na terapię lekiem Tagrisso będzie znacznie mniejsza i może nastąpić rozwój choroby”. Czy utrata mutacji została spowodowana 40-dniowym czasem oczekiwania na lek, dając rakowi pole do działania, czy może jego złośliwość jest ponadprzeciętna? Tego nie wiemy.

Została przez lekarzy podjęta decyzja o zaprzestaniu obecnej terapii i zaplanowaniu cyklu chemioterapii dobranej na mój rodzaj raka, by zahamować jego rozwój. 13 listopada zostały mi podane pierwsze wlewy chemii.
Trwają dalsze badania genetyczne w celu ustalenia biologii wyciętego guza (analiza wszystkich mutacji, na które mogą istnieć jeszcze leki celowane) Mam nadzieję, że uda się rozszyfrować działania tego potwora i dobrać odpowiednio dalsze leczenie. Wiem, że takie terapie są najbardziej skuteczne i zarazem bardzo kosztowne. Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie i tylko dzięki dużemu wsparciu ludzi dobrego serca, mam siłę na dalszą walkę o życie.
Obecną chemioterapię sfinansuje NFZ, natomiast jest wiele kosztów związanych z moim leczeniem (leki, badana - nie zawsze refundowane przez NFZ, konsultacje u specjalistów, wynikające ze skutków ubocznych leczenia) – będzie to finansowane z Waszego wsparcia. Zebrana kwota - pomniejszona o wartość już odbytego leczenia będzie czekała w fundacji na dalszy rozwój wydarzeń.
Jak widać w całej historii mojej choroby, rak nie odpuszcza, a ja też nie zamierzam się poddać, choć ostatnie tygodnie były bardzo ciężkie. Mam dużą wiarę, że moja walka nie skończy się na etapie chemioterapii i będzie możliwość dalszego skutecznego leczenia.
Bardzo dziękuję za pomoc finansową oraz cudowne słowa dające promyczek nadziei.
Agnieszka Pacocha
- Wpłata anonimowa1000 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa200 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa300 zł