
Dorota nie może tak po prostu zniknąć... Ratuj życie mamy!
Cel zbiórki: Półroczne leczenie białaczki nierefundowanym lekiem - szansa na życie!
Cel zbiórki: Półroczne leczenie białaczki nierefundowanym lekiem - szansa na życie!
Opis zbiórki
Ma tylko 39 lat, dwoje małych dzieci i nowotwór, który zabiera jej życie! Moja siostra Dorota toczy najtrudniejszą walkę. Diagnoza – ostra białaczka limfoblastyczna – zburzyła cały świat… Walczy, choć ta walka jest nierówna. Ma przecież dwoje małych dzieci, które tak bardzo jej potrzebują! Ostatnią szansą Doroty jest nierefundowany lek. Bardzo proszę, w imieniu całej naszej rodziny, o pomoc i wsparcie dla mojej siostry. Bez leczenia jej dni są policzone…
Był sierpień zeszłego roku, gdy zaczął się ten horror. Najpierw otrzymała diagnozę zespołu mielodysplazji. Ten jednak bardzo szybko przekształcił się w ostrą białaczkę limfoblastyczną… W jednej chwili spokojny, uporządkowany świat zmienił się w pole walki, a wróg nie bierze jeńców. Zaczęła się wojna z nowotworem - na śmierć i życie.

Dorota zaczęła chemioterapię, w tym samym czasie ruszyły gorączkowe poszukiwania dawcy szpiku. Nadzieja przeplatana z bólem i zwątpieniem – w tych kilku słowach można zawrzeć wielomiesięczną walkę z białaczką. Jednak nie zrozumie tego nikt, kto tego nie doświadczył, bo nie ma takich słów, które są w stanie wyrazić ogrom emocji i ten przeraźliwy strach, że dzieci stracą matkę...
W lutym tego roku w klinice w Gliwicach odbył się przeszczep szpiku. Moja siostra bardzo źle się po nim czuła, ale mieliśmy nadzieję, że to tylko przejściowe – tak też wszyscy nam mówili. Żyliśmy nadzieją, że w końcu przyjdzie dzień, gdzie będzie lepiej, tak bardzo wszyscy chcieliśmy w końcu usłyszeć dobre wiadomości…
Niestety, dwa miesiące po przeszczepie białaczka wróciła ze zdwojoną mocą. 80% zajętego szpiku komórkami nowotworowymi… Kolejna chemia, tym razem jeszcze mocniejsza, nie przyniosła oczekiwanych efektów. Została już tylko ostatnia nadzieja…

Dorota potrzebuje leku ostatniej szansy, który musi przyjmować przez minimum pół roku. Jego miesięczny koszt to 15 tysięcy złotych… Tylko ten lek daje nadzieję, że moja siostra doczeka kolejnego przeszczepu szpiku kostnego, że będzie żyła… Synek Oliwier ma 6 lat, Ola dopiero 4. Muszą mieć mamę, nie mogą jej pamiętać tylko ze zdjęć...
Nie mamy czasu, z lękiem spoglądamy na zegarek, który odmierza cenne minuty… Dorota walczy, ale czy wystarczy jej sił? Proszę, daj jej nadzieję, która pomoże uwierzyć, że tym razem uda się pokonać białaczkę!
Życie mojej siostry zostało wycenione, a nas nie stać na jego uratowanie! Błagam, pomóż nam!
Ela, siostra
- Wpłata anonimowa20 zł
- Magda Tajchman140 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
Wierze ze będzie dobrze , pomodlę się w Twojej intencji 😘
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
