Pilne!
Adriana Ziegert - zdjęcie główne

Wznowa nowotworu❗️Potrzebne pilne leczenie❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, specjalistyczna dieta

Organizator zbiórki:
Adriana Ziegert, 46 lat
Dobrcz, kujawsko-pomorskie
Guz neuroendokrynny jelita cienkiego, nowotwór złośliwy tarczycy
Rozpoczęcie: 10 stycznia 2024
Zakończenie: 17 stycznia 2026
19 331 zł
WesprzyjWsparły 222 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0436378
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0436378 Adriana
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Adrianie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, specjalistyczna dieta

Organizator zbiórki:
Adriana Ziegert, 46 lat
Dobrcz, kujawsko-pomorskie
Guz neuroendokrynny jelita cienkiego, nowotwór złośliwy tarczycy
Rozpoczęcie: 10 stycznia 2024
Zakończenie: 17 stycznia 2026

Opis zbiórki

Mam 45 lat. Wiodłam szczęśliwe życie z mężem i córką, gdy w lutym 2019 roku nagle z okropnym bólem brzucha trafiłam do szpitala. Wtedy usłyszałam diagnozę, która zwaliła mnie z nóg – nowotwór złośliwy. Guz neuroendokrynny jelita cienkiego z przerzutami do wątroby.

W październiku 2019 roku przeszłam w Warszawie operację, podczas której usunięto mi pęcherzyk żółciowy, ¾ wątroby oraz źródło nowotworu na jelicie cienkim. Potem w kwietniu usłyszałam, że mam raka brodawkowatego tarczycy, typ pęcherzykowy.

Znowu operacja. W czerwcu 2020 roku usunięto mi prawy płat tarczycy. Co trzy miesiące jestem operowana w Warszawie, gdzie wymieniają mi protezy dróg żółciowych. Te operacje będę przechodzić już do końca życia.

Adriana Ziegert

Gdyby tego było mało, w październiku 2022 roku wykryto wznowę we fragmencie wątroby, który mi pozostał. Od marca tego roku jestem pod opieką Instytutu Onkologii w Gliwicach, gdzie zalecono comiesięczne zastrzyki domięśniowe.

Lekarze na razie wstrzymują się z decyzją o przeszczepie wątroby, ale moje problemy wcale nie maleją. O ile nie brak mi sił do walki, tak kotwicą u nogi są koszty dojazdów na wizyty kontrolne, badania i operacje. Dlatego jeśli ktoś z dobrego serca zechciałby mnie wesprzeć w radzeniu sobie z kosztami leczenia i dojazdów na nie, będę dozgonnie i już do końca wdzięczna z całego serca.

Adriana

Wybierz zakładkę
Sortuj według