Agnieszka Ciechońska - zdjęcie główne

Mama czwórki dzieci walczy z rakiem❗️Trwa wyścig z czasem!

Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne w Niemczech

Agnieszka Ciechońska, 42 lata
Łódź, łódzkie
Rozsiany nowotwór złośliwy piersi
Rozpoczęcie: 20 października 2021
Zakończenie: 10 lipca 2023
195 426 zł(93,77%)
Wsparło 2031 osób

Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne w Niemczech

Agnieszka Ciechońska, 42 lata
Łódź, łódzkie
Rozsiany nowotwór złośliwy piersi
Rozpoczęcie: 20 października 2021
Zakończenie: 10 lipca 2023

Opis zbiórki

Mam na imię Agnieszka. Jestem żoną i mamą czwórki wspaniałych dzieci. Jestem też chora na raka – zdiagnozowano u mnie złośliwy rozsiany nowotwór piersi. Nowotwór zaatakował już obydwa płuca, wątrobę, kości, a ostatnio wykryto niewielkie podejrzane zmiany w mózgu. 

Ostatnią nadzieją dla mnie jest leczenie w Niemczech obejmujące indywidualnie dobraną kombinację chemioterapii z naturalnymi substancjami przeciwnowotworowymi. Dodatkowo czeka mnie krioablacja guza na wątrobie oraz zabieg Cyberknife. Poszukujemy też możliwości immunoterapii, która może skutecznie powstrzymać wzrost nowotworu. Koszty są ogromne, gdyż w moim podtypie raka nie ma możliwości refundacji tej opcji leczenia.

Trwa walka o to, bym mogła żyć, dalej być mamą dla swoich dzieci. Mój najmłodszy synek ma dopiero 11 lat…

Agnieszka Ciechońska

Historia mojej choroby ma swój początek w 2018 roku, kiedy zdiagnozowano u mnie raka piersi. Szok, niedowierzanie, łzy… Nagle w nasze spokojne życie wdarł się nowotwór, który zburzył całe szczęście. Przeszłam operację, ale ze względu na problemy z sercem po leczeniu neuroboreliozy nie mogłam przyjąć proponowanej chemioterapii, a lekarze nie dawali opcji alternatywnego leczenia. Po operacji choroba dała mi dwa lata względnego spokoju...

W marcu 2020 roku nastąpiła wznowa nowotworu. Niestety guzek w drugiej piersi został zbagatelizowany przez lekarzy, a operacja przełożona o kilka miesięcy z powodu pandemii… Zostałam zoperowana dopiero w lipcu, po prawie czterech miesiącach od wykrycia wznowy. W sierpniu konieczna była jeszcze jedna operacja. Na jakiś czas przeniosłam swoje życie do szpitala, na onkologię. Wszystko po to, by żyć! Czułam się dobrze i byłam pełna nadziei, że nowotwór w końcu się wycofa... 

Agnieszka Ciechońska

Na przełomie września i października zachorowałam na COVID-19. Bardzo ciężko przeszłam zakażenie...  Po wyzdrowieniu pozostały mi dolegliwości w klatce piersiowej, więc poddano mnie szczegółowym badaniom. Diagnoza zwaliła mnie z nóg! Przerzuty na oba płuca oraz węzły chłonne klatki piersiowej, stan nieoperacyjny. Zaczęłam przyjmować chemioterapię doustną, ale miała ona zapewnić jedynie przedłużenie życia... Niestety i ona okazała się nieskuteczna i ostatecznie z niej zrezygnowano. Szukałam innych metod, ale nie zostałam zakwalifikowana...

Od 2021 roku leczę się onkologicznie w Niemczech, gdyż tę chwilę w Polsce nie ma dla mnie skutecznej terapii. Dzięki wykonaniu kosztownych i skomplikowanych badań genetycznych wykryto mutacje genowe, które pozwoliły bardzo precyzyjnie dobrać właściwy lek. Niestety po 6 miesiącach przyjmowania lek okazał się nie być tak skuteczny, jak oczekiwano, ze względu na dodatkową mutację dającą chemiooporność.

Obecnie nastąpiło zahamowanie wzrostu nowotworu, skany pokazują, że guzy kurczą się!!!

Agnieszka Ciechońska

Nie załamuję się, bo wiem, że jestem jednak pod specjalistyczną opieką najlepszych klinik w Niemczech. Lekarze ustalili dalsze plany leczenia, obejmujące przyjmowanie kombinacji chemioterapeutyków w połączeniu z radioterapią stereotaktyczną. Dodatkowo na bieżąco wykonywane są testy genetyczne oraz badania chemiowrażliwości komórek nowotworowych, aby wiadomo było jak prowadzić dalsze leczenie. Planujemy rozpocząć immunoterapię, jednak potrzebuję na tę opcję co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Przyjmuję również ciągle wiele suplementów i kroplówek spowalniających wzrost nowotworu i hamujących jego aktywność metaboliczną oraz aby wzmocnić i oczyścić mój organizm po chemioterapii. 

Do tego dochodzą koszty dojazdów do Niemiec kilka razy w miesiącu oraz oczywiście samego pobytu w klinice pod profesjonalną opieką lekarską. Jestem zdecydowana walczyć dalej, ale do tego potrzebuję Twojej pomocy. Cena, którą muszę zapłacić, jest ogromna. Proszę, pomóż powrócić mi i mojej rodzinie do normalności. 

Agnieszka

Agnieszka Ciechońska

TV TOYA: "MAM DLA KOGO ŻYĆ"

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Rogatki
    Rogatki
    Udostępnij
    500 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł

    Modlę się za Ciebie

  • Agnieszka
    Agnieszka
    Udostępnij
    500 zł

    Aguś i Łukasz trzymajcie się Jezusa...Będzie dobrze. Ściskamy

  • Michał
    Michał
    Udostępnij
    100 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • M.
    M.
    Udostępnij
    200 zł