Wola walki to za mało... By żyć Agnieszka potrzebuje Twojej pomocy!

Leczenie onkologiczne w Niemczech, transport
Zakończenie: 1 Kwietnia 2023
Opis zbiórki
Rak mózgu. Mimo operacji każdy dzień to rosnące zagrożenie. Ale dopóki trwa życie, trwa wiara, że nie wszystko jest jeszcze stracone.
Aga od zawsze pomagała innym – nie tylko dla najbliższych i przyjaciół była w stanie zrobić wszystko. Świadomość, że sami nie możemy jej uratować, jest bardzo bolesna. Ale wierzymy, że dzięki Wam niebawem rozpoczniemy walkę i zrobimy krok w stronę życia.
____
To już prawie rok. Październik zmienił nasze życie w nieustanne oczekiwanie i poszukiwanie pomocy. Niespodziewany atak padaczki podczas rodzinnej kolacji omal nie zakończył się tragedią. Nie było chwili do stracenia – natychmiastowa pierwsza pomoc i szybki przyjazd ratowników uratowały Agę. Na szczęście.
Agnieszka: „Gdy pierwszego dnia w szpitalu dowiedziałam się o podejrzeniu guza mózgu, świat osunął mi się spod stóp. Bardzo chciałam, by to wszystko okazało się snem – koszmarem. Niestety, to zwiastowało nową, przerażającą rzeczywistość. Rozpędzająca się trzecia fala pandemii, paraliżując leczenie pacjentów onkologicznych, była śmiertelnie niebezpieczna, drastycznie ograniczając dostępność lekarzy i pilnych badań. Nie mówiąc już o braku możliwości odwiedzin najbliższych i szpitalnej samotności wynikającej z covidowych rygorów”.
Operacja pozwoliła na częściowe usunięcie guza, ale to, co pozostało, stało się nowym ogniskiem choroby. Musimy reagować szybko, aby glejak znów nie zaczął się rozwijać. Ta myśl paraliżuje, ale przy każdej okazji odpychamy ją od siebie, skupiając się na tym, co najważniejsze: walce o przyszłość.
Dzięki przyjaciołom dowiedzieliśmy się o możliwości leczenia za granicą. Niemiecka klinika specjalizuje się w leczeniu przypadków takich jak Agnieszki. Dzięki naszym bliskim znów pojawiła się nadzieja. Znów mamy energię do działania i jeszcze większą wiarę, że jeszcze nie wszystko stracone. Niestety, koszty leczenia są ogromne – pół miliona złotych! To kwota, która może uratować życie, a której nie jesteśmy w stanie samodzielnie zdobyć. Walka z rakiem uniemożliwia Agnieszce podjęcie pracy, a to przekłada się na brak wynagrodzenia. Co gorsza, koszty leczenia wzrastają. Wierzymy jednak w moc dobrych serc. W to, że w krytycznym momencie możemy liczyć na wsparcie. W tym momencie to nasza jedyna nadzieja na ratunek!
Chemioterapia czasem zwala ją z nóg, ale Agnieszka jest bardzo dzielna. Koncentruje całą energię, by podnosić się, nawet gdy jest źle.
Ciężko znosi skutki uboczne radioterapii – najgorszym przeciwnikiem, paraliżującym codzienność, jest epilepsja. Niebezpieczne ataki padaczki, które nadchodzą w najmniej oczekiwanych momentach. Aby je ograniczyć, każdego miesiąca Aga przyjmuje ponad 240 tabletek.
Agnieszka: „Do niedawna moje życie wyglądało zupełnie zwyczajnie. I dziś z pełną świadomością powtarzam – zrobiłabym wszystko, by do tego wrócić. By móc znów mieć siłę wstać z łóżka, odprowadzić dzieci do szkoły i przedszkola, pojechać na hulajnodze, znów pracować.
«Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo». Pasja do kickboxingu nauczyła mnie walki do ostatniej sekundy. W najważniejszej batalii o życie jestem gotowa na walkę do samego końca”.