Zagrożenie, którego nie widać gołym okiem... Pomóżmy Alankowi wrócić do świata!

Terapia komórkami macierzystymi - 5 podań
Zakończenie: 21 Stycznia 2021
Rezultat zbiórki
Kochani Darczyńcy!
Pragniemy Wam wszystkim podziękować i każdemu z osobna za wszystkie wpłaty, udostępnienia i słowa wsparcia.
To dzięki Wam Aluś będzie mógł zakończyć terapię komórkami macierzystymi!
Dziękujemy również Fundacji Siepomaga za zaangażowanie w organizację zbiórki pieniężnej.
Dziękują rodzice oraz rodzina Alanka
Opis zbiórki
Aluś ma 9 lat i na zdjęciach wydaje się chłopcem jak wielu innych. Wiele byśmy dali, by tak było… Nasz synek zamknięty jest w świecie, do którego nikt nie ma dostępu. Nie wiemy, co tam się dzieje, choć tak bardzo chcielibyśmy znaleźć klucz do świata autyzmu… Dzisiaj mamy szansę — terapia komórkami macierzystymi to nasza ostatnia nadzieja. Pierwsze podanie już 29 maja, nie mamy wiele czasu… Bardzo prosimy, pomóż nam odzyskać synka…
Autyzm ukradł nam dziecko, zniewolił w uścisku, porwał do innego świata i nie chce uwolnić... Alan urodził się przedwcześnie, pierwsze tygodnie swojego życia spędził w inkubatorze. Taki maleńki, nie umiał nawet sam oddychać. Każdego dnia drżeliśmy o jego życie, takie kruche i niepewne. Jednak synek przetrwał. Gdy miał dwa miesiące, mogliśmy wreszcie wyjść do domu. Byliśmy tacy szczęśliwi naiwnie myśląc, że najgorsze już za nami…
Minęły 3 piękne lata, gdy nagle zauważyliśmy, że z Alanem dzieje się coś złego. Zauważyłam, że synek zaczął dziwnie się zachowywać. Gdy zabierałam go na spotkania z innymi dziećmi, Alan nie zwracał na nich uwagi. Zamiast się bawić, wolał patrzeć w lustro, zamykać i otwierać drzwi, tak w kółko... Zabawki go nie interesowały, nie reagował nawet na swoje imię. Choć na zewnątrz wszystko wydawało się w porządku, w środku coś złego działo się z naszym dzieckiem!
Zaczęliśmy szukać pomocy u specjalistów. W końcu zapadła diagnoza. Taka, która rodzic najbardziej boi się usłyszeć… Aluś ma Autyzm. Jest z nami, ale jakby go nie było. Przez ostatnie lata robiliśmy wszystko, by uwolnić go z tego przerażającego świata. Synek chodzi do szkoły specjalnej, jest poddawany rehabilitacji i terapii wszelkiego rodzaju: komora baryczna, przeszczep flory bakteryjnej, specjalna dieta, suplementacja. Chwytaliśmy się każdej możliwości, lecz efekty naszego starania do dziś są znikome. Właśnie dlatego, gdy dowiedzieliśmy się o przeszczepie komórek macierzystych i o możliwościach, jakie daje ta terapia w przypadku dzieci autystycznych, nie pragniemy niczego innego. Aluś został zakwalifikowany! Komórki pozwolą Alanowi lepiej mówić, komunikować się z nami. W końcu, po 9 latach, możemy usłyszeć z jego ust słowa “mama” i “tata’!
Niestety, terapia komórkami macierzystymi nie jest refundowana, a jej koszt przeraża. Dzisiaj to jedyna szansa na jakąkolwiek poprawę. Chociaż autyzm nie jest śmiertelną chorobą, to synkowi grozi duże niebezpieczeństwo, a jego przyszłość jest bardzo niepewna… Alan nie odczuwa poczucia zagrożenia. Jest w stanie wejść prosto pod pędzący samochód, wsadzić rękę w ogień, albo wyskoczyć z dziesiątego piętra — nie wie, że to niebezpieczne. Nigdy nie będzie wiedział, dlatego tak bardzo się o niego boimy.
Mimo autyzmu Alan dużo rozumie, np. że ma umyć ręce, iść do toalety albo umyć zęby . Nie wie jednak, dlaczego ma to zrobić i właściwie jak. Choć byśmy tłumaczyli i pokazywali sto razy, do niego i tak to nie dotrze. Jego wewnętrzny świat tak bardzo różni się od naszego...
Alan ma młodszego brata Oskara, który chce się z nim bawić. Często zaczepia go, zachęca do zabawy, ale Alan nie reaguje. Wtedy młodszemu synkowi jest bardzo przykro, pyta: “Mamo, ale dlaczego on się ze mną nie bawi? Czy to moja wina?”.
Nie mamy innego marzenia, niż to, żeby Aluś wrócił do naszego świata. Pragniemy w pełni wykorzystać wszelkie dostępne metody leczenia, aby w przyszłości, kiedy nas zabraknie, Alan mógł być w miarę samodzielny. Mamy ogromną nadzieję związaną z tym przeszczepem. Podań ma być pięć, a pierwszy zaplanowany jest już pod koniec maja — to za kilka dni! Jego koszt to ok. 12 tysięcy złotych. Sami nie podołamy tak ogromnym kosztom, dlatego z całego serca prosimy o pomoc. Z góry dziękujemy za każdą złotówkę — każda wpłata pozwoli stworzyć klucz, którym uwolnimy Alanka!
Rodzice