Aleks Jabłoński, 17 lat

Jadąc na rowerze, nasz syn został potrącony przez samochód. Po wypadku nic nie wskazywało, aby miało zadziać się coś złego. Czuł się dobrze i o własnych siłach wrócił do domu. Niestety w kolejnych dniach wszystko się zmieniło...

Aleks nagle zasłabł i karetką został przewieziony do szpitala. Dopiero wtedy okazało się, że wskutek potrącenia doznał poważnego urazu głowy. W trybie pilnym odbyła się operacja ratująca życie, podczas której usunięto krwiaka podtwardówkowego. Przez trzy długie tygodnie utrzymywano go w śpiączce farmakologicznej. Wtedy wydarzył się cud – jego stan zaczął się poprawiać! Jednak to nie był koniec jego walki. Okazało się, że doszło do paraliżu połowicznego lewej strony jego ciała. Od tamtej pory nieustannie walczy o swoją sprawność! Dlatego tak ważne jest stałe wsparcie wielu specjalistów, kontynuowanie leczenia i intensywnej rehabilitacji. Tylko tak będzie mógł osiągać kolejne postępy!

Jednak koszty opieki medycznej są bardzo wysokie, a wciąż pojawiają się nowe wydatki. W związku z tym chcielibyśmy poprosić o Wasze wsparcie! Każda, nawet najmniejsza wpłata tak wiele dla nas znaczy!

Rodzice Aleksa