Andrzej Wardęga - zdjęcie główne

Tata po udarze krwotocznym mózgu – kończą się pieniądze na rehabilitację!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Andrzej Wardęga, 45 lat
Skwierzyna, lubuskie
Stan po udarze krwotocznym mózgu
Rozpoczęcie: 13 kwietnia 2023
Zakończenie: 22 stycznia 2026
6413 zł
WesprzyjWsparło 71 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0270942
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0270942 Andrzej
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Andrzejowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Andrzej Wardęga, 45 lat
Skwierzyna, lubuskie
Stan po udarze krwotocznym mózgu
Rozpoczęcie: 13 kwietnia 2023
Zakończenie: 22 stycznia 2026

Opis zbiórki

Odebrałam telefon. Na ekranie wyświetlało się zdjęcie Andrzeja, ale to nie był on. Głos brzmiał zupełnie inaczej. Pamiętam tylko słowa: „karetka”, „nieprzytomny”, „szpital”.

Wzięłam synka i od razu wsiadłam do samochodu. Do szpitala nas nie wpuścili. Operacja zakończyła się grubo po północy, a my nadal czekaliśmy w aucie. Andrzej wybudził się dopiero po trzech dniach. Kamień spadł mi z serca. Przez te kilkadziesiąt godzin żyłam w zawieszeniu. Teraz przynajmniej miałam pewność, że jest tu dalej z nami. Nawet pokazał kciuk na znak, że wszystko jest w porządku. Odetchnęłam z ulgą.

Andrzej Wardęga

Jednak względy spokój nie trwał długo. Rurki, do których był podłączony, zostały zainfekowane. Andrzej dostał wodogłowia. Znów znieczulenie ogólne i poważna operacja. Mam wrażenie, że właśnie przez to drugie wydarzenie Andrzej jest w tak ciężkim stanie.

Mój mąż miał ciężkie blokady po przebyciu udaru krwotocznego mózgu. Bał się wziąć samodzielny oddech i cały czas oddychał przez rurkę w gardle. Lekarze rozważali inwazyjny scenariusz, czyli tracheotomię. Na szczęście w końcu Andrzej się przemógł i zaczął samodzielnie oddychać. 

Od sierpnia 2020 roku mój mąż jest osobą niepełnosprawną. Cierpi na paraliż prawostronny i afazję. Nauczył się przełykać, mówić. Pierwsze wyrazy były niezrozumiałe, ale powoli mowa wracała. Oczywiście wszystko to potrzebowało dużo czasu i intensywnej pomocy specjalistów. Było i nadal jest ciężko. Andrzej coraz więcej pamięta, ale afazja dalej się utrzymuje. Denerwuje go, że słowa mu się mylą.

Andrzej Wardęga

Chodzi przy pomocy trójnoga, jednak tylko na krótkich dystansach. Przy każdym innym wyjściu nic nie zastąpi wózka inwalidzkiego. Przez długi czas korzystaliśmy z podnośnika, ponieważ ciało mojego męża było bardzo sztywne. Nie dawałam rady myć go sama. Potrzebowałam pomocy naszej trójki dzieci. 

Nasze oszczędności już się kończą, to dlatego zdecydowałam się prosić o pomoc. Do tej pory radziliśmy sobie sami, ale przed Andrzejem jeszcze wiele godzin niezbędnej rehabilitacji. Nie możemy jej teraz zakończyć. To od niej zależy sprawność Andrzeja. Od niej zależy jego i nasza przyszłość. Proszę Cię o pomoc!

Magda, żona Andrzeja

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Irek Cornish Close
    Irek Cornish Close
    Udostępnij
    100 zł

    Andrzej walcz do konca zawsze pamiętałem cię byłeś mega zaradny .

  • Agata
    Agata
    Udostępnij
    1 zł

    Powodzenia!

  • Kinga
    Kinga
    Udostępnij
    20 zł
  • Smokey
    Smokey
    Udostępnij
    1 zł
  • Smokey
    Smokey
    Udostępnij
    1 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł