

Na progu dorosłości czekała śmierć. Angelika walczy o wszystko!
Cel zbiórki: Roczna rehabilitacja i terapia
Cel zbiórki: Roczna rehabilitacja i terapia
Opis zbiórki
Tak trudno uwierzyć, że to już 5 lat... 5 lat, odkąd Angelika spotkała się ze śmiercią... Nie poszła z nią jednak do innego świata! Została, jednak to spotkanie przyniosło tragiczne skutki... Wciąż walczymy o powrót do zdrowia i sprawności, idziemy do przodu maleńkimi kroczkami. Prosimy, pomóżcie Angelice!
Nasza córka, wtedy maturzystka planowała studniówkę, marzyła o studiach i pracy. Kochała sport, grała na gitarze. Nagle zdarzyło się coś, co zmieniło diametralnie jej los i los naszej rodziny... To był koniec września. Angelika była wtedy w domu, szykowała się do szkoły i nagle źle się poczuła. Zdążyła wezwać na pomoc babcię, zanim straciła przytomność i spadła ze schodów.

W wyniku zatoru płucnego u Angeliki doszło do zatrzymania akcji serca i głębokiego niedotlenienia. Mimo długiej reanimacji córka jeszcze kilka razy odzyskiwała i traciła przytomność. Niedotlenienie mózgu doprowadziło Angelikę w stan śpiączki. Dodatkowo nastąpiło porażenie czterokończynowe. Przez długi czas oddychała za nią maszyna, a my modliliśmy się, by jej serce wytrzymało.
Wola życia u Angeliki zwyciężyła. Od tamtego dnia walczy o to, by do nas wróciła! Rehabilitacja naszej córki jest niestety bardzo kosztowna...
W momencie, gdy wydarzył się wypadek, nikt nie dawał nam szans. Nikt nie chciał mówić o przyszłości… A ja nie straciłam nadziei! Nigdy nie zrezygnowałam z walki o moje dziecko. I teraz po wielu latach trudnej, pełnej zaangażowania walki wiem, że było warto. Sporo jednak jeszcze przed nami...

Angelika miała nie mówić, nie chodzić. A teraz zaskakuje nas wszystkich, bo dzięki ciężkiej pracy, udziale w turnusach i zaangażowaniu specjalistów, udało się wypracować widoczne postępy. Dla ciebie poruszanie rękami to coś zupełnie naturalnego, prawda? Dla mojej córki to wciąż coś, co wymaga ogromnego wysiłku. Jej ciało podejmuje współpracę, ale po tak ciężkim urazie, jakim jest stan po wystąpieniu zatoru płucnego, bardzo trudno jest wrócić do normalnego funkcjonowania… Nawet młody organizm może sobie nie poradzić z tak ciężkim wyzwaniem.
Pomimo dających nadzieję postępów, pomimo tego, że nadzieja jest coraz większa, ja wciąż potwornie się boję. Świadomość, jak wiele w naszym życiu i codziennym funkcjonowaniu zależy od środków, jest dla mnie wręcz porażająca. Czasami nie jesteśmy w stanie sprostać wszystkim wydatkom związanym z opieką nad Angeliką.
Bez Waszego wsparcia i pomocy nie mamy szans zawalczyć!

Nie możemy się poddać ani zrezygnować. Jeśli nagle przerwiemy pracę ze specjalistami, to tak jakbyśmy zgodzili się na przegraną, jak byśmy zrezygnowali z córki. Po tym wszystkim, co razem przeszliśmy, nie mamy innego wyboru!
Przed Angeliką jeszcze całe życie. Tak bardzo chciałabym, by jej przyszłość miała choć namiastkę sprawności i samodzielności. Prawdą jest jednak to, że nigdy nie stracę nadziei na pomoc i ratunek dla mojego dziecka. Na to, że Angelika stanie przede mną i jak gdyby nigdy nic powie “Cześć mamo”. Nikt nie zabrania nam marzyć, a moim największym marzeniem jest zdrowie córki, które choroba jej brutalnie odebrała. Proszę, pomóż mi je spełnić.
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Mama Michała50 zł
życzę powodzenia w walce o powrót do zdrowia Angeliki
- Basia G100 zł
- Wpłata anonimowaX zł