Pilne!
Anna Sienica - zdjęcie główne

❗️Mama dwójki małych dzieci kontra RAK! Ratujmy życie Ani!

Cel zbiórki: Roczne leczenie immunologiczne nowotworu w Niemczech

Zbiórka obejmuje leczenie alternatywne

Anna Sienica, 43 lata
Warszawa, mazowieckie
Nowotwór złośliwy jelita grubego, przerzuty do wątroby, węzłów chłonnych zaotrzewnowych oraz w okolicy przedkrzyżowej
Rozpoczęcie: 5 listopada 2021
Zakończenie: 5 stycznia 2026
28 454 zł(6,95%)
Brakuje 380 908 zł
WesprzyjWsparło 381 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0158915
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0158915 Anna

Cel zbiórki: Roczne leczenie immunologiczne nowotworu w Niemczech

Zbiórka obejmuje leczenie alternatywne

Anna Sienica, 43 lata
Warszawa, mazowieckie
Nowotwór złośliwy jelita grubego, przerzuty do wątroby, węzłów chłonnych zaotrzewnowych oraz w okolicy przedkrzyżowej
Rozpoczęcie: 5 listopada 2021
Zakończenie: 5 stycznia 2026

Aktualizacje

  • ❗️WZNOWA i nowe ogniska nowotworowe❗️PILNIE POTRZEBNA POMOC❗️

    Po trzech latach względnego spokoju, życie postawiło przede mną kolejne wyzwanie. Nowa diagnoza, która właśnie dotarła, informuje o wznowie w odcinku krzyżowym oraz o sześciu rozsianych ogniskach nowotworowych na mojej wątrobie!

    Niestety, operacja nie wchodzi w grę, gdyż ogniska są zbyt rozproszone, by można było je usunąć jednym zabiegiem. Walkę komplikuje także silny ból, który uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie zarówno zawodowe, jak i codzienne. To trudne chwile, kiedy każdy dzień staje się walką z bólem, a sen przerywany jest przez jego nagłe ataki. Jestem zmęczona, ale także wciąż pełna determinacji.

    Anna Sienica

    Nadzieję na wyleczenie pokładam w integratywnej i komplementarnej terapii nowotworów dostępnej w Niemczech. Opiera się ona na stymulacji i regulacji mojego systemu immunologicznego, na terapii infuzyjnej, hormonalnej i biologicznej oraz na szczepionce opartej na komórkach dendrytycznych.

    To moja ostatnia szansa, ponieważ nie kwalifikuję się do terapii immunologicznej w Polsce, a chemioterapia jest nierokująca i tylko nieznacznie już przedłuży moje życie.

    Wasze wsparcie jest dla mnie niezwykle ważne. W tych trudnych chwilach, Wasza obecność, Wasze pozytywne myśli dodają mi sił. Wiem, że nie jestem sama w tej walce, że razem z Wami i z pomocą nauki, medycyny i miłości, mogę przetrwać i wygrać.

    Ania

  • Skończyły się środki na leczenie! Pomocy!

    Niestety moje leczenie w Niemczech musiało zostać przerwane – nie mam jeszcze pieniędzy na kolejny wyjazd na wlewy.

    Jeśli chodzi o operację, to mam już wszystkie niezbędne dokumenty, meldunek, ubezpieczenie, ale obecna sytuacja covidowa w Niemczech uniemożliwia mi wyjazd i szansę na operację...

    Wszystko się komplikuje, ponieważ operacja w Polsce też jest wciąż niemożliwa, bo mój oddział chirurgiczny, na którym miałam dotychczasowe operacje wciąż jest covidowy. Ordynator twierdzi, że na pewno jeszcze do połowy marca...

    Problem w tym, że z końcem marca kończy mi się świadczenie rehabilitacyjne i muszę wrócić do pracy, co z przetoką na jelicie i jej objawami jest zupełnie niemożliwe, więc mój szef musi rozwiązać już ze mną umowę o pracę... Podsumowując, pieniądze się kończą a leczenie jest w zawieszeniu. Chyba większość chorych ludzi teraz się z tym boryka. 

    Zbiórka cały czas jest mi bardzo potrzebna. Jeśli nie na operację w Niemczech (chociaż może coś się jeszcze tam zmieni,  wycofanie restrykcji), to na leczenie immunologiczne, które powstrzyma rozprzestrzenianie się nowotworu.

    Proszę Was z całego serca o pomoc!

Opis zbiórki

Mam na imię Ania, mam 38 lat, dwoje małych dzieci i stanowczo za mało czasu! Wykryto u mnie nowotwór i, aby kontynuować swoje leczenie, potrzebuję pomocy!

O chorobie – raku jelita grubego, dowiedziałam się w lipcu 2020 roku. Odebrałam wyniki na dzień przed wyjazdem na wakacyjny wypoczynek nad jezioro. Badanie wykazało guza o dużej wielkości. Zbyt dużej, by od razu możliwa była operacja, dlatego lekarze podjęli decyzję o radioterapii i chemioterapii. Przeniosłam swoje życie do szpitala, aby walczyć o życie… 

W październiku przeszłam operację. Guz został wycięty, ale niestety doszło do poważnych powikłań. Przeszłam kolejne dwie operacje, po drugiej spędziłam aż długich 8 tygodni w szpitalu! 

Anna Sienica

Niestety – operacje się nie udały, przez co konieczne było wyłonienie stomii. Później nadeszła kolejna fala pandemii, a szpital, w którym byłam leczona, został przekształcony na szpital covidowy. W ten sposób leczenie powikłań musiało zostać wstrzymane…

Konieczne są kolejne operacje, które przywrócą mi możliwość w miarę zwyczajnego funkcjonowania. Moją nadzieją jest leczenie w klinice onkologicznej w Niemczech, które uwzględnia operacje oraz terapię odtruwającą i wzmacniającą układ odpornościowy. Leczenie polega na podawaniu wlewów dożylnych i ma na celu zablokowanie rozwoju komórek nowotworowych. 

Nowotwór, z którym walczę jest bardzo złośliwy, dlatego muszę zrobić wszystko, by go pokonać i sprawić, by nigdy nie wrócił. Chcę żyć, być mamą dla swoich dzieci, patrzeć jak dorastają. Proszę o pomoc, aby mogło tak być…

Ania

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    15 zł
  • Anonimowy Darczyńca
    Anonimowy Darczyńca
    Udostępnij
    100 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Damentko
    Damentko
    Udostępnij
    500 zł
  • Karolina Damentko
    Karolina Damentko
    Udostępnij
    2000 zł

    Dla mamy wspaniałego Mateusza!