Tosia Sujewicz - zdjęcie główne

Uwięziona w sidłach autyzmu i wielu chorób... Wesprzyj walkę Tosi!

Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, zakup sprzętu medycznego

Organizator zbiórki:
Tosia Sujewicz, 7 lat
Kobylnica, pomorskie
Mózgowe porażenie dziecięce, protoporfiria erytropoetyczna typu 1, wcześniactwo, autyzm, wada serca - ubytek przegrody międzyprzedsionkowej, niespojenie łuku tylnego S1, podejrzenie astmy oskrzelowej, chód na palcach, atopowe zapalenie skóry
Rozpoczęcie: 9 stycznia 2023
Zakończenie: 20 stycznia 2026
13 017 zł
WesprzyjWsparło 390 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0244285
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0244285 Antonina
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Antoninie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, zakup sprzętu medycznego

Organizator zbiórki:
Tosia Sujewicz, 7 lat
Kobylnica, pomorskie
Mózgowe porażenie dziecięce, protoporfiria erytropoetyczna typu 1, wcześniactwo, autyzm, wada serca - ubytek przegrody międzyprzedsionkowej, niespojenie łuku tylnego S1, podejrzenie astmy oskrzelowej, chód na palcach, atopowe zapalenie skóry
Rozpoczęcie: 9 stycznia 2023
Zakończenie: 20 stycznia 2026

Aktualizacje

  • Wiele się zmieniło, ale to nie są dobre zmiany... Na pomoc Tosi!

    Tosia przynajmniej dwa razy w miesiącu jeździ do lekarzy, a codziennie przechodzi rehabilitację. Powtarza zerówkę w trybie indywidualnym – rano ma zajęcia rehabilitacyjne, a później lekcje, które wymagają od niej ogromnego wysiłku. 

    Jej autyzm sprawia, że codzienność jest pełna trudności – Tosia bardzo łatwo się przebodźcowuje, często płacze i jest niespokojna. Do tego wciąż dokucza jej ból nóg – po przejściu kilku kroków przestaje chodzić, a stopy puchną.

    Specjaliści z rehabilitacji i neurologii dziecięcej stwierdzili, że kości w stopach Tosi są trwale zdeformowane przez wieloletni chód na palcach. Jedyną nadzieją jest teraz ostrzyknięcie nóg toksyną botulinową, która może pomóc, choć nie daje pewności, a efekt – jeśli się pojawi – utrzyma się maksymalnie pół roku. 

    Tu się pojawia problem. Koszt tego zabiegu wraz z dojazdami do lekarzy szacujemy na 2–3 tysiące złotych, do tego dochodzą regularne wizyty u specjalistów i kolejne rachunki, które coraz trudniej nam opłacić. Na naszej zbiórce zostało zaledwie 140 zł – to nawet nie wystarczy na rozliczenie faktur od kwietnia.

    Jesteśmy bezradni wobec kosztów, a patrzenie, jak Tosia cierpi, łamie nam serca. Dlatego prosimy o pomoc – każda wpłata, każde udostępnienie przybliża nas do tego, by Tosia mogła mieć szansę na zmniejszenie bólu i spokojniejsze dzieciństwo.

    Rodzice

  • Tosia potrzebuje pomocy – prosimy o wsparcie!

    Kochani!

    Antosia, zamiast beztrosko się bawić, spędza dzieciństwo na ciągłych badaniach, wizytach u specjalistów i rehabilitacji.

    Od września 2024 roku Tosia ma indywidualne nauczanie przedszkolne, a do tego regularnie korzystamy z rehabilitacji i zajęć w poradni – logopedycznych, fizjoterapeutycznych i z integracji sensorycznej.

    Antonina Sujewicz

    Niestety, okazało się, że córka cierpi na niespojenie łuku tylniego S1, czyli wrodzoną wadę kręgosłupa, która wymaga specjalistycznych konsultacji ortopedycznych. Cały czas borykamy się także z problemami z chodem – prawa strona ciała Tosi jest słabsza od lewej.

    Jako mamie jest mi bardzo ciężko patrzeć na cierpienie własnego dziecka... Każde nowe rozpoznanie u Tosi oznacza kolejne wizyty u lekarzy, badania i stres. Część konsultacji, leków oraz godzin rehabilitacji nie jest refundowana i wiążą się z nimi bardzo wysokie koszty. 

    Z całego serca proszę Was o pomoc!

    Mama Antosi

  • Nasza walka nie ma końca! Pomóż!

    Kochani! Tosia nadal musi być rehabilitowana. Ćwiczenia są dla niej bolesne. Często przez nie płacze i wpada w złość... Niestety, to jedyna droga do poprawy jej stanu.

    Od jakiegoś czasu Tosia ma też problemy z nogami. Jej stopy są czerwone, bolą ją i puchną. Niechętnie chodzi. Musimy znaleźć tego przyczynę, ale droga do diagnozy jest bardzo ciężka.

    Tosia jest nadal pod stałą kontrolą szeregu specjalistów. Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami. Będziemy wdzięczni za dalsze wsparcie!

    Mama Antosi

Opis zbiórki

Tosia urodziła się jako wcześniak, bo już w 34 TC. Gdy przyszła na świat w 2018 roku nic nie wskazywało na to, że może być chora. Jak wszyscy rodzice, cieszyliśmy się, że jest już z nami, a my możemy zacząć się spełniać w zupełnie nowej dla nas roli. Wtedy jeszcze nie mieliśmy pojęcia, że życie napisało dla nas zupełnie inny scenariusz, niż moglibyśmy się spodziewać…

W październiku 2021 roku zaczęliśmy zauważać, że Tosia różni się od swoich rówieśników – jest bardzo nieśmiała, mało się uśmiecha, częściej płacze, nie słucha, co się mówi, często się złości, chodzi na palcach.

Zmartwieni zaczęliśmy szukać pomocy. Najpierw udaliśmy się do psychologa. Po kilku spotkaniach wykonano ADOS-2, czyli badanie wykluczające autyzm. Niestety, wyniki nie były dobre – usłyszeliśmy, że Antosia może być chora. Natychmiast zostaliśmy skierowani do psychiatry. 

Zrobiliśmy, jak zalecali lekarze i umówiliśmy się na wizytę do poradni psychiatrycznej. Naprawdę bardzo martwiliśmy się o naszą córeczkę, jednak kolejne wizyty zdawały się tylko potwierdzać nasze obawy. Wkrótce pani doktor udało się postawić diagnozę – to całościowe zaburzenia rozwoju – autyzm. 

Byliśmy załamani...

Postanowiliśmy skonsultować wyniki Antosi z neurologiem. Otrzymaliśmy zalecenie wykonania rezonansu. Kolejne diagnozy były druzgocące – u Tosi wykryto torbiel na szyszynce o średnicy 8 mm! W dodatku na jej serduszku słychać było szmery, a pozostali specjaliści stwierdzili zaburzenie aktywności i uwagi.

Antonina Sujewicz

Nie mogliśmy uwierzyć w to, co się działo! Przecież nasza kochana Tosia urodziła się jako zdrowa i silna dziewczynka. Teraz siedzieliśmy na korytarzu, zastanawiając się, z czym jeszcze przyjdzie nam walczyć… 

Antosia jest pod stałą opieką neurologiczną, psychiatryczną i psychologiczną. Korzysta również z zajęć wczesnego wspomagania, specjalnego kształcenia oraz programu za życiem. Moja córka nie jest samodzielna – wymaga pomocy pod każdym względem. Każda zabawa musi być pod moim nadzorem, nie mogę zostawić jej samej.

Tosia potrzebuje dalszej diagnozy neurologicznej, ponieważ fizjoterapia i rehabilitacja nie dają oczekiwanego rezultatu – jej ciało jest ciągle spięte. 

Dlatego dziś bardzo proszę wszystkich ludzi o wielkich sercach o pomoc w zebraniu środków na dalsze diagnozowanie córeczki. By poprawić sprawność Antosi, potrzebujemy specjalnego sprzętu medycznego, butów ortopedycznych, pieniędzy na dojazdy do lekarzy. Chcemy zapewnić również to, co dziś wydaje się najważniejsze dla jej rozwoju, czyli dalszą rehabilitację i fizjoterapię.

Niestety nie mamy tyle pieniędzy, by pokryć wszystkie koszty leczenia z własnej kieszeni. Wydatki stale rosną, a ja powoli nie wiem, co robić…

Marta, mama Antosi

Wybierz zakładkę
Sortuj według