Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Fibrotomia dla Antosia

Antoni Duński
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

fibrotomia na Ukrainie

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Dogonić Nadzieję
Antoni Duński, 9 lat
Kętrzyn, warmińsko-mazurskie
MPD
Rozpoczęcie: 22 Listopada 2017
Zakończenie: 2 Marca 2018

Rezultat zbiórki

Dziekujemy, że mieliśmy możliwość przedłużenia zbiórki, dzięki czemu udało się nam zebrać całą kwotę! Jestesmy bardzo wdzięczni.

Zabieg fobrotomii odbył się zgodnie z planem 3 marca 2018 roku. A co najważniejsze  - poszło sprawnie, bez komplikacji. Antoś dzielnie zniósł podróż i pobyt w szpitalu, a po zabiegu szybko doszedł do siebie. Teraz trwa rekonwalescencja, a niebawem zaczniemy rehabilitację - to ona w połączeniu z fibrotomią daje nam nadzieję na efekty - na to, że Antoś będzie chodził. Z utęsknieniem czekamy na jego pierwszy krok.


Dziękujemy Wam wszystkim za pomoc i pozdrawiamy - Rodzice Antosia

Antoni Duński

Opis zbiórki

Kiedyś lubiliśmy niespodzianki. A już najbardziej te spodziewane, gdy pokazały się dwie kreski na teście ciążowym. Te dwie kreski zapoczątkowały radość, która rosła z każdym tygodniem,  tak jak rósł brzuch. Radosną falę niespodzianek przerwał jeden dzień – 26 lutego 2014 roku. Dzień narodzin Antosia.

Wcześniaki obchodzą urodziny dwa razy. Pierwsze to ta niespodzianka, po której już większość rodziców niespodzianek nie lubi – bo za wcześnie, bo od tej pory w ich życiu pojawia się strach, którego wcześniej nie znali. Drugie to planowany termin narodzin, o którym zazwyczaj się zapomina, bo spędza się go w szpitalu – wciąż w szpitalu, chociaż mijają kolejne miesiące.

Antoś urodził się niespodziewanie w 32 tygodniu ciąży. Odeszły mi wody, próbowałam urodzić sama, siłami natury, ale nie dałam rady. Cesarka, piękny malutki chłopiec, buzi w czółko, kilka słów szeptem: „wszystko będzie dobrze, synku. Mama tu jest.”  Ja byłam, ale za chwilę mogło nie być już Antosia. Zaledwie 1 punkt dostał. Ciężkie niedotlenienie. Reanimacja trwała 25 minut. Krwawienie w główce. Drgawki. On jechał do innego szpitala, a my za nim. Był w ciężkim stanie, z licznymi wylewami, dużym krwiakiem po prawej stronie główki. Zaczął tracić oddech – został zaintubowany. Drżał jakby z zimna, a to były napady drgawkowe, niszczące pomału to, co w jego główce jeszcze nie było zniszczone.

23 dzień życia Antosia – w końcu rozintubowany. 30 dzień życia Antosia – pierwszy raz poza inkubatorem leżał w swoim łóżeczku. Sama uczyłam go jeść butelką, bo umiał tylko przez sondę. Mówiłam do niego, jak to będzie, gdy będziemy w domu, chociaż nie było z synkiem żadnego kontaktu. 49 dzień życia Antosia – wypis do domu, opuszaliśmy szpitalne mury, nie wiedząc, co będzie dalej. Powiedziano nam, że synek będzie roślinką, że będzie tylko leżał. I tak było – przez pół roku leżał.

Antoni Duński

Pierwszy uśmiech na naszych twarzach pojawił się, gdy zobaczyliśmy pierwsze oznaki tego, że Antoś zaczyna reagować. Zaraz po tym pojawił się też pierwszy uśmiech na twarzy Antosia – podczas rehabilitacji zaczął się uśmiechać, ruszać nóżkami, rączkami, zauważać świat i ludzi. Trwało to długo, ale warto było czekać.

A teraz – nasz prawie czterolatek  jest już przedszkolakiem. Chciałabym, żeby chodził do przedszkola na własnych nogach, bo jego 20 kg odczuwam podwójnie - jest bardzo dużym dzieckiem – ma 115 cm wzrostu. Męczymy się podróżami pociągami, bo nie mamy samochodu, a do autobusu sama nie daję rady z nim wejść bez pomocy innych osób. Łatwiej by było, jakby chodził. Rehabilitacja działa cuda i wiara też działa cuda! W marcu mamy możliwość wyjechania na fibrotomię na Ukrainę – dzięki zabiegowi Antoś może w końcu zacznie chodzić. Po zabiegu potrzebna jest też rehabilitacja, żeby wypracować efekty i je zatrzymać.

Prosimy o pomoc naszemu wyjątkowemu synkowi, który potrafi naśladować odgłosy zwierząt, powie alfabet do „r”,  ale parę liter zgubi, lubi muzykę i piosenki dla dzieci. Oczywiście umie też fochy strzelać i obrażać się, lubi być w centrum zainteresowania, ale nie lubi innych dzieci, nie umie się z nimi bawić. Wierzymy, że z Waszą pomocą Antoś zrobi pierwszy krok, bardzo chcemy Wam pokazać jak chodzi, więc za każdą pomoc już teraz dziękujemy.

Ta zbiórka jest już zakończona. Możesz wesprzeć aktualną zbiórkę.

Obserwuj ważne zbiórki