Pilne!
Artem Werchowynin - zdjęcie główne

To nie czas, by umierać❗️11-letni chłopiec walczy o życie z białaczką❗️

Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne i rehabilitacja, pomoc w trudnej sytuacji życiowej

Organizator zbiórki:
Artem Werchowynin, 12 lat
Gdańsk, pomorskie
Wrodzony niedobór fibrynogenu, ostra białaczka limfoblastyczna T-komórkowa
Rozpoczęcie: 13 października 2025
Zakończenie: 13 stycznia 2026
31 909 zł
WesprzyjWsparło 765 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0805440
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0805440 Artem
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Artemowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne i rehabilitacja, pomoc w trudnej sytuacji życiowej

Organizator zbiórki:
Artem Werchowynin, 12 lat
Gdańsk, pomorskie
Wrodzony niedobór fibrynogenu, ostra białaczka limfoblastyczna T-komórkowa
Rozpoczęcie: 13 października 2025
Zakończenie: 13 stycznia 2026

Aktualizacje

  • „Mamo, ja chcę żyć. Ja dam radę..." Ratuj Artema!

    Nasze życie rozpadło się na „przed” i „po”, kiedy Artem, zaledwie dwunastoletnie dziecko, usłyszał diagnozę, której żaden rodzic nigdy nie chce usłyszeć – rak krwi.

    Artem leczy się w Gdańsku, na oddziale hematologii, gdzie przechodzi kolejne cykle trudnej, wyniszczającej chemioterapii. Jego ostatnie badania pokazały, że musi przejść intensywną chemioterapię, jeszcze silniejszą, jeszcze bardziej bolesną i obciążającą.
    Jego młody organizm jest słaby, zmęczony, często pełen bólu i strachu. Widzę, jak cierpi. Widzę jego łzy, widzę chwile, w których brakuje mu sił nawet, by podnieść głowę z poduszki.

    A mimo to… on się nie poddaje. Każdego dnia, nawet gdy jest mu bardzo ciężko, Artem powtarza: „Mamo, ja chcę żyć. Ja dam radę.” I walczy. Walczy tak, jak tylko potrafią walczyć dzieci – z wiarą, z nadzieją i z ogromnym sercem.

    Artem Verkhovynin

    Dalsze leczenie i późniejsza rehabilitacja wymagają środków, których po prostu nie posiadam. Dlatego z całego serca proszę o pomoc wszystkich ludzi o dobrym sercu. Każda złotówka to krok do przodu. Każda modlitwa, każde udostępnienie – to wsparcie, które dodaje nam sił.

    Wierzę, że razem możemy uratować to jedno, wyjątkowe dziecięce serduszko. Wierzę, że wspólnie przywrócimy Artema zdrowie, dzieciństwo i nadzieję na przyszłość.
    Kocham go ponad wszystko i choć czasem brakuje mi sił, modlę się każdego dnia, aby Bóg dał mu zdrowie i uratował jego życie.

    Wierzę, że dobro wraca. Wierzę, że dzięki ludziom takim jak Wy mój syn otrzyma szansę, na którą tak bardzo zasługuje. Razem jesteśmy siłą. Razem możemy sprawić cud.

    Mama Artema

Opis zbiórki

U mojego ukochanego syna zdiagnozowano ostrą białaczkę. Jeszcze niedawno nasze życie i tak było pełne lęku – uciekliśmy z kraju, szukając schronienia przed wojną. Wydawało się, że najgorsze już za nami... Niestety, nasz świat rozpadł się na nowo.

Każdy dzień to walka nie tylko z rakiem, ale także z bólem, strachem i bezsilnością. Jesteśmy sami. Ojciec Artema zmarł po ciężkiej chorobie i dziś cały czas muszę być przy synku – opiekuję się nim dniem i nocą, dlatego nie mogę podjąć pracy i nie mam żadnych dochodów.

Artem przez ostatnie miesiące przeszedł intensywne leczenie chemioterapią. Był to bardzo trudny czas – terapia była wyczerpująca i przyniosła wiele skutków ubocznych. Dzięki Wam i Waszemu wsparciu udało nam się przetrwać, ale dziś znów muszę prosić o pomoc.

Organizm Artema jest bardzo osłabiony po poprzednich cyklach leczenia. Często czuje się zmęczony, ma problemy z odpornością i potrzebuje dużo odpoczynku oraz specjalnej diety, aby przetrwać kolejne tygodnie terapii. Większość czasu spędzamy w szpitalu lub w domu, przygotowując się do kolejnych wizyt i badań. Tak wyglądają nasze dni – walka z bólem, zmęczeniem i lękiem, ale także nadzieja, że leczenie przyniesie rezultaty.

Artem Verkhovynin

Najtrudniej jest patrzeć, jak Artem cierpi po kolejnych cyklach. Patrzeć na cierpienie dziecka to największy ból dla matki. Ale wierzę, że dzięki wsparciu dobrych ludzi i modlitwie Artem pokona chorobę. Oboje w to wierzymy.

Przed nami bardzo ciężki etap leczenia. Z powodu kolejnego etapu leczenia, 52-dniowego protokołu chemioterapii, Artem potrzebuje kompleksowego wsparcia, aby jego organizm mógł wytrzymać obciążenie i szybciej się regenerować.

Ciężko jest prosić o pomoc. Ale kiedy widzisz, jak Twoje ukochane dziecko gaśnie w szpitalnym łóżku, coś takiego jak wstyd przestaje mieć znaczenie. Potrzebujemy wsparcia, aby pokryć koszty codziennej opieki, odpowiedniego żywienia, dojazdów, specjalnej diety i rehabilitacji w trakcie chemioterapii. Każda złotówka pomaga nam w walce o zdrowie i życie Artem.

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy są z nami – Wasza pomoc daje nam siłę i nadzieję, że nie jesteśmy sami. Jeśli możesz – pomóż nam przetrwać ten najtrudniejszy czas. Twoje wsparcie może uratować życie mojego dziecka.

Alona, mama

Wybierz zakładkę
Sortuj według