Bartosz Robakowski, 43 lata

Pewnego dnia, gdy się obudziłem, nie mogłem wstać. Przeszywający ból rozrywał moje kolano.  Od razu udałem się do lekarza, a tam spadła na mnie lawina złych wieści.

Operacja to jedyna szansa na sprawność. Po zabiegu konieczna będzie intensywna rehabilitacja i ćwiczenia, żebym wrócił do pełni sił. To wszystko wiąże się jednak z ogromnymi kosztami. Tej bariery nie jestem w stanie przeskoczyć sam. 

Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Każda pomoc to dla mnie szansa na powrót do pełni sił. Z całego serca dziękuję za najmniejszy nawet dobry gest! 

Bartek