

Mam 12-letniego syna - muszę wygrać z rakiem❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
‚‚Podobno nie powinno się wstydzić, prosić o pomoc, ale człowiek jest istotą dumną…”
---
Moje życie nie było usłane różami, mam 5 dzieci, które wychowywałam raczej sama. Gdy uwolniłam się od męża, usidliła mnie choroba. Rak próbuje odebrać moje życie, a ja chcę tu jeszcze zostać, mam dla kogo!
Mam piątkę cudownych, już w większości dorosłych dzieci. Jestem niestety samotną mamą i wychowuję 12-letniego syna.
W życiu miałam różnie, jednak nie narzekałam. W pewnym momencie zostałam ze wszystkim sama i musiałam sobie poradzić. Mój mąż wybrał wtedy alkohol, a nie rodzinę.
Przyznam, że szło mi całkiem nieźle — praca na dwa etaty, pozwalała mi żyć na w miarę godnym poziomie. Mogłam opłacić wynajęte mieszkanie, a także od czasu do czasu wybrać się gdzieś z najmłodszym synem.
W sierpniu 2022 roku sytuacja nagle się zmieniła...
Z powodu nadciśnienia odbyłam kontrolę u lekarza, badanie USG, biopsja, mammografia, TK i usłyszałam coś, co odebrało mi władzę w nogach! NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY PIERSI.

Nie pamiętam, jak minęły pierwsze tygodnie po diagnozie, ale wiem, że posypało się wszystko, co do tej pory poukładałam w życiu. Zaczęły się problemy finansowe, opóźnienia w opłatach i walka, by dotrwać do wypłaty... Nie tak powinno wyglądać życie mojego dziecka. Nie powinien się martwić i bać każdego dnia…
Dość szybko wylądowałam na zwolnieniu lekarskim. Podanie chemii jest dla mnie odcięciem od wszelkich sił. Ponadto naiwnie myślałam, że wystarczy jedna, bądź dwie serie i będę mogła normalnie pracować. Jak bardzo się myliłam...
Czeka mnie leczenie i długa walka o lepsze jutro. To dopiero początek mojej drogi, a ja już muszę prosić o pomoc. Rachunki za moje zdrowie zdają się nie kończyć. Leki, specjaliści, dojazdy… Wszystko jest już dawno poza moim zasięgiem i możliwościami finansowymi.
Ktoś mi powiedział, że nie należy się wstydzić, prosić o pomoc, jednak nigdy tego nie potrzebowałam, teraz życie zadecydowało za mnie...
Stąd moja ogromna prośba o wsparcie mnie. Proszę nawet o symboliczną złotówką. Mam dla kogo żyć, dla dzieci, wnuków i dla samej siebie…
Beata
- Val200 zł
- zdrowka100 zł
zdrówka
- Omni20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Tczew dla Beaty PokonaćNowotwórPiersi
- Bartek20 zł
powodzenia
- Wpłata anonimowaX zł