Kiedy cierpi dziecko, matka nie może się poddać... – walczymy dalej!

Przeszczep komórek macierzystych - 5 podań dokanałowo
Zakończenie: 28 Kwietnia 2020
Opis zbiórki
Dlaczego to spotkało ją, a nie mnie? Dlaczego to ona musi tak cierpieć? I dlaczego codziennie muszę patrzeć na ból własnego dziecka? Blanka urodziła się bardzo chora. Zostałam jedną z tych mam, które stojąc pod salą operacyjną, muszą zastanawiać się nad tym, czy ich dziecko wróci stamtąd żywe. Jedną z tych, które przez całe życie będą musiały walczyć o zdrowie ukochanego dziecka.
Dzięki pomocy wspaniałych ludzi Blanka mogła rozpocząć terapię komórkami macierzystymi, dzięki której poprawiła się jej mowa i sprawność. Widząc postępy, jakie przynosi terapia, chcemy ją kontynuować, dlatego zdecydowaliśmy się raz jeszcze poprosić o pomoc.
Jeśli spytasz mnie o marzenia, będę miała tylko jedno – by ból zniknął z życia Blanki. Opowiem Ci, jak czasem oczami wyobraźni widzę moment, kiedy idę z Blanką za rączkę, kiedy Blanka sama stawia swoje kroczki. Dzisiaj wciąż jesteśmy na etapie, kiedy o to wszystko walczymy. Mimo starań i codziennego wysiłku, choroba cały czas rzuca nam kłody pod nogi.
Blanka przyszła na świat wcześniej, niż się spodziewano – w 32 tygodniu ciąży – i to właśnie zaważyło o całym jej przyszłym życiu. Na skutek wcześniactwa doszło do u niej do niedotlenienia mózgu. W pierwszej dobie dowiedziałam się też, że moja córeczka ma poważne problemy z nerkami, że konieczna będzie jak najszybsza operacja. Już w trzecim tygodniu życie lekarze zabierali moje maleństwo na blok operacyjny. Usunięto jej część prawej nerki. Wróciła do mnie z blizną po operacji i wielkim opatrunkiem. Ciężko mi było znieść myśl, że zamiast bezgranicznego szczęścia z jej narodzin, czuję strach o jej życie. Nie tak wyobrażałam sobie przecież początki swojego macierzyństwa.
Blanka niedawno skończyła 2,5 roczku. Na skutek uszkodzenia powstałego w okresie prenatalnym lub w czasie porodu moja córeczka nie siedzi, nie chodzi, nie mówi. Z powodu wzmożonego napięcia mięśniowego codziennie czuje ból. Jeśli miałeś/aś kiedykolwiek skurcz, z pewnością wiesz jakie to uczucie. Z tym, że u Blanki ten stan trwa znacznie dłużej.
Na ten moment metodą na poprawę stanu zdrowia Blanki jest przeszczep komórek macierzystych oraz kontynuacja rehabilitacji. Marzymy, aby córeczka w przyszłości mogła samodzielnie funkcjonować. W ubiegłym roku, dzięki pomocy Darczyńców, przeszliśmy pierwszy cykl terapii komórkami macierzystymi.
Widząc postępy, jakie przynosi, chcemy kontynuować podania, tym razem dokanałowo. Jest ona droższa, ale bardziej skuteczna.
Patrząc na tę uśmiechniętą buzię i ufne spojrzenie wiem, że wbrew wszystkiemu muszę o nią walczyć. Zrobię dla niej wszystko, kierując się myślą, że wiara czyni cuda, miłość góry przenosi, a nadzieja umiera ostatnia. Proszę, nie zostawiaj nas samych w tej walce!
Mama