Żeby przyszłość była lepsza – pomóż Bogusiowi!

Leczenie i rehabilitacja
Poprzednie zbiórki:

Pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji
Pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji
Opis zbiórki
Naszemu Bogusiowi życie dała reanimacja. Tak zaczęła się walka, którą toczymy do dziś. Synek przyszedł na świat w ciężkiej zamartwicy. Pierwszy oddech wziął dopiero po dramatycznej interwencji lekarzy. To były najgorsze chwile naszego życia, największy strach… Dziś życie Bogutka nie jest usłane różami. Bardzo się staramy, by to się zmieniło. Potrzebujemy jednak pomocy, o którą bardzo prosimy...
Jakby nieszczęść nie było mało, kilka dni po urodzeniu u synka zdiagnozowano przedwczesne zarośnięcie szwu czaszkowego. Choroba ta zagrażała prawidłowemu rozwojowi mózgu… Nie mogliśmy na to pozwolić, dlatego Boguś wkrótce potem przeszedł wielogodzinną, bardzo skomplikowaną operację rekonstrukcji czaszki. Znów przyszło nam drżeć ze strachu o życie synka.
Boguś ma dopiero 5 lat, ale swoją pracowitością mógłby zawstydzić niejednego dorosłego. Jego dzieciństwo upływa na rehabilitacjach i niekończących się wizytach u wielu specjalistów.
Niestety, Boguś wciąż sam nie chodzi. Choć zwiększyła się świadomość własnego ciała, mięśnie naszego syna są słabe, miednica ustawiona nieprawidłowo, a stopy płasko-koślawe. Niestety, w dalszej rehabilitacji konieczne będą ortezy, które pomogą Bogusiowi utrzymać właściwą pozycję ciała i postawić pierwsze samodzielne kroki.
Ciągle czekamy na pierwsze słowa Bogusia. Niestety, napięcie w obrębie jamy ustnej jest wciąż nieprawidłowe. Synek nie mówi. Zaburzenia sensoryczne w obrębie całego ciała powodują liczne trudności w poznawaniu świata i budowaniu relacji. Boguś nie chce samodzielnie jeść, nie lubi się przytulać, nie pogłaszcze psa, boi się przedmiotów o nowych fakturach i nowej konsystencji, zamiast z pluszakiem usypia z plastikowym klockiem w objęciach.
Boguś wciąż uczy się funkcjonalnego korzystania z otaczających go przedmiotów i zabawek, reakcji na własne imię oraz wykonywania prostych poleceń. Nauka ta jest bardzo trudna i nierzadko okupiona łzami, zarówno Bogusia, jak i naszymi...
Przed naszym dzielnym Bogusiem i przed nami – rodzicami jeszcze długa i ciężka droga. Walka trwa! Boguś się nie poddaje, to i my nie możemy. Dlatego prosimy o pomoc w finansowaniu tej wieloaspektowej terapii, której codziennie poddajemy naszego syna. Bez Waszego wsparcia pozostaniemy bezradni, a to chyba najgorsze, co może spotkać rodzica.
Rodzice Bogusia