

Sekunda, która zmieniła życie Wojtka! Pomóżmy mu wrócić do zdrowia!
Cel zbiórki: Roczna dodatkowa rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Roczna dodatkowa rehabilitacja
Aktualizacje
Najnowsze wieści od Wojtka!
Kochani,
bardzo Wam dziękujemy za dotychczasową pomoc. Wszystkie zebrane środki na bieżąco są przeznaczane na leczenie i rehabilitację Wojtka. Niestety potrzeby tutaj są ogromne. W lutym zapłaciliśmy za jeden turnus w klinice rehabilitacyjnej 18 191 zł, w marcu 16 820 zł. Suma zebrana na zbiórce pokrywa bieżące wydatki. Do tego dochodzą opłaty za leki, środki pielęgnacyjne itp.
Dlatego musimy kontynuować zbiórkę. Rehabilitacja przynosi bardzo dobre efekty. Stan naszego syna się poprawia. Z całego serca, dziękujemy za wszystkie, nawet najdrobniejsze wpłaty. Bardzo je doceniamy. Zbieramy na kolejne turnusy rehabilitacyjne dla Wojtka. Jeszcze długa droga przed naszym synem, ale nie poddamy się.
Rodzice Wojtka
Wojtek wrócił do domu!
Kochani,
dziękując Wam za dotychczasowe wsparcie, przesyłamy najświeższe informacje dotyczące stanu zdrowia Wojtka, który 30 listopada został zabrany przez rodziców z ośrodka do wybudzeń i spędził w domu święta.

Obecnie Wojtek nie jest w śpiączce. Został - jeśli można to tak nazwać - całkowicie wybudzony. Nawiązuje kontakt, zaczął się uśmiechać. Jest ogromna nadzieja, że będzie lepiej.
Jeszcze przed świętami Wojtek odbył turnus w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym i są tego dobre efekty. Rehabilitacja pomaga między innymi na przykurcze, które powoli zaczynają ustępować. Gołym okiem widać, że rehabilitacja daje efekty, chociaż jeszcze długa droga przed nim. Nadal jest leżący, wymaga stałej opieki 24 godzin na dobę.
Najważniejsze, że rodzice są dobrej myśli - widząc poprawę i efekty dotychczasowej rehabilitacji nabrali nowych sił i nadziei na to, że jeszcze będzie dobrze. Kolejny turnus rehabilitacyjny planowany jest na styczeń.
Rodzice Wojtka bardzo dziękują wszystkim darczyńcom za dotychczasowe wpłaty i proszą o jeszcze... Bez rehabilitacji nie byłoby poprawy. To dzięki Wam Wojtek ma się lepiej i jest nadzieja, że jego stan się poprawi.
Stan Wojtka powoli się poprawia!
Kochani,
mamy najświeższe informacje dotyczące stanu zdrowia. Wojtek bardzo powoli, ale zaczyna kontaktować. Nadal jest w ośrodku, w którym starają się go wybudzić ze śpiączki i zaczyna na to wyglądać, że to się uda. Poza tym zabiegi rehabilitacyjne, które są wykonywane w tym stanie też zaczynają przynosić efekty - bardzo powoli, ale widać poprawę. Prawdopodobnie jeszcze miesiąc będzie w tym ośrodku, a potem zostanie przeniesiony do kliniki rehabilitacyjne.
Prosimy o dalsze wsparcie! Nie możemy się teraz zatrzymać!
Opis zbiórki
Jedna chwila, czyjaś błędna decyzja potrafiła złamać życie, zniszczyć świat wielu osób… Najgorszy dla nas jest brak odpowiedzi, wyjaśnienia. Bo w jaki sposób mamy sobie wytłumaczyć to, co się stało i w jakim stanie jest teraz nasz syn? Wojtek, jak zawsze jechał do pracy. Trasę znał niemalże na pamięć. Nagle, obok jadącego z naprzeciwka samochodu ciężarowego, pojawił się dostawczy BUS, który próbował wyprzedzić ciężarówkę. Kierowcy BUS-a wydawało się, że zdąży…

Stało się to tak nagle i w takim momencie, że Wojtek nie miał wielkiego pola manewru. Zaczął gwałtownie hamować, w wyniku czego wpadł wprost pod koła TIRa. Z jego samochodu została pozgniatana kupka złomu. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce wypadku, przez godzinę wydobywali naszego syna z samochodu przy pomocy sprzętu hydraulicznego.
Wojtek został natychmiast przetransportowany do najbliższego szpitala i w stanie bardzo ciężkim trafił na OIOM. Lekarze przez wiele godzin próbowali wyrwać go z bezlitosnych szponów śmierci i jakimś cudem się udało. Wojtek doznał wielonarządowych obrażeń, bardzo mocne uderzenie w głowę spowodowało obrzęk mózgu, poza tym lekarze stwierdzili niedowład czterech kończyn, złamania otwarte obu nóg oraz obu rąk.

Od tego wypadku minęło już kilka miesięcy, ale ból i niepewność wciąż nam towarzyszą. Tragedia wydarzyła się w listopadzie, jednak Wojtek do tej pory nie wybudził się ze śpiączki. Został wypisany do innego szpitala, ale chcemy zapewnić mu dodatkową rehabilitację. To jedyny sposób, żeby utrzymywać “w gotowości” nieużywane od wielu tygodni mięśnie. Ta jest koszmarnie droga, a nas na nią po prostu nie stać. Dlatego prosimy o pomoc i wsparcie. W tym trudnym czasie, kiedy wszyscy dookoła muszą się mierzyć z epidemią i jej skutkami. Błagamy, pomóż ratować nasze dziecko!
Rodzice Wojtka
- Wpłata anonimowaX zł
- MARIA10 zł
- MARIA10 zł
- MARIA10 zł
- MARIA12 zł
- MARIA5 zł