Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Każda infekcja stwarza śmiertelne niebezpieczeństwo! Pomóż!

Czarek Macanko

Każda infekcja stwarza śmiertelne niebezpieczeństwo! Pomóż!

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0268714
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Leczenie i rehabiltacja

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Czarek Macanko, 7 lat
Stawnica, wielkopolskie
Anemia aplastyczna, zapalenie wątroby
Rozpoczęcie: 3 Kwietnia 2023
Zakończenie: 3 Lipca 2023

Opis zbiórki

To był dzień, jak każdy inny, a tak przynajmniej myślałam. Rano synek pojechał do szkoły, a ja zabrałam się za swoje obowiązki. Wszystko było dobrze, aż do momentu, gdy niespodziewanie otrzymałam telefon. Po drugiej stronie usłyszałam przerażony głos – "Pani syn w jednej chwili zrobił się cały żółty! Proszę natychmiast przyjechać!"

Nie zastanawiając się długo, wsiadłam do samochodu i pojechałam do szkoły. I choć wiedziałam, że dzieje się coś naprawdę niedobrego, nie spodziewałam się takiego widoku. Skóra Czarka, jego cała twarz, a nawet białka oczne były żółte! Nigdy czegoś takiego nie widziałam! Natychmiast pojechaliśmy do szpitala. 

Po serii zrobionych badań dowiedzieliśmy się rozpoznano u niego ostre zapalenie wątroby z cholestazą o nieustalonej etologii, niekamiczne zapalenie woreczka żółciowego, niedobór witaminy D, próchnicę oraz zapalenie stolca. Nie mogłam w to uwierzyć! Jak dotąd Czarek rozwijał się prawidłowo. Był zdrowy, jak inne dzieci i jego młodsze rodzeństwo. Czułam, jak w jednej chwili tracę grunt pod nogami…

W szpitalu przebywaliśmy od połowy listopada do początku grudnia. Potem czekały nas wizyty kontrolne. Na początku lutego zauważyłam u Czarka małe krwiaczki na całych dłoniach. Zlecono nam kolejne badania, które niestety odkryły przed nami brutalną prawdę – choć próby wątrobowe były w normie, morfologia wykazała brak czerwonych krwinek i małopłytkowość. Niemal natychmiast lekarze podjęli decyzję o przetoczeniu krwi. Przeprowadzono także trepanobiobsję oraz zbadano szpik kostny.

Cezary Macanko

Wyniki były szokujące – nadmiernie rozwinięta tkanka podskórna na skórze brzucha i kończyn, liczne podbiegnięcia krwawe oraz leukopenia z neutropenia.

Krótko mówiąc, nasz synek cierpi na ciężką anemię aplastyczną. Co to oznacza? Każde uderzenie, każdy siniaczek, spotkania z ludźmi, infekcja czy jakiekolwiek nawet najmniejsze krwawienie zagraża życiu Czarka! Sprawa jest na tyle poważna, że konieczne okazało się także usunięcie zębów, które stwarzały dla niego zbyt wysokie ryzyko.

Ja mąż i młodszy syn robimy wszystko, co w naszej mocy, by uratować Czarka. Wszyscy poddaliśmy się badaniom na szpik kostny, jednak żadne z nas nie może być dawcą. Z tego względu synek został wpisany na listę oczekujących na przeszczep. 

Nasze życie zmieniło się diametralnie. Raz w tygodniu jeździmy do szpitala na przetaczanie płytek krwi. Dziś jest stabilnie, jednak świadomość, że w ciągu jednej sekundy, wszystko może runąć, jest przerażająca. Mąż opiekuje się synem i przez cały czas musi być w gotowości. Ja opiekuję się dwójką naszych pozostałych dzieci. Z tego względu oboje nie możemy podjąć pracy. 

Jest nam naprawdę ciężko. Wiemy jednak, że musimy być silni. Bo tylko w takim sposób możemy stawić czoła tej chorobie. Nie chcemy, by w tej walce pieniądze okazały się przeszkodą nie do pokonania. Leczenie, dojazdy do szpitali i kontrole lekarskie mocno obciążają nasz budżet. Wasze wsparcie będzie więc dla nas nieocenione, a każda złotówka na wagę złota. 

Rodzice

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0268714
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki