Tak się boję, że już nigdy nie będę samodzielny...

Intensywny turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku
Zakończenie: 1 Listopada 2020
Opis zbiórki
Mam na imię Czarek, mam 21 lat i rok temu stałem się niepełnosprawny. Nadal nie wierzę, że to spotkało właśnie mnie. Jeszcze niedawno miałem plany i marzenia, mogłem osiągnąć w życiu wszystko. Teraz boję się, że już nigdy nie odzyskam utraconej sprawności i nigdy nie będę samodzielny.
Moje życie, za którym tak bardzo tęsknię, rozsypało się jak domek z kart w jedną koszmarną noc. Było to w sierpniu 2019 roku, jechałem motocyklem, padał niewielki deszcz. Farba, którą malowane są na asfalcie pasy, była mokra, o wiele bardziej niż się spodziewałem.
Wpadłem w poślizg, zrobiłem kilka fikołków i uderzyłem bokiem w krawężnik.
Diagnoza – uszkodzenie splotu ramiennego. Usłyszałem, że mam ogromne szczęście, że żyję. Moja cała ręka była wiotka, straciłem w niej władzę i czucie. Przeszedłem operację przeszczepienia nerwów splotu ramiennego.
Od tego czasu, moje życie upływa w cieniu żmudnej i bardzo kosztownej rehabilitacji, która jest niezbędna, bym kiedykolwiek mógł nawet pomyśleć o powrocie do zdrowia. Zdrowie to klucz do szczęścia. Kiedyś nie zdawałem sobie z tego sprawy, jednak teraz wiem, co jest naprawdę ważne.
Proszę Cię, nie bądź obojętny! Wesprzyj mnie w mojej życiowej walce. Tak bardzo pragnę, aby wszystko było jak dawniej... Wierzę, że wszystko jest możliwe, dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie.
Czarek