Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Wypadek niemal odebrał życie. Walczymy, by odzyskać tatę i męża!

Czesław Wójtowicz
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja VOTUM
Czesław Wójtowicz, 60 lat
Dobczyce, małopolskie
Stan po wypadku
Rozpoczęcie: 16 Marca 2020
Zakończenie: 8 Marca 2021

Opis zbiórki

2 grudnia 2019 roku. Rano rozmawiałam jeszcze z tatą przez telefon. Kiedy usłyszał w słuchawce moją córeczkę, czyli jego wnuczkę, bardzo się ucieszył. Niedługo miał do nas wracać – na święta Bożego Narodzenia. Nie wrócił, a tamta rozmowa była naszą ostatnią… 

Tata od ponad 30 lat był zawodowym kierowcą tira. Tamtego grudniowego dnia zdarzył się jednak bardzo nieszczęśliwy wypadek. Kiedy na którymś z placów w Niemczech, czekał na rozładunek, inny kierowca zauważył, że siedzi bezwładnie w kabinie i nie daje znaków życia. Otworzył drzwi jego samochodu. Wtedy tata osunął się na ziemię, mocno uderzając w asfalt. Od razu wezwano karetkę, która na sygnale zabrała go do szpitala.

Czesław Wójtowicz

Cała nasza rodzina o wypadku dowiedziała się po dwóch dniach. Nikt nas nie powiadomił. Zaniepokoiliśmy się, kiedy tata nie odbierał kolejnych naszych telefonów. Zwykle rozmawialiśmy codziennie…  Zaczęliśmy szukać. Dotarliśmy do ochroniarza z placu, na którym 2 grudnia czekał tata. Tak dowiedzieliśmy się o wypadku.

Słowa, które usłyszeliśmy na miejscu w szpitalu, łamały serce. Stwierdzono ostry krwiak podtwardówkowy w mózgu oraz złamanie czaszki i kręgosłupa, do których doszło po upadku na asfalt. Następnie doszło do udaru… Zastaliśmy naszego tatę pod respiratorem, nieprzytomnego... Jego stan był krytyczny! Od dnia wypadku przeszedł kilka skomplikowanych operacji. Niestety – tata wciąż przebywa w śpiączce.

Lekarze uratowali tacie życie, za co jesteśmy im ogromnie wdzięczni, ale tylko intensywna rehabilitacja daje nadzieję na odzyskanie świadomości i powrót do sprawności – do naszego życia, życia naszej rodziny...

W połowie marca przetransportowaliśmy tatę do Polski, by był bliżej nas i byśmy mogli jak najlepiej się nim opiekować. Niestety konieczny jest pobyt w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjny, który daje tacie szansę...

Czesław Wójtowicz

Moja córeczka cały czas pyta mnie, gdzie jest dziadziuś. Dzieci mojego brata – Kaceprek i Igorek – pytają o to samo... Zawsze byli zżyci z dziadkiem. Dla taty byli za to oczkiem w głowie…

Wszyscy niezmiernie za nim tęsknimy – nasza mama, my – jego dzieci – i wnuki. Wiemy, że tata może nie odzyskać pełni sprawności i już nigdy nie usiądzie za kierownicą ciężarówki, ale jest szansa by odzyskał świadomość i chociaż część umiejętności sprzed wypadku. Prosimy Cię o pomoc, bo tylko tak będziemy mogli dalej walczyć.

–Rodzina Czesława: siostry, bracia, żona, syn i córka

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki