

SLA to wyrok śmierci❗️Podaruj mi choć chwilę dłużej z bliskimi...
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Choroba jest coraz bardziej agresywna❗️
Czuję, że tracę kontrolę nad swoim ciałem!
Choroba z dnia na dzień zabiera mi szansę na normalne życie. Zanika mi mowa i oddech... Wiedząc, jakie są etapy choroby i co czeka mnie w przyszłości, czuję się też bardzo źle psychicznie. A jednak dziękuję Bogu za każdy dzień!
Drodzy Darczyńcy, dzięki Waszej pomocy mogłam opłacić wydatki związane z chorobą, za co jestem Wam bardzo wdzięczna. Niestety, choroba stała się bardziej agresywna! Nie chodzę, nie mogę się przemieszczać samodzielnie. Straciłam też prawie władzę w rękach, zwłaszcza w prawej. Potrzebuję pomocy w wielu czynnościach: w ubieraniu się, myciu, jedzeniu.
Z całego serca proszę Was o dalszą pomoc! Nawet niewielkie kwoty mogą mi ułatwić funkcjonowanie. Potrzebuję wsparcia w zakupie leków, środków pielęgnacyjnych, opłaceniu rehabilitacji i wizyt lekarskich.
Będę bardzo wdzięczna za każdą złotówkę! Dziękuję i proszę o udostępnienie!Danuta
Opis zbiórki
Jestem starszą osobą na emeryturze i nie sądziłam, że choroba zabierze mi nadzieję na spokojną starość. 2 lata temu otrzymałam diagnozę, ale wszystko powoli zaczynało się około 10 lat temu – zachwiania równowagi, utykanie na prawą nogę, upadki, złamania, kule, chodzik i na końcu wózek inwalidzki.
Dostałam odpowiedź – SLA stwardnienie zanikowe boczne. Jest to choroba neurologiczna, polegająca na zanikaniu mięśni i nerwów, a tym samym zanikaniu wszystkich funkcji ruchowych. Ostatecznie to wyrok śmierci, od którego nie ma odwołania. Nie ma też leku, który by pomógł w tej sytuacji. Są tylko próby zwolnienia przebiegu choroby.
Umysł pozostaje sprawny i w związku z tym chory jest do końca świadomy swojej niepełnosprawności. Ponoć z chorobą żyje się do 5 lat lub dłużej, jeżeli chory skorzysta z respiratora i żywienia dojelitowego.

Ja nie poruszam się już na nogach. Są sztywne i korzystam tylko z wózka inwalidzkiego. Ręce i dłonie również zaczynają robić się bezwładne. Powoli staję się uzależniona od bliskich mi osób. Jest to dla mnie naprawdę trudne wyzwanie…
Proszę o pomoc, ponieważ jestem w tej chwili na etapie szukania dobrego rehabilitanta, neurologopedy, psychologa i psychiatry. Chcę być jeszcze trochę sprawna dla moich dzieci i wnuczki, która za 4 lata będzie miała 18 lat.

Mam tylko ją jedną i chciałbym uczestniczyć w tej uroczystości. Może to aż tyle, ale dla mnie tylko tyle. Jednak z każdym dniem jest coraz ciężej… Choroba odbiera mi sprawność, mowę i sprawia ogromny ból. Nawet nie jestem w stanie konkretnie stwierdzić, co boli.
Mogę powiedzieć, że wszystko. Każdy mięsień i fragment mojego ciała.
Przez lata starałam się pomagać innym. Po własnej walce z łuszczycą założyłam stowarzyszenie pomagające innym radzić sobie z tą chorobą. Zawsze wierzyłam, że dobro wraca, dlatego teraz, w ciężkiej sytuacji śmiem prosić o Waszą pomoc. Chciałabym doczekać urodzin wnuczki, życzyć jej wszystkiego najlepszego i spędzić jeszcze trochę czasu razem. Bez Waszej pomocy nie dam rady…
Danuta
- Krystyna Sawaryn200 zł
- Krystyna Sawaryn500 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wiktoria50 zł
❤️
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa50 zł