

Bartosz cudem przeżył wypadek❗️Potrzebna PILNA pomoc❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Aktualizacje
Nowe wieści na temat Bartka! Walka trwa – potrzebna jest Twoja pomoc!
Po blisko dwóch miesiącach od uruchomienia zbiórki przychodzimy do Was z nowymi informacjami. Bartek opuścił szpital! Oddycha już w pełni samodzielnie, usunięta została rurka tracheostomijna, zakończono leczenie operacyjne złamań, zaopiekowano wszystkie potrzeby zdrowotne niezbędne na tym etapie i Bartek wyruszył w dalszą podróż po swoje zdrowie. A w tej drodze dalej potrzebuje Waszej pomocy, o którą serdecznie proszę!
Po opuszczeniu szpitala Bartek trafił do specjalistycznej placówki na pierwszy z cyklu, turnus rehabilitacyjny. Z pomocą rehabilitantów i lekarzy ułożony został plan działania, mający na celu doprowadzenie go do samodzielności i pełnej sprawności.

Nasz syn rehabilitowany jest po kilka godzin dziennie. Pracują z nim: fizjoterapeuci, masażyści, psycholog. Rehabilitacja prowadzona jest w sposób wielomodułowy. Bartek poddawany jest działaniom o charakterze biernym, z użyciem specjalistycznych maszyn, ale znaczna większość działań wymaga jego czynnego udziału.
Jego dzień ćwiczeń rozpoczyna się o 8 i trwa do 16. Po odpoczynku i krótkiej regeneracji w pokoju stara się wykonywać samemu ćwiczenia, które dodatkowo wzmacniają osiągane efekty. Bartek daje z siebie 200% na zajęciach, codziennie walczy z bólem i ograniczeniami swojego ciała. Stawia sobie kolejne cele, tak by każdego dnia być lepszym w działaniach.

Bartek pracuje nad usprawnieniem swojej prawej ręki, poprawia wydolność, podejmowane są próby jego pionizacji. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania i nowe sukcesy. Syn bardzo w siebie wierzy, a my bardzo wierzymy w jego sukces!
Do jego osiągnięcia w dalszym ciągu niezbędne są znaczne środki finansowe. Koszt dwutygodniowego turnusu rehabilitacyjnego wynosi około 10 tysięcy złotych. Dodatkowo ponosimy koszty związane z dodatkowymi zabiegami leczniczymi, przyspieszającymi postęp zdrowienia.
W związku z tym pragniemy w dalszym ciągu prosić Państwa o pomoc. Dzięki Waszej dobrej woli uda nam się osiągnąć postawione cele – Bartek wyzdrowieje i będzie w pełni samodzielny. Każda wpłata jest na wagę złota!
Rodzice
Opis zbiórki
Mój syn jeszcze dwa miesiące temu był pełnym pasji mężczyzną, dumnym ze swojej pracy. 1 kwietnia jego życie prawie się skończyło… Cudem przeżył wypadek komunikacyjny. Dziś przychodzę prosić Was o wsparcie. Trwa walka o powrót Bartka do normalnego życia, do sprawności! Pomocy!
(Z racji na rodzaj wykonywanej pracy, syn nie może pokazywać swojego wizerunku)
Była piękna i słoneczna pogoda, wielkanocny poniedziałek. Zjedliśmy śniadanie, po którym Bartek wyjechał z domu, chciał odwiedzić kilka miejsc w rodzinnych stronach. Kwadrans przed południem doszło do wypadku, który zmienił wszystko…
Dowiedziałam się o nim z Facebooka, strona ratownictwa powiatowego wskazała miejsce, w którym doszło do tragedii. Wtedy poczułam okropne ukłucie, wiedziałam, że Bartek miał tamtędy przejeżdżać. Modliłam się, żeby to nie był on…
Gdy przyjechaliśmy z mężem na miejsce, nieprzytomnego Bartka zabierał już śmigłowiec! Pogotowie wezwała przypadkowa osoba. Do dzisiaj nie wiemy, co się stało, jaka była przyczyna wypadku… W tamtym momencie liczyło się jednak tylko, co będzie z Bartkiem, czy uda mu się to przetrwać. Byłam przerażona…
Mój syn spędził aż trzy tygodnie na oddziale intensywnej terapii, był w śpiączce... Cały czas jego stan był określany jako bardzo ciężki, można powiedzieć, że Bartek przetrwał to wszystko wbrew medycynie!

Wiem, że to dzięki jego silnej woli! Dziś jest już przytomny. Wróciła mu świadomość. Za nim skomplikowana operacja kręgosłupa, dwóch nóg i ręki, przeszedł zabieg tracheotomii, obecnie może już mówić (ma założoną rurkę foniczną). Do momentu zakończenia leczenia, będzie przebywał na oddziale ortopedii.
Nie wiem, co będzie dalej, na razie trudno wyrokować. Ucisk na rdzeń był bardzo silny, dlatego istnieje niebezpieczeństwo, że Bartek nie będzie mógł chodzić… My z mężem wierzymy jednak, że uda mu się przezwyciężyć wszystkie przeciwności. Syn rusza palcami, więc nie wszystko jest stracone!
Potrzebna jest Wasza pomoc, żeby Bartosz mógł znowu stanąć na nogi! Ośrodek rehabilitacyjny, do którego syn będzie mógł trafić po wyjściu ze szpitala, to dla niego jedyna szansa na powrót do normalnego życia. Koszty są jednak ogromne… 2 tygodnie pobytu to aż 10 tysięcy złotych! A tych tygodni będzie z pewnością sporo…
Jestem dumna z mojego syna. Jest bardzo zaangażowany w swoją pracę, a ona wymaga od niego nieustającego doskonalenia swoich umiejętności i utrzymywania dobrej formy fizycznej. W wolnym czasie ćwiczy i uczęszcza na zajęcia Krav Magi. By lepiej rozumieć swoją pracę, podjął studia na kierunku Bezpieczeństwo Wewnętrzne. Zjeździł Polskę wzdłuż i wszerz, ponieważ kocha odkrywać piękno swojego kraju. Przez tyle lat, nigdy nie przydarzył mu się wypadek, aż do teraz, aż do tej okropnej tragedii…
Zbiórka ma celu zebranie funduszy na niezbędną rehabilitację, która pomoże Bartkowi odzyskać część utraconej sprawności i jakość życia. Wierzę, że z Waszą pomocą jesteśmy w stanie przywrócić Bartkowi jego zdrowie i pomóc w realizacji marzeń. Proszę, pomóżcie nam, jak możecie. Liczy się każda wpłata, każde udostępnienie!
Mama Jolanta
- Anonimowy Pomagacz80 zł
Wiara czyni cuda.
- Wpłata anonimowa10 zł
Trzymajcie się <3
- Barbara Pielużek25 zł
- Ania50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa200 zł