Grzegorz Piękoś, 52 lata

W 2016 roku w wyniku pożaru rodzina straciła wszystko. Ogień niemal zabił jedną córeczkę i strawił cały dobytek, zostawiając w sercach rozpacz, a u naszego najstarszego syna - Patryka ogromną traumę. Laura w ciężkim stanie trafiła do szpitala, a to, że dziś jest zdrowa, to cud! Rodzina codziennie walczy nie tylko o to, by odbudować straty wywołane przez bezlitosny żywioł, a przede wszystkim aby na nowo odnaleźć poczucie bezpieczeństwa. Lata jednak mijają, a wciąż nie jest łatwiej. 

U bliźniaków - Hani i Karola, zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum autyzmu. To kolejny cios od rzeczywistości, kolejna niesprawiedliwość losu. Na badania, konsultacje i terapie trzeba codziennie dojeżdżać do pobliskich miast, nie zważając na pogodę czy brak czasu. Leczenie dzieci stoi na pierwszym miejscu!

Rodzina Grzegorza sama nie wygra tej nierównej walki. Pomóżmy!