Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Bezsilność odbiera nadzieję... Samotna mama walczy o chorego synka! Pomocy!

Miłosz Garsztkowiak

Bezsilność odbiera nadzieję... Samotna mama walczy o chorego synka! Pomocy!

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0098426
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Turnusy rehabilitacyjne i rehabilitacja Miłoszka, by mógł się rozwijać

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Słoneczko
Miłosz Garsztkowiak, 9 lat
Kępno, wielkopolskie
Dziecięce porażenie mózgowe, padaczka, skrajne wcześniactwo
Rozpoczęcie: 24 Listopada 2021
Zakończenie: 1 Czerwca 2023

Poprzednie zbiórki:

Miłosz Garsztkowiak
38 129,00 zł ( 103,88% )
Wsparły 1094 osoby
21.11.2020 - 22.03.2021

intensywna rehabilitacja Miłoszka na turnusach - jedyna szansa

38 129,00 zł ( 103,88% )

intensywna rehabilitacja Miłoszka na turnusach - jedyna szansa

Opis zbiórki

Za nami lata ciężkiej codziennej walki. Setki godzin na sali rehabilitacyjnej i tyle samo spędzonych w lekarskich gabinetach... Szpitale Miłoszek zna lepiej niż własny pokój, a lekarzy bardziej niż rodzinę. Synek jest skrajnym wcześniakiem, ma Mózgowe Porażenie Dziecięce, padaczkę… Nie widzi świata i mojej twarzy. Dostrzega tylko światło. Wychowuję go sama i każdego dnia walczę, by jego życie było choć trochę lepsze. Chwilami jest bardzo ciężko… Nie ma czasu jednak się załamywać, muszę wstać, zająć się synkiem. I walczyć bez wytchnienia o to, by było mu lepiej, bo nikt inny tego za mnie nie zrobi... 

Miłosz Garsztkowiak

Miłosz pomylił pory roku. Miał urodzić się latem, ale postanowił poznać mnie jeszcze wiosną. 26 tygodni - tyle czasu rozwijał się w moim brzuchu. Zdecydowanie zbyt krótko. Wszystko wydarzyło się niespodziewanie. Nagle poczułam skurcze, odeszły mi wody i odwrotu już nie było. Moje maleńkie 820 gramów szczęścia… i strachu. 

Są dwa typy wcześniaków. Siła niektórych maluszków wprawia w osłupienie. Mimo zbyt wczesnej daty urodzin i niskiej wagi wychodzą bez szwanku. Druga grupa to dzieci, które nie miały tyle szczęścia. Ich dzieciństwo to historia walki o zdrowie, o namiastkę normalności, walka z konsekwencjami przedwczesnego przyjścia na świat. Niestety - Miłosz jest w grupie "pechowców".

Miłosz Garsztkowiak

U skrajnych wcześniaków wiele narządów nie jest wykształconych prawidłowo… A to powoduje problemy do końca życia. Miłosz miał problem z serduszkiem, przeszedł operację czyszczenia jelitek z martwicy, laserowe zabiegi oczu, zabieg zamknięcia przepukliny mosznowej... To tylko część ciężkich chwil, jakie spotkały moje maleństwo. Walczył o życie.

Mimo starań lekarzy oraz moich żarliwych modlitw, nie udało się uchronić go przed niepełnosprawnością. Wylewy IV stopnia pozostawiły ślady w jego małej główce. Miłosz cierpi na wodogłowie, ma uszkodzony nerw wzrokowy, problemy z płucami oraz wzmożone napięcie. Synek niedowidzi, jego oczka reagują tylko na światło. Mimo że nie widzi światła, poznaje go słuchem, węchem, dotykiem. Pomimo swoich ograniczeń, każdy dzień wita z ogromnym uśmiechem, jakby chciał powiedzieć: „Nie martw się, mamusiu, wszystko będzie dobrze”. Jego uśmiech to lekarstwo na całe zło. Cieszę się, że choć tego nie zabrała mu choroba… 

Rehabilitacja to jedyny sposób na poprawę stanu zdrowia Miłoszka. Bez ćwiczeń i ciężkiej pracy synek nie ma szansy na bycie sprawnym. Miłoszek z pomocą fizjoterapeuty obraca się, podpiera na łokciach, siedzi, stoi… Niestety ciągle nie chodzi. To moje największe marzenie, by zobaczyć, jak stawia samodzielnie pierwsze kroki. 

Miłosz Garsztkowiak

Mój synek nie powie mi, czego chce i nie pokaże, czego potrzebuje. Robię, co mogę, by jego życie, choć trudne, mogło być piękne, ale ostatnio brakuje mi już sił, a czasem i wiary w to, że jeszcze będzie dobrze... Czasem zupełnie bezsilna patrzę na cierpienie mojego dziecka i nie mogę mu pomóc, nie jestem w stanie zdjąć z jego barków choroby, która będzie z nim już na zawsze. Nie uleczę go miłością, chociaż tak bardzo bym chciała. 

W kwietniu synka czeka kolejna operacja - wyciągniecia blaszek po poprzedniej. Miłosz musi też kontynuować rehabilitację. Wszystko to jednak bardzo dużo kosztuje. Choć przychyliłabym synkowi nieba, nie stać mnie na to… Jestem samotną matką. Jest ciężko. Jednego tylko mojemu synkowi nie zabraknie nigdy. Miłości… Żałuję, że nie mogę dać mu jeszcze czegoś – zdrowia…

Przed nami bardzo długa droga, ale wierzę, że się uda. Bez Ciebie nigdy jednak nie będzie to możliwe… Dla synka zrobię wszystko, dlatego proszę o pomoc, choć jest to trudne… 

Miłosz powinien regularnie wyjeżdżać na turnusy rehabilitacyjne,  to jedyny lek, który może mu pomóc w walce o lepsze życie. Proszę o pomoc, o wsparcie, dzięki któremu codzienność, choć trudna, będzie piękniejsza! Jeśli po raz kolejny pochylisz się nad losem mojego dziecka, jeśli zdecydujesz się dać mu szansę… Moja wdzięczność nie będzie mieć granic.

Paulina, mama Miłosza

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0098426
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki