

Mały Dominik walczy z nieuleczalną i postępującą chorobą❗️RATUNKU❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Nasze życie jeszcze do niedawna było normalne. Mieliśmy swoje problemy i troski, jednak zawsze udawało się nam sobie ze wszystkim poradzić. Niestety, w zeszłym roku potworna choroba wyciągnęła szpony po mojego najmłodszego synka…
Dominik do 8. roku życia rozwijał się normalnie – tak jak inne dzieci. Wszystkie wizyty kontrolne i bilansy kończyły się prawidłowymi wynikami. Jednak nagle w 2022 roku zaczęły pojawiać się bardzo niepokojące objawy... Dominik zaczął mieć problemy z chodzeniem, nie dawał rady wejść po schodach, potrzebował pomocy przy ubraniu się. Bardzo szybko się męczył. Byłam przerażona, nie wiedziałam, co się dzieje…
Szukałam pomocy u wielu specjalistów, jednak przez długi czas żaden nie umiał postawić poprawnej diagnozy. Podejrzewano mózgowe porażenie dziecięce, jednak jakim cudem objawy miałyby pojawić się dopiero w wieku 8 lat?
Po wykonaniu serii badań poznałam w końcu przyczynę trudności Dominika. Diagnoza wstrząsnęła całym moim światem, a serce na krótki moment przestało bić. Nieuleczalna, postępująca dystrofia mięśniowa typu Duchenne'a.
Chciałam wyć z bólu i rozpaczy… Mój maleńki synek… Dlaczego?
Choroba u Dominika postępuje bardzo szybko. Jego mięśnie zanikają – nieodwracalnie. Jeszcze 1,5 roku temu grał z kolegami z piłkę, jeździł na rowerze, a teraz ma trudności ze wstaniem z podłogi, wejściem po schodach czy założeniem skarpetek… Nie wiemy, co przyniesie kolejny dzień.
Dominik zawsze był ciepłym, pogodnym i radosnym dzieckiem. Bardzo lubi bawić się z kolegami, chodzić do szkoły i układać klocki. Dostrzega jednak, że jest w stanie robić coraz mniej rzeczy. Marzy, by jego nóżki zaczęły znowu działać, by mógł wrócić na boisko i bawić się w berka… To jeszcze dziecko, a wraz z chorobą spadło na niego tyle cierpienia.
Jedyną szansą, by opóźnić postęp choroby i dać Dominikowi szansę na jak najdłuższe i normalne życie jest zakup nierefundowanego leku oraz regularna rehabilitacja. Ku mojej rozpaczy wiąże się to z ogromnym kosztem. Nie jestem w stanie udźwignąć tak dużego ciężaru finansowego samodzielnie. Jest to jednak cena za życie mojego synka i muszę zrobić wszystko, by go ratować – dlatego zwracam się z prośbą o pomoc do Was.
Choroba Dominika jest nieuleczalna i postępująca. Wiem, że każdy kolejny rok będzie niósł nowe ograniczenia, że z każdym miesiącem będzie coraz ciężej. Marzę jednak, by jak najbardziej spowolnić postęp dystrofii, by jak najdłużej mógł funkcjonować normalnie. Właściwa opieka, rehabilitacja i leki są w stanie bardzo znacznie wydłużyć życie Dominika. Proszę o wsparcie, jesteście moją ostatnią i jedyną nadzieją…
Mama Dominika
- Luk1 zł
- Luk1 zł
- Luk1 zł
- Luk1 zł
- Luk1 zł
- Irek50 zł
❤️