

Jestem tatą, ciemność odbiera mnie małej córeczce❗️Błagamy o ratunek!
Cel zbiórki: leczenie Dominika w Niemczech w klinice Restory Vision
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: leczenie Dominika w Niemczech w klinice Restory Vision
Opis zbiórki
PILNE! Jestem tatą malutkiej Tosi, szczęśliwym mężem, z zawodu elektrykiem. Niestety, co do pracy, można użyć czasu przeszłego... Moje życie zmieniło się diametralnie - zapadłem na chorobę, przez którą tracę wzrok. Byłem zdrowym, aktywnym mężczyzną, dziś jestem zależny od innych... Proszę o szansę na leczenie! Chcę wrócić do pracy, utrzymać rodzinę, chcę być zdrowym ojcem! Tak bardzo boję się, że już nigdy nie zobaczę twarzy Tosi... Że wszystko zabierze ciemność.
Moja walka trwa już 2 lata! To wydarzyło się w Święta Bożego Narodzenia. Wszystko było gotowe – choinka, prezenty dla Tośki… Dzień przed Wigilią obudziłem się z szarą plamą na lewym oku. Pojechałem na izbę przyjęć. Zrobione kilka dni później badania miały przynieść dramatyczne wieści.
Przednia niedokrwienna neuropatia oka - diagnoza, która sprawiła, że skończył się mój świat. Cierpię na chorobę, w której dochodzi do uszkodzenia nerwu wzrokowego. Powoduje zanikanie wzroku, postępujące i nieodwracalne. Choroba zaatakowała nagle i niespodziewanie, przynosząc rozpacz i strach! Każdy dzień zaczął znikać za zasłoną ciemności. Pocieszałem się, że neuropatia na ogół dotyka tylko jedno oko… Wciąż miałem jedno oko zdrowe. Tak było do pewnego wrześniowego dnia, kiedy to choroba zaatakowała znów nagle i niespodziewanie… Szara zasłona przyćmiła mi drugie oko.

Cały świat zniknął. Widziałem kontury postaci, ale nie twarz. Nie mogłem już nawet przeczytać SMS-a z życzeniami na Święta... Musiałem przestać pracować. Byłem elektrykiem. Byłem w tym dobry. Teraz nie mogę, bo jak pracować z prądem, prawie nie widząc? Najgorsze jest to, że Tosia jest malutka, nie rozumie, co się dzieje. Przynosi mi książeczki, a mnie pęka serce, bo nie jestem w stanie ich jej przeczytać…
Dzięki pomocy dobrych ludzi, których wzruszył mój dramatyczny los, przeszedłem leczenie, jakim jest terapia komórkami macierzystymi. Wzrok poprawił mi się o 30%, stałem się bardziej samodzielny. Jestem w stanie ogolić się, przygotować posiłek i pobawić się z moją małą córeczką. Niestety, to nie koniec walki, stąd ta zbiórka. Po tej terapii muszę przejść jeszcze jedną terapię uzupełniającą. Ma ona wzmocnić nerwy wzrokowe, poprawić ukrwienie i sprawić, że będą wytwarzały się nowe połączenia nerwowe w oczach. Niestety, to leczenie jest tylko w Niemczech, a jego koszt to ponad 100 tysięcy złotych. Nie pracuję, nie mam żadnych dochodów, jedynym żywicielem naszej rodziny jest moja żona.
Muszę stanąć na nogi i zacząć utrzymywać moją rodzinę! Bez Waszego wsparcia to się nie uda. Nie stać nas na pokrycie kosztów tej terapii. Żyjemy z jednej pensji. Mam szansę wyzdrowieć i muszę tę szansę wykorzystać. Chcę widzieć, chcę pracować, chcę być oparciem dla żony i córki. Myśl o całkowitej utracie wzroku jest dla mnie przerażająca.
Błagam, pomóżcie mi w tej walce o wzrok, wpłacając niewielką kwotę i udostępniając moją zbiórkę. Czas mija nieubłaganie i mam go coraz mniej... Leczenie powinienem rozpocząć jak najszybciej!
Ja tylko chcę pracować, chce być mężem i tatą – zdrowym tatą! Chcę wychować moją córeczkę, widzieć, jak dorasta… Patrzę na nią i staram się wyryć jej twarz w pamięci, zapamiętać sercem, bo boję się, że zniknie na zawsze… Proszę, pomóż mi!
Dominik
*Kwota zbiórki jest szacunkowa.
_____
- KacperX zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa1100 zł
- Wpłata anonimowa1000 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa10 zł