Dominik kontra dmd
Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Byliśmy szczęśliwą rodziną… Mieliśmy już córeczkę, a gdy na świecie pojawił się Dominiś, czuliśmy, że mamy już wszystko… Nie spodziewaliśmy się, że spotka nas taka tragedia…

Dominiś miał 4 miesiące, kiedy trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Próby wątrobowe wyszły podwyższone. Po zaledwie 2 miesiącach synek po raz kolejny zachorował, a wyniki badań zaniepokoiły lekarzy. Skierowano nas do Centrum Zdrowia Dziecka.

Nie miałam już złudzeń… Jestem pielęgniarką, wiedziałam, o czym mogą świadczyć takie wyniki… Zostaliśmy przyjęci na oddział, wykonaliśmy kolejne badania i wtedy neurolog powiedział nam, że najpewniej to dystrofia mięśniowa Duchenne’a.
Badania genetyczne potwierdziły diagnozę. Spodziewaliśmy się takiego wyniku, ale zawsze w człowieku jest ostatni skrawek nadziei… Nie udało się… Nasz synek jest śmiertelnie chory.
DMD odbiera po kolei wszystkie mięśnie. Osłabia nóżki, rączki… Chłopcy w wieku 10 lat siadają na wózek inwalidzki. Później już tylko leżą podłączeni do respiratora i czekają na powolną, bolesną śmierć…
Nie możemy się na to zgodzić. Nie możemy pozwolić, żeby to wszystko spotkało naszego ukochanego synka. Niestety, jedyny ratunek jest poza naszym zasięgiem… Dlatego nie mamy wyjścia – musimy błagać Cię o pomoc.
Będziemy wdzięczni za nawet drobny gest… Za wpłatę, za udostępnienie zbiórki. Musimy zrobić wszystko, by Dominiś mógł mieć szczęśliwe dzieciństwo. By mógł żyć.
Żaneta i Marcin, rodzice
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na docelową zbiórkę:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
Byliśmy szczęśliwą rodziną… Mieliśmy już córeczkę, a gdy na świecie pojawił się Dominiś, czuliśmy, że mamy już wszystko… Nie spodziewaliśmy się, że spotka nas taka tragedia…

Dominiś miał 4 miesiące, kiedy trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Próby wątrobowe wyszły podwyższone. Po zaledwie 2 miesiącach synek po raz kolejny zachorował, a wyniki badań zaniepokoiły lekarzy. Skierowano nas do Centrum Zdrowia Dziecka.

Nie miałam już złudzeń… Jestem pielęgniarką, wiedziałam, o czym mogą świadczyć takie wyniki… Zostaliśmy przyjęci na oddział, wykonaliśmy kolejne badania i wtedy neurolog powiedział nam, że najpewniej to dystrofia mięśniowa Duchenne’a.
Badania genetyczne potwierdziły diagnozę. Spodziewaliśmy się takiego wyniku, ale zawsze w człowieku jest ostatni skrawek nadziei… Nie udało się… Nasz synek jest śmiertelnie chory.
DMD odbiera po kolei wszystkie mięśnie. Osłabia nóżki, rączki… Chłopcy w wieku 10 lat siadają na wózek inwalidzki. Później już tylko leżą podłączeni do respiratora i czekają na powolną, bolesną śmierć…
Nie możemy się na to zgodzić. Nie możemy pozwolić, żeby to wszystko spotkało naszego ukochanego synka. Niestety, jedyny ratunek jest poza naszym zasięgiem… Dlatego nie mamy wyjścia – musimy błagać Cię o pomoc.
Będziemy wdzięczni za nawet drobny gest… Za wpłatę, za udostępnienie zbiórki. Musimy zrobić wszystko, by Dominiś mógł mieć szczęśliwe dzieciństwo. By mógł żyć.
Żaneta i Marcin, rodzice
Wpłaty
- Mikołaj dla Dominika20 zł
- MateuszX zł
- Karo <320 zł
Trzymajcie
- Wpłata anonimowa10 zł
- 20 zł
- Damian100 zł