

Ta operacja to moja jedyna nadzieja❗️21-letnia Dominika prosi o pomoc❗️
Cel zbiórki: Operacja hepatologiczna wraz z niezbędnymi badaniami, koszty leczenia
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Operacja hepatologiczna wraz z niezbędnymi badaniami, koszty leczenia
Aktualizacje
🚨 Nie mam dobrych informacji❗️Ze względu na mój stan przedłuża się czas leczenia – kwota zbiórki drastycznie wzrosła❗️
Moja droga armio, która wspiera mnie w tym trudnym oraz pełnym nowych doświadczeń czasie – na początku pragnę Wam podziękować, nie pierwszy raz, za Wasze wielkie zaangażowanie oraz wsparcie!
Nie wyobrażam sobie jak wielkie serca nosicie w swoich ciałach, lecz wiem, że są one naprawdę ogromne! Po moim apelu zbiórka nabrała tempa i jest już na finiszu – bez Was na pewno, by się to nie udało!
Niestety, nie mam dobrej wiadomości... Potrzebowałam chwili, przerwy dla siebie, ponieważ musiałam oswoić się z myślą, zatrzymać na moment. Okazuje się, że kwota zbiórki, którą oszacowaliśmy na początku, nie będzie wystarczająca.
Mój pobyt szacowano na kwotę od 25 tysięcy euro do 50 tysięcy euro. Mówimy tutaj o leczeniu planowym, które miało rozpocząć się dopiero 26 października (!) Niestety ze względu na nieprzewidziany pobyt na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym oraz wcześniejszą hospitalizację na oddziale, ostateczny koszt mojego leczenia znacząco wzrósł. Do zwiększenia kosztów przyczynił się również przedłużający się pobyt na OIOMie. Mój organizm potrzebował więcej czasu na powrót do siebie niż planowano.

Nie odzywałam się do Was dłuższy czas z powodu wahań poziomu cukru po lekach. Przez tydzień męczyłam się z bardzo wysokimi gorączkami, z którymi leki nie dawały sobie rady. Byłam bez sił, jedyne co robiłam to trochę podjadłam i spałam, aby uśmierzyć ból.
Do zwiększenia kosztów leczenia przyczyni się również przedłużający się pobyt w Belgii. Lekarze nie pozwalają mi jeszcze wrócić do domu ze względu na mój stan zdrowia. Muszę zostać w Belgii do momentu pierwszej wizyty kontrolnej. Owszem, lekarze pozwolą wyjść mi ze szpitala, ale nie pozwalają jeszcze wracać do Polski. Zmusza to mnie do dłuższego pobytu oraz zamieszkania w przyszpitalnym hotelu wraz z mamą, przez około miesiąc...
Przechodząc do sedna, potrzebujemy zwiększyć zbiórkę o kwotę NAWET 200 TYSIĘCY ZŁOTYCH!
Zwracam się do Was z gorącą prośbą o zrozumienie tej trudnej sytuacji. Niestety, nie mam na to wpływu. Proszę Was o udostępnienie zbiórki, gdzie tylko się da. Pamiętajcie, każde udostępnienie, każdy grosz, złotówka, każda forma wsparcia zbiórki jest na wagę złota. Codziennie jestem wdzięczna za to, że Was mam!
Dominika
Jestem już po operacji❗️Proszę o dalsze wsparcie❗️
Kochani,
wracam do Was z dobrymi informacjami. Jestem już po operacji. Leczenie rozpoczęło się wcześniej niż planowaliśmy, ponieważ podczas mojej podróży do Belgii nastąpiło krwawienie.
Przed samą operacją przeprowadzono biopsję wątroby. Operacja była długa – trwała około 8 godzin. Wszystko się udało! Wiadomo, straciłam trochę krwi i potrzebuję co najmniej kilku dni, by wrócić do sił.
Mimo tego chciałam dziś pokazać, że jestem silna i nawet siedziałam na łóżku 5 minut. Niestety, mój organizm postanowił na chwilę wyłączyć światło przed oczami – dziwne, bo myślałam, że zapłaciłam rachunki...

Mam zalecenia, aby odpoczywać z powodu niskiego ciśnienia. Na tym etapie odstawiamy parę leków. Jeśli wszystko się uda to, niedługo wrócę z OIOM-u na oddział.
To, że przeszłam operację szybciej nie oznacza, że nie potrzebuję już pomocy. Muszę uzbierać całą kwotę, by zapłacić szpitalowi za leczenie. Dlatego dziś ponownie proszę o Waszą pomoc! Wkrótce do Was wrócę, ale na razie muszę naładować się słodkimi snami.
Dominika
Opis zbiórki
Nazywam się Dominika Szewczyk. Gdy miałam zaledwie 9 miesięcy przeszłam udany przeszczep wątroby. Dziś mam już 22 lata i mogę powiedzieć, że od sierpnia 2024 roku prowadzę podwójne życie – moim drugim domem stał się szpital. Zaczynam nawiązywać znajomości z lekarzami, pielęgniarkami oraz resztą personelu medycznego. Lecz czy tak powinno wyglądać moje życie?
Otóż nie. Ale od początku... Wszystko zaczęło się 22 sierpnia 2024 roku. Od tego momentu moje życie rozgrywa się pomiędzy domem a szpitalem.
Ten dzień pamiętam tak. Najpierw pojawił się niewinny, lecz silny ból w okolicy żeber. Potem nastąpiło momentalne pogorszenia stanu zdrowia, osłabienie, krew w stolcu... Z kolejnymi minutami było tylko gorzej – telefon na numer alarmowy 112, transport karetką do szpitala w stanie, interpretując słowa lekarza, bliskim do wstrząsu z powodu szybko spadającego poziomu hemoglobiny... Pierwszą diagnozą było pęknięcie wrzodu.

Diagnoza w połowie była trafna. Miesiąc później sytuacja się powtórzyła. Niestety, trafiłam do szpitala w gorszym stanie niż poprzednio. Zrobiono więcej badań, aby uzyskać szerszy obraz układu pokarmowego i uzyskać odpowiedź na pytanie: dlaczego tyle krwi ubywa z mojego organizmu podczas krwawienia z przewodu pokarmowego. Zadano to pytanie, gdyż z reguły przy pęknięciu wrzodów żołądka, nie powinno być aż tak silnego krwawienia, jakie miałam na tamtą chwilę. Tomografia dała odpowiedź...
Żyła wrotna podkrwawia do dwunastnicy. Co właściwie to oznacza? Bardzo trudny sposób leczenia. Dostałam tylko dwie i trudne opcje leczenia:
1) Wykonanie drugiego przeszczepu wątroby, który odradza się mi wykonać ze względu na obecnie prawidłową pracę wątroby.
2) Znalezienie innego ujścia dla krwawienia, które nie będzie mi szkodziło.
Niestety druga opcja leczenia w naszym kraju nie jest wykonalna, gdyż lekarze nie są w stanie się podjąć wykonania tego zabiegu.

Po drodze doszły liczne krwawienia z przewodu pokarmowego, które wymagają również konsultacji specjalistycznej w szpitalu. Dzieci po przeszczepie wątroby są tematem, który wciąż jest do odkrycia i nie wiadomo, które działania będą skuteczne. Możliwość przeszczepień wątroby za granicą była wcześniej niż w Polsce. Wiedza na ten temat za granicą na pewno jest większa niż w Polsce.
Jedyną więc szansą na odzyskanie przeze mnie zdrowia jest leczenie w Klinice Saint Luc, która znajduję się w Belgii. Mam już wyznaczony termin konsultacji i operacji na koniec października!
Nawet jednodniowa konsultacja wiąże się z dużymi kosztami. Muszę zakupić bilety lotnicze, nocleg, leki oraz oczywiście opłacić konsultację i operację... Dlatego postanowiłam założyć zbiórkę.

Na co dzień uwielbiam długie spacery, interesuję się zdrowym trybem życia, kosmetologią. Studiowałam dietetykę, ale przez problemy zdrowotne musiałam przerwać studia, o których wcześniej tak bardzo marzyłam. Kocham koty – moi znajomi wiedzą, jak bardzo – nie potrafię przejść obok kota i go nie pogłaskać. Moja miłość do kotów sprawiła, że jednego zabrałam do domu i teraz za każdym razem, gdy mnie nie ma to Merkury tęskni za mną i mnie szuka...
Z powodu zaostrzenia choroby nie mogę pracować fizycznie, a pracodawcy, dowiadując się o moim stanie zdrowia, niechętnie mnie przyjmują... Zwracam się więc z prośbą do ludzi o naprawdę dużych sercach o wsparcie zbiórki, która pomoże mi wrócić do ZDROWIA i zwykłego życia! Marzę o zdobyciu pracy, bez zamykania drzwi przed nosem z powodu mojej niepełnosprawności, o zdobyciu tytułu inżyniera, możliwości spotykania się ze znajomymi.
Pragnę żyć bez bólu, cierpienia i wiecznych pobytów na oddziale szpitalnym. Strach o własny los i brak możliwości jakiejkolwiek pomocy spowodował, że SZUKAM DLA SIEBIE RATUNKU!
Dominika

▶️ Śledź losy Dominiki na Facebooku i wspieraj ją przez licytacje!
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Kluzo20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł