O życie Emilki walczyliśmy praktycznie od kiedy się urodziła. W 3 miesiącuy życia lekarze zdiagnozowali u niej wadę serca, która natychmiast była operowana. Po niej stan zdrowia naszej córeczki był krytyczny - doszło do niedotlenienia i sepsy. 3 miesiące trwała walka o jej życie. Gdy wszystko się uspokoiło pojawiły się kolejne problemy. Na tomografii komputerowej lekarze znaleźli uszkodzenia mózgu spowodowane niedotlenieniem pooperacyjnym. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że czeka nas jeszcze większy problem. Stan serduszka Emilki się pogorszył i córeczka przeszła kolejną operację. Wszystko przeszło bez żadnych komplikacji.

Teraz byliśmy pełni nadziei, że nasza córeczka cały czas będzie się rozwijać i zapomnimy o tym wszystkim, co przeszliśmy. Niestety nasza radość nie trwała długo, okazało się, że czeka nas kolejny koszmar, o którym nawet nie przypuszczaliśmy wtedy, jak bardzo jest poważny. Niestety, uszkodzenia, które Emilce pozostały po pierwszej operacji, zakażeniu i przebytych reanimacjach objawiły się napadami padaczkowymi. 

Ta nierówna walka trwa już 5 lat. Każdy napad powoduje spustoszenie w mózgu Emilki i zabiera nam część z tego, co z takim trudem wypracowaliśmy. Tylko pozbycie się napadów daje nam szansę na to, że Emilka znów będzie mogła się rozwijać, w przeciwnym razie wszystkie nasze wysiłki to „syzyfowa praca”. Szukaliśmy pomocy wszędzie, w końcu dowiedzieliśmy się o operacyjnym leczeniu padaczki w Schön Klinik w Niemczech. Wysłaliśmy dokumentację Emilki z prośbą o pomoc. Bardzo szybko uzyskaliśmy odpowiedź. Ze względu na to że Emilka ma rozległe zmiany w mózgu, dostaliśmy zaproszenie na wstępne badania, które wykażą czy lekarze z kliniki podejmą się przeprowadzenia operacji. Dlatego jeszcze raz bardzo prosimy o pomoc dla naszej córeczki, mamy ogromna nadzieję, że gdy pozbędziemy się tego wielkiego problemu jakim jest padaczka nareszcie ruszymy bez przeszkód do przodu. Bardzo na Was liczymy!!!

Rodzice Emilki