

Atak padaczki i porażająca diagnoza - guz mózgu! Wesprzyj Ernesta!
Cel zbiórki: Nierefundowany innowacyjny lek
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Nierefundowany innowacyjny lek
Opis zbiórki
Ostatnim dniem zwykłego życia był dla mnie 13 września. Wracałem wtedy całą noc z zagranicy do domu, do mojej żony i synka. Tego dnia spałem tylko kilka godzin, ale czułem się dobrze. Zdążyłem jeszcze zjeść obiad, nim dostałem ataku padaczki. Dla mnie i mojej rodziny był to szok. Od tego momentu nic już nie jest takie samo jak wcześniej. Dzisiaj, żeby mieć jakiekolwiek szanse w walce ze śmiertelnie niebezpiecznym przeciwnikiem, potrzebuję drogiego i nierefundowanego leku.

Tego dnia natychmiast pojechaliśmy do szpitala. W głowie kłębiło się mnóstwo myśli. Od tych uspokajających, po te najczarniejsze z możliwych. Na tomografii komputerowej, w mojej głowie znaleziono guza. Po dokładniejszych badaniach okazało się, że to gwiaździak anaplastyczny III stopnia. Jasne myśli uleciały daleko…
Ogromny, bo aż 7-centymetrowego guza trzeba było operacyjnie usunąć, jednak nie dało się go wyciąć w całości... Następnie dostałem radioterapię i 6 cykli chemioterapii. Powiedzieć, że było trudno to jak nic nie powiedzieć. Dni podobne były do siebie, w szpitalu człowiek czasami odchodził od zmysłów. Na szczęście guz się zatrzymał. Potem udało się mnie jeszcze raz zoperować, ale umiejscowienie guza spowodowało, że nigdy guz nie został wycięty w całości. Możliwości leczenia w Polsce się wyczerpały…

Nie wolno mi się poddać, bo mam dla kogo żyć. Czterdzieści lat na karku to przecież nie jest czas na umieranie… Nie mogę pozwolić, żeby mój synek wychowywał się bez taty. Chcę mu pokazywać świat i ochraniać przed niebezpieczeństwami. Najpierw jednak muszę uratować sam siebie...
Poszukując ratunku, dowiedziałem się o innowacyjnym leku, który daje bardzo dobre wyniki w leczeniu guza mózgu. Abym mógł żyć, powinienem go przyjmować minimum 3 miesiące. Kwota wychodzi astronomiczna. Po pierwszej dawce będę wiedział, ile dokładnie czasu będę musiał się leczyć. Od tego zależy też ostateczna kwota. Wiem już teraz, że samodzielnie nie będzie mnie stać na opłacenie tego leczenia. Proszę, daj mi szansę na życie! Kolejnych już nie będę miał...
Ernest
---
Dziękujemy rodzinie śp. Ryszarda Sobiecha, która zdecydowała się przekazać część niewykorzystanych środków ze swojej zbiórki w wysokości 19494,37 zł dla Ernesta. Łączymy się w bólu z powodu straty bliskiej osoby.
Wpłaty
- Wpłata anonimowa105 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa25 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
