Ernest Wenerski - zdjęcie główne

UWAGA❗️Do sierpnia musimy zebrać chociaż połowę kwoty – Prosimy o wsparcie❗️

Cel zbiórki: Odtworzenie spojówki powiek oka prawego i wewnętrznej powieki oczodołu

Organizator zbiórki:
Ernest Wenerski, 55 lat
Zabrze, śląskie
Stan po urazie i enukleacji gałki ocznej prawej
Rozpoczęcie: 14 maja 2025
Zakończenie: 16 lutego 2026
2916 zł(2,61%)
Brakuje 108 787 zł
WesprzyjWsparło 105 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0811414
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0811414 Ernest
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Ernestowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Odtworzenie spojówki powiek oka prawego i wewnętrznej powieki oczodołu

Organizator zbiórki:
Ernest Wenerski, 55 lat
Zabrze, śląskie
Stan po urazie i enukleacji gałki ocznej prawej
Rozpoczęcie: 14 maja 2025
Zakończenie: 16 lutego 2026

Aktualizacje

  • Ta operacja może zmienić życie Ernesta❗️

    Wstawienie protezy oka to dla mnie coś znacznie więcej niż tylko zabieg medyczny. To szansa na odzyskanie poczucia normalności, które straciłem lata temu. Dzięki niej mógłbym znów poczuć się jak każdy inny człowiek – nie bać się spojrzeń, nie czuć się gorszym. Ułatwiłoby mi to także podjęcie pracy i funkcjonowanie w codziennym życiu.

    Obecnie, przez brak protezy i zszyte powieki, zmagam się z ogromnym dyskomfortem psychicznym i fizycznym. Czuję się rozdrażniony, przygnębiony, mam trudności z koncentracją i samopoczuciem. Codziennie ukrywam się za ciemnymi okularami, co jest bardzo niewygodne. Z tego powodu coraz częściej unikam ludzi, przestałem wychodzić z domu, a myśl o pracy wydaje się nierealna...

    Ciągle mam wrażenie, że ludzie patrzą na mnie, komentują mój wygląd, wytykają mnie palcami. To sprawia, że czuję się niewidzialny i niepotrzebny. Przez wiele lat nie mogłem znaleźć nikogo, kto podjąłby się operacji. Teraz, gdy wreszcie pojawiła się szansa, by mój los się odmienił, przeszkodą są pieniądze!

    Jest mi już bardzo ciężko, ale wierzę, że wspólnie możemy to zmienić. Proszę Was o wsparcie – każda pomoc ma ogromne znaczenie. Z całego serca dziękuję za każdą dotychczasową wpłatę i za to, że nie odwracacie się ode mnie.

    Ernest

Opis zbiórki

W wyniku tragicznego wypadku zmieniło się moje życie. Szyba wbiła się w moją twarz i nie było możliwości, by uratować oko.

Znalazłem jednak nadzieję w jednej z klinik, która podjęła się przeprowadzenia eksperymentalnej operacji. Chociaż nie udało się uratować oka, próbowaliśmy je ratować, a w efekcie amputowano je, by uratować drugie. Na początku proteza wyglądała idealnie, dawała poczucie normalności. Jednak po pewnym czasie pojawiły się powikłania – odleżyna, owrzodzenie. Wtedy zaczęła się prawdziwa walka. Dwa lata nie mogłem pozbyć się tego problemu. Z czasem wdała się sepsa, a ja byłem przerażony.

Poczułem, że muszę działać. Udałem się do profesora, który podjął decyzję o zszyciu oczodołu i założeniu drenów. Po tym zabiegu miałem nadzieję, że w końcu doczekam się stabilności, że proteza będzie mogła zostać założona na stałe.

Niestety, problemy nie ustępowały. Co chwilę pojawiały się nowe komplikacje. Mimo upływu lat nikt nie chciał podjąć się operacji zszycia oczodołu, nawet w prywatnych klinikach. Szukałem, nie poddawałem się, jednak nikt nie dawał mi szansy na normalne życie.

Ernest Wenerski

Życie stało się dla mnie trudniejsze, a każda wizyta w publicznych miejscach przyprawiała mnie o poczucie obcości i bycia "innym". Nie chciałem wychodzić z domu, czułem, że ludzie patrzą na mnie inaczej, nawet jeśli to uczucie było tylko w głowie.

W końcu trafiłem na profesora, który wsławił się już, wykonując przeszczep twarzy. Skontaktowałem się z nim, a on powiedział, że podejmie się operacji. To było jak światło w tunelu, jak promyk nadziei. Jednak gdy usłyszałem o kosztach, poczułem się załamany – 100 TYSIĘCY ZŁOTYCH!

Jestem po zawale, po przebyciu COVID-19, a moja kondycja nie pozwala mi pracować w pełni. Z ledwością daję sobie radę, ale muszę walczyć.

W sierpniu lub wrześniu mam termin na operację. Klinika wymaga 55 tysięcy na wykonanie przeszczepu, resztę kwoty można rozłożyć na raty. W tej chwili nie jestem w stanie samodzielnie zebrać tej kwoty, dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc. Każda wpłata, każda dobra myśl jest na wagę złota. Dla mnie to nie tylko szansa na normalne życie, to także poczucie, że nie jestem sam w tej walce.

Ernest

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Ania
    Ania
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    500 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    10 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    5 zł

    Zdrówka Wojowniku !