

Pomocy❗️ W Polsce z tak chorym sercem Eryk nie ma żadnych szans!
Cel zbiórki: Pilne cewnikowanie serca!
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Pilne cewnikowanie serca!
Aktualizacje
Prosimy Was – pomóżcie nam dzisiaj zakończyć zbiórkę❗️
Kochani Z całego serca dziękujemy Wam za każdą pomoc – za dobre słowo, modlitwę, wsparcie i obecność. To, że jesteście z nami, daje nam siłę, nadzieję i poczucie, że nie idziemy tę drogą sami.
Mamy dla Was ważną wiadomość: 27 października wylatujemy z Erykiem do Stamford w USA, gdzie planowane jest cewnikowanie serca. To bardzo istotny krok na drodze do diagnostyki i leczenia – wierzymy, że przybliży nas do zdrowia.

Jednocześnie czekamy jeszcze na wstępną wycenę rezonansu magnetycznego, który będzie niezbędny do dalszego planowania medycznego. Nie znamy jeszcze dokładnych kosztów – mogą być znaczące – ale ufamy, że z Waszym wsparciem i Bożą łaską uda się zakończyć zbiórkę!
Dlatego gorąco prosimy Was teraz o modlitwę i dobre myśli.
Każda, nawet najmniejsza kwota, może realnie pomóc w pokryciu kosztów leczenia, podróży, badań, hospitalizacji. Świadomość, że nie jesteśmy sami — że nas otaczacie dobrem — dodaje nam otuchy i nadziei. Niech nasza wspólna siła, modlitwa i miłość tworzą opokę w tym trudnym czasie.
Dziękujemy Wam z całego serca — za każdy gest, za każdą chwilę pamięci i wsparcie. Niech dobro, które okazujecie, wraca do Was ze zdwojoną mocą. Z wdzięcznością i nadzieją Rodzice Eryka
Ratunku❗️Z tak chorym serduszkiem Eryk nie ma sił, by dalej żyć!
Kochani, Eryk urodził się z HLHS – jedną z najcięższych wad serca. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły chłopiec: śmieje się, żartuje, marzy. Ale jego serduszko jest kruche i wymaga ciągłej opieki.
Bez kolejnych zabiegów nie da sobie rady. W ostatnim tygodniu października (na dniach dostaniemy dokładniejszą datę), czeka go cewnikowanie – chwila, która może zmienić wszystko. Każdy zabieg to ogromne ryzyko, każda procedura to walka o jego życie.

Patrzę na niego i widzę dziecko pełne odwagi, które nie zna lęku tak jak my, dorośli. A Ja, jego mama, mogę tylko trzymać go za rękę i błagać o pomoc. Pieniądze wciąż nie wystarczają, a czas ucieka. Każda złotówka, każda wpłata, każde udostępnienie zbiórki daje nam nadzieję, że Eryk będzie mógł przejść zabieg bezpiecznie i z szansą na kolejne dni pełne uśmiechu.
Proszę Was – bądźcie z nami. Wasze wsparcie to siła, która pozwala nam przetrwać strach i niepewność. Dziękujemy, że jesteście z nami i trzymacie kciuki za naszego dzielnego synka.
KRZYK MATKI – BŁAGAM, pomóżcie nam dotrzeć do Stanford❗️
Piszę to z ciężkim sercem i drżącymi rękoma. Jestem mamą małego człowieka, którego codzienność to strach, czekanie i niepewność.
Na dniach Stanford wyznaczy datę cewnikowania serca, od 2 do 4 tygodni będziemy musieli się stawiać – to termin, którego nie możemy przegapić. To nie jest tylko data w kalendarzu. To linia, za którą nie ma już łatwych powrotów.
Nie potrafię opisać, jak wygląda mój dzień. Budzę się i myślę o liście rzeczy, których nie zdążyłam zrobić. Jemy ciche posiłki, śmiejemy się, udajemy zwykły dzień — a pod skórą pali nas panika: czy zdążymy? Czy zdążymy zebrać pieniądze? Czy zdążymy kupić bilety i opłacić leczenie? Nie ma drugiej daty, nie ma planu B.

Jest konieczność dotarcia do USA. Jako mama patrzę na moje dziecko i chcę mu dać wszystko, co mogę. Chcę, żeby miało szansę i opiekę, którą tam mu zaoferują. Nie proszę o cud. Nie naginam faktów. Proszę o realne wsparcie – serca, które poruszą się razem z naszym cierpieniem. To, co dla nas oznacza każda złotówka, trudno opisać słowami.
Dla nas to bilety, to pobyt, to badania, to szansa na leczenie, które musi się odbyć wtedy, kiedy zostało zaplanowane. Nie potrafię spać. Nie potrafię normalnie oddychać ze strachu, że nie zdążymy. Codziennie powtarzam sobie, że muszę być silna, bo moje dziecko na mnie liczy. Ale czasem siła kończy się łzami, które wylewam po kryjomu.
Piszę więc do Was – do tych, którzy jeszcze nie słyszeli naszej historii, do tych, którzy już pomagali, do tych, którzy myślą, że to nie ich sprawa. Nie proszę dla siebie. Proszę dla Erysia, które zasługuje na najlepszą opiekę i na to, żebyśmy zdążyli tam, gdzie zaplanowano.
Stanford to nasza realna potrzeba – i potrzebujemy Was teraz, natychmiast. Błagam – pomóżcie nam zdążyć. Pomóżcie Nam być w Stanford już na dniach...
Opis zbiórki
Kochani…
Z całego serca witamy Was po długim czasie ciszy.
Długo nas tutaj nie było. Może dlatego, że zbieraliśmy siły. Może dlatego, że bardzo chcieliśmy wierzyć, że już nie będziemy musieli tu wracać. Że będzie spokojniej. Że Eryk wreszcie odetchnie.
Ale dziś... wracamy. Z ogromnym ciężarem w sercu i jeszcze większą nadzieją.

Eryk znów potrzebuje Waszej pomocy – pilnej, na wagę życia i śmierci!
Otworzyliśmy ponownie zbiórkę, bo nasz synek wymaga natychmiastowego cewnikowania serca w USA. To nie jest już leczenie planowe. To nie jest wybór. To konieczność. To ratunek.
Lekarze z USA znają serce Eryka jak nikt inny. Tam były przeprowadzane trzy operację na otwartym sercu. To tam lekarze zawalczyli o życie Eryka gdzie w Polsce skreślili nas z listy życia, to tam lekarze rozumieją każdy jego detal, każdą nić życia, która jeszcze się trzyma.
I to właśnie tam musi być kontynuowane leczenie – bo tylko tam dziś mamy szansę.

Wielokrotnie próbowaliśmy… Pisaliśmy, prosiliśmy, błagaliśmy o refundację z Narodowego Funduszu Zdrowia. O ciągłość. O nadzieję. Ale nie udało się.
A tymczasem Eryk… Nasz dzielny, cudowny chłopiec – tak wiele już przeszedł. Tak wiele zniósł. Tak bardzo chciał żyć jak inne dzieci. Ale los wystawił go na kolejną próbę…
Dziś zmaga się z enteropatią – jego organizm traci białko przez jelita. Jego prawa komora serca przestaje się kurczyć. To oznacza, że serce traci siłę. Że się poddaje.
A my nie możemy na to pozwolić.
Nie możemy patrzeć, jak nasz synek gaśnie.
Dlatego jesteśmy tu ze łzami w oczach, ale też z nadzieją, że razem możemy wszystko. Że otoczycie nas sercami, modlitwą, wsparciem – tak jak już kiedyś to zrobiliście. Każda złotówka, każde udostępnienie, każda dobra myśl – to realna pomoc dla Eryka. To kawałek ratunku. Kawałek życia.

Prosimy Was – pomóżcie nam znów zawalczyć o nasze dziecko. Nie mamy już siły, ale mamy Was… A kiedyś, Eryk – już zdrowy – spojrzy na Wasze imiona i będzie wiedział, że był dla kogoś ważny. Że dzięki Wam dostał jeszcze jedną szansę…
Z całego serca – dziękujemy. Za każdą dłoń wyciągniętą w naszą stronę. Za nadzieję, która żyje tylko dzięki Wam.
Rodzice Eryka
––––––––––
Licytacje dla Eryka –> KLIK
- Wpłata anonimowaX zł
- Anna10 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Ewa Beridze50 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę ❤️Licytacje dla Erysia ❤️lecimy po ŻYCIE ❤️
- Maria30 zł
- Armia Patryka Wysmyka ❤️20 zł